Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NARIARI

RUSY--PRUSAKI

Polecane posty

Gość NARIARI

NIE WIEM SKAD ALE łAżą MI PO DOMU...ZGROZA...SPRAYE, PASTY I łAPKI NIE POMAGAJA! POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidortaa
boraks i wielkie sprzatanie codzienne boraks to pani w aptece ci powie jak masz zrobic jajka na twardo gotowac bardzo dlugo okolo godziny z zoltek i boraksu + cukier ulep male kulki i porozkladaj w miejscach takich jak listwy ,pod zlewem tam gdziemasz te prusaki - no coz walczyc bedziesz przez conajmiej 2 tyg - acha obowiazkowo zadnych okruszkow, zadnego jedzenia nie zostawiaj ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to współczuję serdecznie
mieliśmy,walczyliśmy, pryskaliśmy Raidem na łażące robactwo.Wszystko pozamykane w torbach foliowych, bo wszedzie gdzie się nie zagląda natychmiast sie pojawiają. I to w bloku,gdzie robale przenoszą sie bardzo łatwo. Ktoś chyba przyprowadził sie z nimi.Cały blok i podejrzewam,że nie jeden- zarobaczony. Robiliśmy akcje generalnego odrobaczania w całej klatce wielokrotnie. Pojawiły sie może po dwóch latach i były parę lat. O powrotach z wakacji już nie wspomnę:(. Najpierw chata pryskana i wszystko przeglądane a potem rozpakowywanie. Od kilku lat zniknęły i oby nigdy więcej...Czasami jakiś podsuszony niedobitek sie pojawi ale generalnie nie ma.Odpukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NARIARI
wlasnie ja mieszkam w bloku na parterze.pod moim mieszkaniem jest piwnica dsc tam wilgotno...sasiedzi twierdza ze nie maja tgo problemu.pokazuja sie w kuchni a czasem w przedpokoju.nic na nie nie pomaga.sprobuje ten boraks... dzieki za rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NARIARI
no i zielone kratki tez sprobuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję_się_robaków
Słuchajcie, ja ostatnio otwieram paczkę CornFlaksów, wsypuję chrupeczki do miski i co widzę? Jeden, wielki, dorodny prusaczek... Ja to zobaczyłam to wpadłam w taką furię... Od razu zawołałam męża, on to wziął, przesypał do foliówki i wyniósł. Następnie pojechaliśmy do ów sklepu, w którym nabyliśmy tę nieszczęsną paczkę (Carrefour). Poszłam do pani z biura obsługi klienta i jej mówię, że wczoraj kupiłam w tym sklepie płatki owsiane i dzisiaj, jak je otworzyłam znalazłam w nich prusa. A kobitka na mnie taaakie oczy i do mnie niemożliwe i żebym jej to udowodniła. Pokazałam jej rachunek, a ona, że to za mało. To już mnie normalnie szlag trafiał. I się jej grzecznie pytam, czy chce mi zasugerować, że miałam jej to przynieść, a ona, że tak powinnam zrobić. I se poszła. Jesssu... Przecież jakby się do nich sanepid dopieprzył to by im sklep zamknął, nie? A najciekawsze jest to, że on pewnego czasu zaczęłam widywać ów robaczki w kuchni i łazience. I są dwa rodzaje: jedne takie duże, na oko 1,5 cm, z wąsami u główki i takimi, dwiema, małymi odnóżkami z tyłu, są jasnobrązowe, błyszczące. A drugie są mniejsze, ciemniejsze i też mają wąsy. Tak sobie myślimy z mężem, że to może ich młode? Boże... Naprawdę, nie wiem co z tym robić... Mam tak wielką fobię na robaki, że masakra. Jeszcze mam jedno pytanko. Jestem w 4 miesiącu ciąży. Czy one mogą mi i dziecku jakoś zaszkodzić? Jakie choroby przenoszą? Czy ich ugryzienie jest bolesne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitula
macie jakis sposob na prusaki!! (ost.) Napisałam w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poziomka44
W zwalczaniu szkodników w woj. pomorskim polecam firmę STABIO: www.mikrobiolog.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryszard1967
Prsaki podobno mają to do siebie ze mogą mieszkać u sąsiadów a do nas przychodzą tylko na obiad. tez walczyłem dlugo i zdecydowałem sie na specjalistyczną firmę. powykładał coś jakimś pistoletem w takich miejscach kompletnie nie widocznych dla oka po 2 tygodniach już nie było żadnego. Podobno ta metoda jest bardzo skuteczna tylko trzeba zastosowac odpowiedni preparat i w odpowiednich miejscach , i jest bardzo bezpieczny dla mieszkańców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×