dlaczego kobiety wmawiają sobie że zaręczyny nie są istotne?

dla niektorych dziewczyn PIERSCIONEK nie jest wazny...... wazne jest to ze oboje sie KOCHAJA

p.s nie chodzi o zareczyny z pierscionkiem tylko o sam fakt proszenia o reke

jak kocha skro nie może wydac 200 zł? czy 300? po co dorabiacie niemądrą teorię? takie jesteście nowoczesne?

a to jednak o co chodzi o fakt samych zareczyn czy zareczyny +pierscionek

kurde zaręczyny to zareczyny, to jest czynnosc w ktorej facet wymawia słowa: "Czy zostaniesz.."? "Czy chcesz"? to są zareczyny a pierscionek jest tylko symbolem

no to jezeli chodzi o fakt samych zareczny to zgadzam sie....musza byc.... a co do pierscionka .....to ja nie musze miec

no wiesz ale są panny, ktorych kolesie nie proszą, tylko albo sie umawiają na slub, albo muszą sie żenić itp. I te panny uwazają że zareczyny nie są im potrzebne i gadają na forum, że to staroswiecki zwyczaj itd. Takie kurde sa nowoczesne

to fakt posiadania kasy? Nie lubię biżuterii, nie chodziłabym w tym pierścionku, więc po co ma tę kasę wydawać? Żebym mogła koleżankom sie pochwalić jaki pierścionek zaręczynowy dostałam? Jedni lubią błyskotki, inni nie. Więc sam fakt poproszenia o rękę z moimi ulubionymi kwiatami owszem, ale pierścionka nie chcę i już:-)

gdybyś nie zauważyła, to mój post i twój z wytłumaczeniem nowoczesności był pisany w tym samym momencie. A jasnowidzem nie jestem. Widać nowoczesność pojmujemy zupełnie odmiennie. Dla ciebie na przykład używanie wulgaryzmów jest bardzo trendy.... Pewnie narzeczony powie K...wyjdziesz za mnie? I wręczy pierścionek.. i wtedy będzie cool

jakbys nie zauwazyla to o nowoczesnosci pisałam tylko ja, wiec musiałaś ustosunkowywac sie do mojej wypowiedzi. Wiec nie gadaj mi że pisałas w tym samym czasie co ja. Co do wulgaryzmów, to na codzien ich nie uzywam, a jak czytam wypowiedzi niektorych z was, to nie da sie normalnie bez nerwów wypowiedziec. A od mojego narzeczonego to sie odwal, bo to jak mnie prosil o reke to jest moja sprawa

ponadto moja wypowiedź odnosiła się do założycielki topicku, a nie do "rady"

przeczytaj co napisała w tekście o 9.00

zalozycielka tematu nic nie pisała o nowoczesnosci

widocznie ty też musisz przeczytać powolutku jeszcze raz:-)

i po co te nerwy i "używanie"? Miłego dnia życzę

tak sie składa że nie odpisywałam na jej wypowiedzi tylko na innych, tez sprawdz czytając powolutku

ale to mnie objechałaś a nie innych. Proponuję jakąś melisankę albo coś innego na nerwy

tak teraz dziewczyny nic nie wymagaa... nie chodzi mi o pierścionek , tylko o sam fakt czynnośc że jak są zaręczyny to facet cos daruje kobiecie... np. mój kolega kupił swojej zonie obecnej branzoletkę, inny poszedł po bandzie i kupił jej stare auto do remontu zabytkowe... skoro przedmiot nie jest wazny to po co wesele skoro się kochcie?

nie bądz sknera, czy ty nie masz nic ciekawszego do roboty niż zakładac durne topiki? na jednym topicu już wciskałaś innym, że gwarancją związku jest pierścionek na zaręczyny i facet, który go nie daje od razu, nie ma godności. Dziewczyno, Ty nie masz pojęcia o realiach życia, żyjesz w krainie marzeń i niespełnionych wyobrażeń najwyraźniej. Mamy XXI wiek, a nie XV gdzie facet przychodził do rodzicow z wielką wiąchą kwiatów i pytał ich o pozwolenie poślubienia córki. pary podejmują takie decyzje wspólnie i nie zawsze musi temu towarzyszyć cała pompa. Na tamtym topiku gadałaś o niespodziance i i prezentach. Mi facet oświadczył się zupełnie niespodziewanie, w miejscu publicznym, nie było klękania i pierścionka, tylko proste pytanie, i jak dla mnie oczywista odpowiedź. Miłość i chęć spędzenia wspólnie przyszłości to nie prezenty za 500 zł czy ileś tam ale proste gesty, czułość, oddanie i poswięcenie dla drugiej osoby. Ale nie każdy potrafi to zrozumieć. Zaręczyny nieczego nie zmieniają, nawet jeśli miałyby mieć nie wiadomo jaką oprawę, sa gestem i nie musi temu towarzyszyć prezent za duże sumy. Prawdziwe zaręczyny są w sercu, kiedy już się czuje, ze jest się drugiej osoby i będzie na zawsze, a nie na palcu, zrozum to wreszcie i nie rozumuj jak 12-latka, ktora naoglądała się filmów romantycznych i chce tak samo.

do powyzej nigdzie nie napisałm że jest gwarantem ponawiam: po co wesele skoro sie kochacie?

no nareszcie ktos konkretny

sknera, wesele to jest taka uroczystosc po slubie, ktorą sie robi z tej okazji i zaprasza na nią najblizsze osoby.

a to ma nijaki związek co do wesela

? od kiedy wesele to slub, a ślub po co ? Ślub to symbol a nie obrączki za 5 000 z paltyny :-0

no dobrze ale co musisz udowadniec wszystkim ze się kochcie?

a dlaczego się prześcigacie kto ma lepiej i drozej na weselu?

ale sknera próbuje nam cos udowodnic tylko cos sie biedna zakręciła

przepraszam a czy ja np. gdzies napisałam co ja mam i za ile?? poza tym to forum jest tez po to żeby sie czegos chyba dowiedziec i zorientowac w cenach no nie?

ja się nie prześcigałam. Miałam srebrne obrączki, na wesele wydałam 6 btys. na 55 osób z salą kucharzami i kelnerami i jakoś nikt się nie skarżył a zabawa była przednia. Dawno nikt tak dobrze się nie bawił. Acha, na zaręczyny tez nie dostałam pierścionka, bo nie noszę :P Ps. przegrałam życie bo nie przeliczam wartości na pieniądze