Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mouseman25

Czy to obsesja czy mam racje.

Polecane posty

Gość Mouseman25
s-e-r-i-o22 Ty jako jedyna za co Ci jestem wdzieczny piszesz na temat! Masz racje ze ja zareagowalem zbyt impulsywnie i niedojrzale i mozliwe ze ona sie tego wystraszyla! Zreszta jak pisalem dala mi szanse w smsie z komunikatem wroc a ja ja olalem! Zrobila mi na zlosc i to jest fakt niezaprzeczlany a moje pytanie bylo raczej jak sie daleko mogla posunac w swej zlosci i czy to ja nadinterpretuje to zdarzenie czy mam powody do obaw! Tymczasem pojawily sie komentarze opisujace cala jej osobe mimo ze ludzi enic o niej nie wiedza i od jednego zdarzenia oceniaja ja calosciowo! Smieszne to troche a zarazem zarzucaja mi bronienie jej calkiem rzeczowe skoro wiesza sie na niej psy niespojnie z tym o czym tu mowa! monamiii w jakis sposob trafilas w sedno...bo ona bardzo czesto czuje sie niekochana....nie dlatego z emalo robie tylko sa to demony przeslzosci po poprzednim zwiazku! Nie wiem czy ktos z was mial stycznosc z osoba katowana...jak trudno odzyskac takiej osoby zaufanie i dac jej dowod na to ze niezawsze tak bedzie! Jest masa topikow o kobietach nad ktorymi faceci sie znecaja i fizycznie i psychicznie a one tam dostaja wsparcie...tutaj jednak fakt jej bicia dla wiekszosci to zasluzona kara za jej zachowanie o ktorym nic nikt nic wie! Wlansie chodzi o to ze naszych rozmow o moim trzaskaniu drzwiami bylo masa a ja to robie nadal nagminnie....obiecanki i te sprawy.....dotknelo ja to na pewno mocno bo jak dzieciak zapakowalem dupe w troki i pojechalem do rodzicow zostawiajac ja sama! To jest rzecz ktorej ona sie najbardziej boi....tak tez uderzyla w moja najwieksza obawe...zazdrosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Osobniki szczególnie dumne, zawzietę, destruktywne walczą o swoje racje z osobami które je kochaja do samego końca i nie popuszczają. Działają bardzo emocjonalnie. Natomiast dla innych obcych osób często zupełnie się nie szanują i oddają bez sprzeciwu wszystko o co wcześniej toczyły walki niemal na śmierć i życie - potem płaczą i żałują. Same skrajności. Dlatego trwanie w związku z taką osobą tak niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mouseman25
ihahaha gratuluje psychoanalizy....i nawet nie komentuje! elantra.....no metoda z plynem byla ponizej krytyki. Powiem jednak tyle ze nie jest latwo rzucic kogos kogo sie tak bardzo kocha od jednego zdarzenia a co smiesnziejsze my powoli dopiero teraz wychodzimy na prosta! Ona sie mocno zmienia, ja tez zmienic wiele musze i tak ciagle sie potykamy! Oboje w zyciu narobilismy sobie juz sporo krzywd o ktorych nawet wstyd pisac....a dochodzilismy juz do etapu bycia dla siebie najwiekszymi wrogami! Mimo to jakas tam moja wiara w to wszystko jest....bo sam sie czuje winny za rozne sytuacje a wiem ze emocjonalna z niej osoba i nadepniecie jej na odcisk to rozpoczecie kolejnej wojny...zreszta tak samo jak w moim przypadku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mouseman25
wrom juz ci raz przyznalem racje bo duzo prawdy jest w tym co piszesz! Obawiam sie jednak ze te slowa tycza sie zarazem jej jak i mnie....trafila kosa na kamien..stad takie bzdety nas porozniaja i robia sie takie draki o byle co....ktorym towarzysza dalsze iracjonalne zachowania w ktorych czlowiek zatraca wszelkie granice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Może dla niej jesteś za mało męski bo ona lubi "być trzymana krótko" i stąd te wyskoki, na zbyt wiele jej pozwalasz (i takie osobniki płci żeńskiej się zdarzają, które tego potrzebują). Jedno jest pewne, całkiem normalne to to nie jest.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie miałam pisac o tym ,ze faktycznie sa kobiety,ktore potrzebuja lania po gebie,wiem ze kochasz i jest ci trudno ,ale wiem tez ze niczego nie da sie juz u was napraeic,moze na moment,ale pozniej bedzie zle,nie chce cie straszyc,ale nie bedziesz szczesliwy...nie pisze dlatego ze sie nudze,serio widze jak bardzo ta Twoja sytuacja jest podobna do mojej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mouseman25
elantra...podobna do Twojej?? Tzn Twoj mezczyzna podobnie postepowal czy raczej jestes Ty zblizona charakterem do mojej kobiety?? Przepraszam jesli nie powinienem pytac! Masz racje w tym ze czasem jest tak kolorowo ze tylko nam pozazdroscic ale potem przychodza burze o takim natezeniu ze nikomu nigdy tego bym nie zyczyl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak nasz zwiazek bardzo przypominal Twoj,tylko ja bylam Ta ktora zawsze jest gotowa wybaczac głupie wybryki,chore jazdy,bylam za dobra,no zostalam ukarana zdrada,po co szanowac kobiete ktora kocha? i wiesz mi nie poszlo o łozko z tym zawsze btło o.k ,tak po prostu sama tego do konca nie rozumiem ,tym bardziej ,ze zostawil mi skarb...dziecko, staram sie patrzec na niego przez pryzmat tej istotki,wiesz chyba nadal go troche kocham,ale nie jestesmy juz razem, szkoda zycia ja tez troche za pozno to zrozumialam,przeciez zyjemy tylko raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mouseman25
elantra....w zupelnosci sie z Toba zgadzam tylko Ty podjelas ta decyzje swiadomie i po prostu w pewnym momencie sie ocknelas! Krociutko opisujesz swoja historie i od razu musze napisac ze jednak rozni sie od mojej tym ze to Ty dawalas z siebie wszytsko a on tego niedostrzegal...u nas jest tak ze kiedy ona sobie flaki wypruwa zeby bylo dobrze ja tego nie szanuje i jej a potem jest na odwrot....czesto sie zdarza jednak ze oboje dajemy z siebie wszystko ale kiedy jednemu lub drugiemu sie cos ubzdura wtedy idziemy po najmniejszej linii oporu! Dzis tematem jest ona i sytuacja z nia zwiazna....ale ja swiety tez nie jestem i byl taki okres i to nie raz kiedy ona zaciskala zeby i chodzila jak w zegarku a ja wykorzystywalem ta sytuacje i dawalem jej popalic.....to jednak jest szarpanina! Mimo wszystko widzac jakie zrobilismy postepy, wierze ze jest o co powalczyc! Podziwiam Cie tym bardziej ze mimo iz macie dzidziusia potrafilas znalezc w sobie na tyle sily aby sie z tego uwolnic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie pozostaje mi nic innego jak życzyc Wam szczescia, dbaj o to uczucie,szkoda czasu na głupoty...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona i tak cie
wyroluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona i tak cie
oleje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona i tak cię
zdradzi!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona i tak cię
wykorzysta!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona i tak cię
zeszmaci!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona i tak cię
upokorzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myśle, ze ona zwyczajnie chciała Ci zrobić na złość po tym jak sie zachowałeś...a cała sprawa została rozdmuchana do dośc pokaźnych rozmiarów. Jeśli wszystko sobie już wyjaśniliście...to nie traćcie czasu na głupoty jak powiada ELANTRA. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała megi
przegapiłam temat, no ale cóż, wtrącę na koniec jeszcze swoje trzy grosze :) Ja myślę, że jesli chodzi o tę sytuację, którą opisujesz, to pewnie nie masz sie czym martwić, ale nie powiedziałabym, że rozdmuchujesz całą sprawę. Z tego co piszesz, twoja dziewczyna przełamała już pierwsze lody jeżeli chodzi o zdrade - nic nie szkodzi, że to z tobą, chodzi mi o sam fakt, że to "przeskoczyła". Nie wykluczone, ze w ekstremalnej sytuacji znowu sie to przytrafi. Poza tym juz samo to, że dała sie odprowadzić po "drinku" trzem jakimś facetom świadczy o tym, że czasem zachowuje sie lekkomyślnie. Oczywiście to jeszcze o niczym nie swiadczy, jako kobieta chcę ci tylko powiedzieć, że są typy kobiet, z którymi po prostu trzeba być czujnym, i tyle. Ty powinieneś być. I jeszcze jedno - czasami faceci sami "wpychają" kobietę w ramiona innych (co ich oczywiście nie usprawiedliwie). Nie rób tego, lepiej w nerwach trzaśnij drzwiami od drugiego pokoju, niz wyjściowymi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×