Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość -82-82

Nie rozumiem ludzi...

Polecane posty

Gość -82-82

Nie rozumiem ludzi, nie mam pojecia o co im chodzi. Ciagle sie z kims kloce, obrazam. Nawet z najblizszymi osobami. Nawet siebie nie rozumiem. Nie wiem co mam robic, juz chyba mi tylko jedno zostalo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia7711
tez tak u mnie jest!!! Chyba nie jest to problem w nas...a w ludziach ..poprostu..nas nie rozumieja ... Ja staram sie zawsze byc dobra i pomagac innym ....jestem na zawolanie kazdego..a mimo tego ...obrazaja sie na mnie i kloca sie...a ja nie wytrzymuje i tez sie kloce...POPROSTU NIE DOCENIAJA to co dla nich robie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia nie rób
nie pomagaj, tez miej ich gdzies- to co latwo przychodzi, tego sie nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -82-82
Ja mam inaczej. Ja jestem zla, niedobra. To moja wina, ze ich nie rozumiem, ze mna jest cos nie tak, i to mocno. Bo oni porozumiewaja sie, rozmawiaja bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mnie wszyscy mowia ze jestem rozpieszczona gowniara, hmm mam 22 lata i nie uwazam sie za rozpieszczona...choc nie powiem mam swoje humorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia7711
do kawy z mlekiem - zawsze jak czegos nie rozumiem ..stawiam siebie na miejscu czlowieka ktorego nie rozumim.... I co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulotnaaaa
82-82 ----> może trafiasz na takie osboy, ktore Cię nie rozumieją. Może postaraj się znienić towarzystwo, wszak każdy musi mieć osobę która go roumie :) Jak nie ma jej teraz to na pewno sie pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia7711 hmmm moze akurat trafiasz na ludzi o zupelnie innych pogladach...lub obracasz sie w towarzystwie ktore do Ciebie nie pasuje... ...dla mnie rzeczy normalne sa nienormalne dla mojego faceta...i wierz mi caly czas sie zastanawiam czy to ze mna jest cos nie tak czy z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia7711
a mi sie wydaje, ze to jest wlasnie problem w nich ..a nie w tobie!!!! Dlaczego twierdzisz ,ze jestes zla i niedobra????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -82-82
To nie jest wina towarzystwa. Bo w moim otoczeniu sa fajne osoby(to jest obiektywna opinia kilku innych osob) . To samo z rodzna - jest ok. To ja jestem nienormalna, zla. I nie wiem jak z tym zyc, nie mam juz slily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia7711
Do kawy z mlekiem , a co bys czula, ze to on idzie na spotkanie z kolegami ....wlasnie w sobote i wlasnie bez ciebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulotnaaaa
No wlasnie, co złego robisz? Wiesz wszystko zależy od tego kto jak ocenia świat jakie wartości ceni a jakich nie. Może np. jeśli hm Twój problem i wszytskie kłótnie sa spowodowane tym że zawsze musisz na swoim postawić to ta cecha charakteru może być i pozytywna i negatywna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -82-82
Caly czas jest mi zle - jestem niezadowolona. Przeszkadzaja mi drobiazgi - nawet nieposprzatany pokoj sprawia, ze wywoluje mega awanture. Oszukuje siebie (serio), przed innymi tez klamie. Nie przyznaje sie do wlasnych bledow. Jestem gburem, nie lubie ludzi, jestem do nich wrogo nastawiona, czasem jestem agresywna. Czesto placze. Brzmi to jak spowiedz, ale naprawde nie mam juz sily, mam dziwne mysli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulotnaaaa
Hmm a może to Twoje zachowanie było czyms spowodowane, jakims przykrym wydarzeniem w Twoim życiu. Może w porę nikt Ci nie pomógł... Brzmi to co piszesz jak objawy depresji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia7711 ehm...generalnie jakos bym to zcierpiala zeby nie szedl na cala noc...mowilam mu ze moze przyjsc jak chce kolo 23...lub 22...on powiedzial ze chce isc od razu primo 1 moje kolezanki jego nie lubia bo on nie lubi ich i odcial mnie od towarzystwa calkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może masz depresje? Serio, warto by spotkać się z kimś życzliwie nastawionym, psychologiem na przykład, i poszukać przyczyny takiego zachowania. Bo przecież Tobie też nie jest z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -82-82
Nie wiem czy mam depresje. Nienawidze swiata i ludzi, siebie tez. Chcialabym zyc normalnie, w samotnosci, bez ludzi, chyba tak by bylo najlepiej dla mnie. Rozwazalam psychologa, ale nie wiem czy bym mogla sie komus zwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulotnaaaa
Wydaje mi się że w Twoim przypadku to najlepsze rozwiązanie - wygadanie się komuś. Faktem jest że "nie wierzę" w psychologów, mi nie pomogli, ale może Tobie podpowiedzą jak zmienić te negatywne myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -82-82
Tylko skad taka osobe wytzasnas skoro ja nikogo nie lubie...? Kurde, do psych. boje sie isc:( Przegralam zycie, a wcale nie jestem taka stara:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia7711
wydaje mi sie,ze twoje zachowanie musi miec jais powod...ktos Cie zranil..i to mocno??? I teraz ty wyladowujesz to na ludziach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychologowi się nie \"zwierzasz\", to naprawdę nie wygląda w ten sposób, że kładziesz się na kozetkę i opowiadasz o swoich problemach. Dobry psycholog tak poprowadzi rozmowę, że nawet nie będziesz wiedziała, kiedy zaczniesz o sobie mówić. Naprawdę zachęcam do skorzystania z profesjonalnej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulotnaaaa
Hm jeśli nie pójdzies zto tak będziesz się męczyc jeszcze przez x czasu. Nie martw się każdy ma dołki raz większe raz mniejsze. Kiedys jeszzce wyjdzie słonko - uwierz w to. Też mi się kiedyś wyadawało że już nie ma dla mnie ratunku i zostałam całkiem sama, ale czasem warto rozejrzeć się wkoło i możesz dostrzec jakis promyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -82-82
Kurcze znou sie rozplakalam...:( dZiekuje Wam za dobre slowa, pomysle nad psych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliina23
Musisz iśc do psychologa....ja tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkaaa
Ja też nierozumiem :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -82-82
widze ze ktos podniosl moj topik... Moze ktso jeszcze sie wypowie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
nigdy się nie spodziewałem że istnieje ktoś podobny do mnie mam tak samo nieznoszę prawie wszystkiego ruchu drogowego ludzi wesołych ludzi smutnych zawsze chciałem być Terminatorem czy MadMAxem chodzić w skórach z karabinem w nieprzychylnym świecie niczego się nie bać wszystko rozwalać patrzeć na zgliszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×