Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaaaaaaaaajaaaaaaa

czy to bulimia?????

Polecane posty

Gość załamanaaaaaaaaajaaaaaaa

chyba wpadłam w bulimie.....od około poł rok zmuszam sie do wymiotów. dzieki temu schudłam pare kilo..potem tyłam i tak w kółko....traz jest źle...od pewnego czasu miałam super figure i byłam zadowolona ale...zacełam jesc dużo a d tygodnia objadac sie do tego stopnia ze strasznie mnie żoładek boli...no i oczywiscie wymioty...i tak tyje a do wymiotów nie mam już siły...czy to bulimia?pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaajaaaaaaa
pmóżcie prosze!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berry berry
a czy czujesz, że to Twoje uzależnienie?? jak bardzo jest to silniejsze od Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaajaaaaaaa
widze ze nikt mi tu nie pomoze o kobiety maja wiekszy problem typu "jaki tusz "itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pije
tak,i Ty zdajesz sobie z tego sprawe postaraj sie z tym walczyć,póki nie jest za późno,jak nie idź do lekarza,i to koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaajaaaaaaa
ooo dzieki....no z tym róznie bywa...do tejpory czułam ze sobie z tym radze i nawet były momenty ze tego nie robiłam a teraz od tygodnia nie moge sie pwstrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaajaaaaaaa
najgorsze jest to ze ja chodze do psychologa....z innego powodu.. ....poprostu miałam bardzo niemiłe przejscia w soim zyciu, zwłaszcza w dziecinstwe.....z tamta sprawa sobie radze i jest ok....ale nie mam odwagoi wyznac psychologowi co ze soba wyprawiam....poprostu mysle ze uda mi sie to powstrzymac....czy ktos z was to przezył?mozna wyjsc z tego samemu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pije
chyba nie można:O jak chodzisz do psychologa to tym lepiej,przynajmniej masz do kogo sie zwrócić i zrób to jak najszybciej!! to psycholog,nie koleżanka,rodzina,on nie ocenia,nie osądza-stara sie tylko pomóc,skoro już masz pomoc w zasięgu ręki,po co sie sama z sobą szarpiesz?powiedz mu jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berry berry
to zbierz sie wreszcie na odwage, psychologa obowiązuje tajemnica, więc to na pewno Ci nie zaszkodzi. Poza tym te problemy z dziecinstwa, o ktorych wspomnialas mogly miec wplyw na rozwoj bulimii, pomozesz jemu Ci pomoc. Sama masz znikome szanse na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaajaaaaaaa
bo to jest tak....juz tak sie cieszyłam ze" wyszłam" z przeszłości i wszystko jest ok i ja jestem inna..wesoła, pewna siebie itd a tu taka załamka....do tej pory naprawde myslałam że to nic takiego a teraz mam poczucie że jednak oszukiwałam psychologa i siebie sama i że nie poradzę sobie sama więc spróbuje następnym razem opowiedzieć mu o tym....a tutaj poprostu chciałm się upewnić czy to naprawdę bulimia i zapytać czy ktoś sam z tgo wyszedł...dzieki za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra_18
to bulimia. ja mam ponad 4 lata i mam dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat akurat
noooo... to jest bulimia... podziwiam Cie za to rzyganie... jak mi sie czasem zdarzy to potem przez pol roku kieliszka nie tkne... z obrzydzenia na samo wspomnienie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatakaaaa
zalamana, ja z tego wyszlam - da sie. jestes na dobrej drodze. nie trac wiary! walcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość affffka
tak bulimia. jak najszybciej powiedz o tym komus ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×