Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochankaaaa

Jestem kochanka... Wszystko byłony dobrze gdybym się nie zakochała na poważnie!

Polecane posty

Gość kochankaaaa
ryczeć mi sie chce, ide pod prysznic dziękuję Wam za to, ze potraficie na mnie spojrzec z innej strony, byłam przekonana, ze zjada mnie tu wszyscy od góry do dołu i tyle z tego. miło, że ktoś jeszcze nie spisuje mnie na straty, wiem ze to czy zcazne normalnie zyc zalezy tylko ode mnie i wkazdej chwili moige z tym skonczyc. moze dorosne do takiej decyzji. na razie po prostu (bądzmy szczerzy) czuje ze nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochankaaaa
zegarek, jestem jeszcze komputer jest włączony, moze sz podac, na pewno jeszcze tu zajrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz mu to..... WIEM,ŻE BARDZO ŻALUJESZ,ZE MNIE POCAŁOWAŁEŚ,ŻE....LECZ CHYBA ZASŁUŻYŁAM NA COŚ WIECEJ NIŻ MI DAJESZ....ZASŁUGUJE NA MIŁOŚĆ,NA WSPANIAŁE WIECZORY I RANKI,A NIE NA UCIEKANIE ODE MNIE-OD SWOJEJ KOCHANKI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegarek
mam prośbę zaczekaj chwilę pogadasz ze mną jeszcze moment?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegarek
nie iwem za dużo o pakowaniu się w taki układ w jaki weszłaś, ale o uzależnieniu psychicznym od faceta, który nie może być mój - z autopsji wiem całkie msporo. Posłuchaj, ma boleć. Im bardziej boli tym bliżej zwycięstwa jesteś. Musisz się wyboleć poprostu. Im bardizej boli tym króecej to potrwa. I nie zostawaj z tym sama. Przemyśl co napisałam. To konkretne wskazówki. Jelśi chcesz, mogę tu wpadać co jakiś czas. Napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najwieksza
Największą paranoją jest np to, że ja - kochanka- czytam wypowiedzi innych kochanek i cały czas zastanawiam się czy to przypadkiem nie mój " misio" zawsze kiedy tylko odnajdę jakąkolwiek analogię. To jest CHORE. Jestem inteligenta, atrakcyjną kobieta a udało mi się zupełnie niepostrzeżenie zamienić siebie w coś takiego czym teraz jestem. Powoli, powoli dochodzę do prawdy. To jest CHOROBA , z tego trzeba się wyleczyć. Ja już wiem, że nie chce tak żyć. Nie będę zyć z wiecznym bilansem na minus. Wierzę, że można zostawić to za sobą, ale potrzeba do tego konsekwencji i odwagi. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi np. bardzo pomagała koleżanka,której sie po prostu zwieżałam i która jest już maja przyjaciółką prawie 8 lat,wiemy o sobie wszystko i dlatego było mi lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochankaaaa
zegarek, uciekłam, nie zauważyłam żle jeszcez piszesz- przepraszam jasne, ze zapraszam Cie tutaj od czasu do czasu. niby wszystko juz zostało powiedziane, ale Wasze rady są dla mnie mimo wszystko cenne i wiem, że kiedy zdecyduję się skończyć to co zaczęłam bede z nich korzystac. jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kochankaaa
wiesz ja też by łam kochanką żonatego....Jezu jaki ten facet był zajebisty pod każdym względem.....byłabym w stanie się zakochać nawte do tego prawie doszło ale w tym momencie jak zaczęąłm czuć że się zakochuję powiedziałąm STOP...koniec....zakończyłam i było mi ciężko...to było ponad miesiąc temu ...............do tej pory mam jego gg i nr tel....zaw3sze jak wchodzę na gg sprawdzam jego opis...czasem nawet zamienimy pare zdań.....ale jestem szczęśliwa że jemu teraz z żoną się układa...pomogłam mu tym romansem aby na nowo odkrył uroki małżeństwa....jego żona za pare dni rodzi drugie dziecko....trzymam za nich kciuki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też jestem kochanką
Uciekaj, jak najdalej z każdym dniem uczucie będzie coraz silniejsze. I już tylko chwila szczęścia, a cały czas ból, rozpacz, tęsknota... Uciekaj od niego póki możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uzależniłam się od swojego kochanka. Tęskniłam za nim bezustannie. Odchodziłam a on zawsze ubłagał mnie żebym tego nie robiła. W końcu zaczęłam szaleć z rozpaczy, mówić mu przykre rzeczy. I wiecie co on zrobił? Nie, nie zerwał ze mną tylko poszukał sobie nowej kochanki czy przyjaciółki. Dowiedziałam się o tym jak przypadkiem wysłał do mnie e-maila przeznaczonego dla niej. Wtedy dopiero uzyskałam siły by z nim zerwać. Cierpiałam strasznie, nie chcę już nigdy przeżyć takiego bólu. Długo trwało zanim pozbierałam się psychicznie po tym wyniszczającym związku. Pomogła mi koleżanka poznana na forum i będąca w podobnej sytuacji. Wspierałysmy się wzajemnie i robimy to nadal, chociaż po kochanku już ślad zaginął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwila-64
fantasty ... mam do ciebie pytanie..czy po takich przejsciach zwiazała byś się znowu z facetem będc jego kochanką???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Mam od roku nowego wspaniałego kochanka i jest nam cudownie. Wiedziałam już czego oczekuję i na co mogę liczyć. A on mi dał znacznie więcej niż oczekiwałam. Czuję się szczęliwa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODESZŁAM...
witam.ja byłam i moze bede jeszcze kochanką...bylismy ze soba 1,5 roku.wspaniałe chwile.wspólne wyjazdy rozmowy , wspolne dnie i noce.jakbysmy sie znaji od zawsze czekali i sie odnaleźli....i od poczatku wiedziałm ze ma zone i dzieci.ale to była znajomośc.spojrzenia usmiechy.wiedziałam ze nie mozemy.a jednak.i mnie ostrzegano ze nic z tego.minęło tyle czasu.tyle wspólnie spędzonych radosnych chwil.żona dostała zyczliwy tel.wiec on poprosił o chwile spokoju bo spotykalismy sie bardzo czesto i niemal oficjalnie.az dziwne ze dopiero teraz bo wiedzieli o nas ich znajomi.a we mnie cos pekło.i mówie ze juz nie czekam.on mówi ze nic sie nie stało.ze to tylko trudny czas.ale wytrwamy i wierzy ze bedziemy razem bo jestem jego mioscia, bo nikt mu nie dał tyle szczescia..itp.i dla niego nic sie nie zmieniło nie przyjmuje do wiadomosci mojej decyzji bo mnie kocha.k...a mi jest źle.ale to sie musi skonczyc.ale boje sie ze gdy napisze i powie ze sie spotkamy ja ulegne.bo nie umie zyc bez niego.to chore.Jak mam zyc bez mojego zycia?dlaczego tak sie od niego uzalezniłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODESZŁAM...
i boje sie ze wróce.ze znów sie zacznie.a teraz tak boli.moze sie wylecze. a wczoraj go widziałam z zona i dzieckiem.ona mnie zabiła wzrokiem a on taki radosny usmiechnał sie pomachał.i co to miało byc????nie daje rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----------------------
:( ja niestety tez jestem w takiej sytuacji....i tak mi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawinak
Może pomachał Ci, bo żonie powiedział, że jeteś tylko Jego dobrą koleżanką , że czasem się spotykacie na kawie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam i jestem
...odnalazłam kogos ..on mnie odnalazł.. to jak dziwne przeznaczenie popatrzysz komus po raz pierwszy w oczy i wiesz ze to ON ... w wieku 26 lat lat po kilku nie udanych zwiazkach usiadłam koło niego i poczulam ze patrzy na mnie tak jak zawsze chcialam zeby ktos patrzył..... po 5 minutach mialam ochote go dostknac... siedzielismy wpatrzeni jak dzieciaki jakies.... jakbysmy sie znali od lat .... ale ta obrączka na palcu ...... powiedziałam ze nie umiem tak ze nie chce z zonatymi.... ale to co nas zaczeło laczyc chce przekraczac wszelkie granice... to cos chce istniec i zyc swoim zyciem... nie umiem zatrzymac, nie umiem powiedziec skończoneeee zona od niecalego roku, brak dzieci... my ze soba od miesiaca, wpatrzeni jak idioci i łapiacy kazda chwile... jak dalej będzie ?? nie mam pojecia ..... ale pprzy kruchości życia.... kiedy jutro moze mnie juz nie byc .. kazda chwila szczescia jest wazna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegarek
dużo poezji, mało realizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×