Mam dwie żony .....

Long - link albo imię do słowo to pewnie z 50 mln w google wyskoczy.

Freedom, tylko że to dotyczy \"gięcia łyzeczek\":) jesli Cię to interesuje jest czytelnia gdzie są wszystkie jego ksiązki, tylko muszę znaleźć link.

Nie chcę cię zamęczać i się nie wyśpisz. Z linkiem nie ma pośpiechu, najwyżej sam znajdę, no i mam jeszcze te 2 wcześniejsze. Mam wszystko oprócz czasu.

Nie zamęczasz:) hmmm czas..niewyspany, zdyszany, przeklinany co rano, blady, chudy sknera bez duszy, twój czas, to jest wszystko, co masz, jakoś tak to leciało. W tamtym tygodniu były w rzeczpospolitej płyty o wahadle czasu:) widziałeś może? Też tak kiedyś miałam, gdy dzieliłam czas.

Zagalopowałam się, nie wszyskie, kilka http://www.czytelnia.za.pl/spis.html W teraźniejszości go nie ma, a może nie istnieje tylko my mijamy?

Elf jeśli chodzi o Twój ostatni post, właściwy będzie cytat: \"(...) Uczuciem , które zaczyna dominować nad polskim zyciem publicznym jest wszechogarniające obrzydzenie, zapierające dech w piersiach, kurczące żołądek i osłabiające zwieracze(..) Rzeczpospolita karleje gdy zamiast wznosić się do lotu,schyla się nad rynsztokiem. I za to możemy mieć żal największy do rządzących, że dopuścili w imię partyjnych geszeftów gdy o Polsce, jej edukacji, sprawach międzynarodowych, obronie i finansach decyduja ludzie przynoszący RP wstyd i aż strach pomyśleć komu przyjdzie po nich posprzątać...\"

maalutka ---> cytat bardzo trafny :) Co do Reicha to mysle, ze problem z jego tekstami to wlasciwa ocena przyczyn faszyzmu. Ze jego teksty byly niszczone zeby utrudnic czlowiekom zorientowanie sie w jakim kierunku rozwija sie ich kultura (a orgon to poprostu wygodny pretekst). W naszych czasach widzimy ten kierunek juz bardzo wyraznie. Wrom ---> nie mysle zebys uwierzyl, ze w Stanach palono ksiazki Reicha po to zeby jego idee na temat przyczyn faszyzmu nie przeniknely do spoleczenstwa. To by zakladalo istnienie jakiegos \"spisku\". Ale mowisz ze \"Wieżowce WTC się nie zawaliły tylko zostały zniszczone\". Wszystkie trzy? Bo tylko dwa samoloty uderzyly w wierzowce a trzeci samolot nie dolecial z powodu interwencji pasazerow. Wiec kto \"zniszczyl\" ten trzeci wierzowiec? Czy mamy tu przypadek \"tajemnicy wiary\"? Bo jak dotad nie zidentyfikowano oficjalnie nikogo ktoby mogl zrobic to \"oczywiste wysadzenie w powietrze\" (jak wyrazil sie pewien periodyk z tej branzy).

Elf zbyt enigmatycznie jak dla mnie:) mogłbyś rozwinąć temat WTC?

maalutka ---> WTC to jest \"World Trade Center\" w Nowym Jorku, miejsce gdzie 11 wrzesnia kilka lat temu dwa samoloty pasazerskie wlecialy na dwa wiezowce. Oba wiezowce zawalily sie w jakis czas po zderzeniu z samolotami ale nielegalnie bo byly obliczone na taka ewentualnosc i na to ze przebywajace w nich czlowieki zdaza je opuscic. Pokazna ilosc czlowiekow nie zdazyla. Wygladalo to tak jakby wiezowce zostaly przez kogos wysadzone. Zawalil sie takze trzeci wiezowiec na ktorego nic nie wlecialo i to jest ta \"tajemnica wiary\" o ktorej wspomnialem. Wiary propagowanej przez rzad Busha ze przyczyna tych wypadkow byly samoloty i Arabowie uczacy sie w Stanach pilotowania tych samolotow a nie zwykly dynamit. Tylko ze samoloty byly tylko dwa a zawalone budynki przynajmniej trzy z tego jeden najwidoczniej wysadzony dybamitem. Trzeci samolot nie dolecial do celu bo pasazerowie obezwladnili porywaczy ktorzy usilowali porwac ten trzeci samolot. Podobno rzad na wszelki wypadek zestrzelil ten samolot ale sie nie przyznal wiec nie wiadomo napewno i relacje o zestrzeleniu wynikaja tylko ze sposobu w jaki szczatki samolotu pokryly spora czesc stanu Pensylwania czego podobno nie jest mozna osiagnac kiedy samolot spada w jednym kawalku. Wiec pytanie kim byli ci porywacze zostalo bez odpowiedzi z braku swiadkow. Bush poslugujac sie intuicja sie intuicja przypisal ta funkcje wspomnianym Arabom. Pasazerowie omawiajac wydarzenie przez komorki, o tym ze porywacze to Arabowie nie wspomnieli. Moze nie chcieli uchodzic za rasistow. Wiec jezeli przeznaczeniem trzeciego samolotu mial byc trzeci wiezowiec to sprawa jego wysadzenia przestaje byc tajemnicza ale wtedy pojawia sie teoria spisku, ktorej Wrom nie akceptuje z zasady.

To, wiem :) w Pensylwanii też nic się nie zgadzało? Aż trudno uwierzyć że to skoordynowany, bestialski i cyniczny atak amerykańskich służb specjalnych, wojska i rządu na własnych obywateli. Ale czy paliwo z samolotów mogło stopić stal z WTC?

http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=266267#more :D

maalutka ---> jak mowili eksperci, paliwo nie mialo zadnego wplywu bo spala sie w cigu kilku sekund a potem to juz tylko normalne palanie sie mebli i dywanow z czym konstrukcja budynkow miala sobie latwo poradzic. Takze strazacy, ktorzy byli w budynkach nie zauwazyli zadnych nienormalnych temperatur. Zawalenie sie budynkow zdaniem ekspertow jest ciagle zagadka (nie wspominajac nawet trzeciego, ktorego nic nie trafilo). Jednak hipoteza wysadzenia jest zbyt wybuchowa politycznie aby mozna ja bylo uznac za wlasciwa wiec poprostu pozostano przy intuicji Busha, ze wszystkiemu sa winni Arabowie (a w oczach publicznosci prawdopodobnie takze cyklisci). Zreszta jeszcze przed zbadaniem przyczyn zawalenia sie domow Bush rozpoczal wojne z Afganistanem co przelalo kilkadziesiat miliardow dolarow z kieszeni podatnikow w kieszenie pywatnego businessu nie wspominajac o pozniejszym przelaniu calej istniejacej wladzy w rece Busha przy pomocy Patriot Act. Patriot Act daje rzadowi prawo likwidowania przeciwnikow politycznych bez obowiazku zglaszania tego komukolwiek na podstawie "podejrzenie o terroryzm". To jest niewatpliwy postep w porownaniu z biurokracja III Reszy, ktora odbila sie niekorzystnie na jej wodzach w Norymberdze. Nauczeni tym smutnym doswiadczeniem ludzie Busha, zlikwidowali wszelka taka biurokracje i koniecznosc trzymania kompromitujacej dokumentacji i zapewnili sobie automatyczna prawomocnosc swoich poczynan. Stanowiac przy okazji wzor do nasladowania dla calego swiata. Jedyna rzecz ktora trzeba zmontowac to (patriotyczna) koalicja rzadowa.

Elf oj ja to wiem, nie wierzę w oficjaną wersję. Zobacz http://www.sonda.pl/wyniki.php3?id=120956&uid=27834

hause elf ---> nieladnie podszywac sie pod kogos... szczegolnie narazajac go na podejrzenie o brak patriotyzmu...

http://www.daminet.pl/~greyman/wtc.html co myslisz o tym? http://www.nautilus.org.pl/article.php?articlesid=387

Jakoś nie wierzę w Twoją teorię ;):D Qrcze o czym my gadamy, miało być o seksie:P

maalutka ---> dziekuje za wyniki sondy. Nie spodziewam sie jednak, ze az 35% czlowiekow mysli racjonalnie. Ci co w pelni akceptuja oficjalna wersje nie musza brac udzialu w sondzie i przez to moze sie wydawac ze myslacych czlowiekow jest wiecej niz w rzeczywistosci.

Myślą myślą, ale wielu manipulowanych o manipulacji nie ma pojęcia.

Wracając do tematu energii:P Na wykładzie z fizjologii profesor w charakterze ciekawostki rzucił informację, że wysiłek mężczyzny w trakcie stosunku odpowiada wysiłkowi niezbędnemu do zrzucenia tony węgla do piwnicy. W tym momencie profesor z oburzeniem dostrzegł, że jeden ze studentów w najlepsze śpi z głową opartą na pulpicie. - A pana mój wykład nie interesuje?!!! - wykrzyknął oburzony. - Ćśśśśśśśśś - uciszyła go sąsiadka śpiocha - kolega jest zmęczony, zrzucił trzy tony węgla do piwnicy! - Skąd pani wie tak dokładnie? - Zrzucał do mojej.

Oficjalna wersja ataku na WTC ma wiele niedociągnięć, dochodzi jeszcze to z Pentagonem (uderzenie małego samolotu odrzutowego a nie Boeinga). Stopienie konstrukcji nośnej wydaje się trochę dziwne, zwłaszcza jednocześnie 6 filarów - gdyby nie to, to złożenie całego budynku dokładnie do środka jest możliwe. Przy tak ogromnej masie budynek składa się jak puszka po piwie, tylko że praktycznie niemożliwe jest aby wszystkie filary "poszły" w odstepie kilku sekund. Tylko że jak przy każdej tego typu sprawie zasadnicze pytanie kto by na takim oszustwie zyskał. Mało prawdopodobne aby rząd chciał sam sobie zniszczyć te wieże, albo zabijać własnych obywateli. Jeżeli już to zrobiłby to na jakiś murzyńskich/emigranckich dzielnicach a nie na elicie społeczeństwa (WASP). Tak więc spisek od początku do końca odpada, że zamachu dokonali sami Amerykanie czy Izraelczycy. Pozostaje ukrywanie części faktów i zaciemnianie obrazu (aby ukryć własną niekompetencję) oraz zrzucenie całej odpowiedzialności na konkretną grupę - w tym przypadku Arabów, a następnie uzyskanie poparcia na kolejne wojny odwetowe. W takim rozumowaniu może być ziarno prawdy, ale nie do końca. Przy okazji zamachów administracja przeforsowała tylko zmiany, które wcześniej miała zaplanowane a czekała na dogodny moment i nic więcej. Pozostaje jeszcze kwestia tych rzekomych wybuchów wewnątrz WTC - nie mam zdania, wydaje się prawdopodobne ale niczego to w zasadzie nie zmienia - bo takie ładunki mogły być założone również przez terrorystów (celowe działanie rządu jest nieprawdopodobne). Gdyby jednak ładunki tam były to co na to ta druga strona (Bin Laden i spółka), dlaczego oni by o tym nikogo nie poinformowali. Tak więc za dużo niewiadomych a nikt tak naprawdę na tym nie zyskał poza Al Khaidą.

Co innego taki lot na księżyć - tu chodziło o prsetiż, propagandę sukcesu, wyścig zbrojeń i fundusze na kontynuację wojen gwiezdnych oraz spełnienie obietnic wyborczych. Amerykanie najprawdopodobniej byli na Księżycu ale film, który tam nakręcili chyba im nie wyszedł bo absolutnie ten pokazywany nie może być autentycznym. Flaga trzepocze na wietrze (brak atmosfery - próżnia), cienie z kilku miejsc (Słońce jest tylko jedno) czy zupełnie kompromitująca kamera w rękach astronauty zupełnie bez żadnych osłon. Materiał światłoczuły w kamerze nie mógłby pracować w takich warunkach. No ale taki spisek miał sens w tamtych czasach ale na WTC to co najwyżej zatajenie pewnych faktów - często tak bywa, że ktoś coś powie a potem już trzeba się tego trzymać. Albo nie warto się chwalić przed wyborcami, że się wydało rozkaz zestrzelenia samolotu pasażerskiego - lepiej niech to wina terrorystów (w sumie oni do tego doprowadzili).

Wrom ---> \"praktycznie niemożliwe jest aby wszystkie filary \"poszły\" w odstepie kilku sekund\" -- wlasnie. Kiedy obserwowalem te wydarzenia i liczylem popelnione bledy ten byl jedym z nich. Zreszta latwy do unikniecia ale przestepcy naogol popelniaja bledy. Przez to \"zbrodnia doskonala\" jest rzadkoscia. A co do motywacji to czy miliardy dolarow zarabiane na kazdej wojnie na dostawach dla rzadu nie sa wystarczajaca motywacja dla kogos z branzy majacego wplyw na szefa tego rzadu? Wojne z Afganistanem rozpoczeto zanim jeszcze zbadano czy ktos te domy wysadzil. Tylko na podstawie intuicji faceta z niespecjalnie wysokim IQ. Bo kazdy dzien sie liczy jezeli zyski sa w miliardach dolarow i wtedy kazdy powod do wojny jest dobry. Wiec nawet nie trzeba niczego badac. Komisji badajacej sprawe nie udalo sie zmontowac bardzo dlugo. Henry Kissinger odmowil brania w niej udzialu. Jakos nie byl ciekawy wynikow dochodzenia :)

Ale maalutka ma racje, ze nie mamy tu rozmawiac o jakichs nudnych problemach jakiegos nudnego kraju z innej polkuli, bo na naszej polkuli dzieja sie bardziej interesujace rzeczy. Jak np. ladowanie wegla do piwnicy :P A w tym topiku to nawet do dwoch.

------------>house elf Na pewno wiele rzeczy zrobiono niejako przy okazji zamachu na WTC (każdy rząd tak robi), ale mimo wszystko wersja, że za wszystkim stoją sami Amerykanie a konkretnie branża zbrojeniowa jest nieprawdopodobna - przynajmniej ja w nią nie wierzę. Przygotowanie takiej akcji musi kosztować bardzo dużo, jak też w przedsięwzięcie byłoby zamieszanych wielu ludzi z CIA i FBI włącznie. A ludzie w tych instytucjach wbrew pozorom wcale nie chcą aż tak bardzo działać w kolizji z prawem zwłaszcza w tak poważnej sprawie - o przeciek, lub wręcz sabotowanie całej operacji nie trudno. Czym innym jest pranie pieniędzy czy handel bronią lub narkotykami a czym innym współpraca przy zamachu terrorystycznym na własny kraj z tysiącami potencjalnych ofiar. Przy ewentualnym przecieku lub już po akcji w trakcie śledztwa dana osoba nie ma żadnych szans na przeżycie jeżeli zostanie zdemaskowana (i to nawet nie musi dojść do rozprawy).

A już miałam nadzieję Panowie, że dojdziecie do konsensusu ;)

Wrom ---> \"Przy ewentualnym przecieku lub już po akcji w trakcie śledztwa dana osoba ...\" chyba ze dana osoba ma niskie IQ :( i ma wystarczajace uprawnienia zeby do sledztwa niedopuscic :(. Ponadto jezeli dana osoba otrzyma od Kongresu uprawnienia do zlikwidowania bez sadu kazdego swiadka w kazdym miejscu na swiecie jedynie pod zazutem \"podejrzenia o terroryzm\" :( oraz dysponuje rozbudowanym aparatem o interesach zgodnych z interesem danej osoby :( wtedy dana osoba moze sobie gwizdac na \"przecieki\" i skupic sie na powiekszaniu stanu posiadania swojej rodziny. A jezeli podstawa bogactwa tej rodziny sa pewne surowce :( to nalezy sie spodziewac akcji militarnych skierowanych przeciwko panstwom posiadajacym te surowce. Szcegolnie jezeli te panstwa te surowce upanstwowily :( I wtedy przewidzenie kto z kim bedzie walczyl w III Wojnie Swiatowej i jaka bronia to zwykly chleb z maslem :( Chyba, ze dla pewnych osob z podobnym IQ chcacych sie zalapac (narazie bezskutecznie, z powodu tego IQ) na eksploatowanie tych surowcow :( Ale po co sie martwic rzeczami smutnymi i innymi surowcami kiedy mozemy zrzucic kilka ton wegla do jakiejs piwnicy zanim jeszcze stanie sie promieniotworcza :D

Chialem dodac, ze poprzedni teks to oczywiscie tylko fikcja literacka a ewntualne podobienstwa do jakichkolwiek faktow w realu sa zupelnie przypadkowe. maalutka ---> prosimy o nastepne opowiadnaia o zwalaniu wegla bo to przeciez topik dla pan. A widocznie dla panow zwalanie wegla to zbyt ciezka praca i dlatego uparcie zieniaja temat ...

Moj facet mial dwie kobiety na raz... Wiedzialam o tym doskonale, bo mi powiedzial. Jedna kochal, druga odpowiadala jego wyobrazeniu o dobrej i troskliwej żonie. Pytalam go przez okres calej naszej znajomosci (teraz mija 15 miesiecy) jak to bylo z łóżkiem i wspolzyciem z jedna i druga. Zapieral sie jak mogl, ze w czasie jak z jedna sie kochal, to ze z ta druga nic nie bylo zwiazanego z lozkiem. Nie chcialo mi sie w to wierzyc, ale jakos mu wierzylam. Dzis natomiast zapytalam stanowczo i dostalam to czego chcialam.... czyli szczera odpowiedz. Kochal sie z jedna i z druga w tym samym okresie czasu. No i teraz nie wiem co mam myslec o nim... Kocham go, ale nie rozumiem jak mozna byc z jedna osoba, odkrywac przed ta osoba swoja intymnosc, przezywac bliskie chwile, a za pare dni (godzin??) isc do drugiej kobiety i tak samo kochac sie z nia, oddawac sie tej drugiej do konca. Zastanawiam sie tez jak to wszystko, co bylo kiedys w przeszlosci wplynie na przyszlosc (a planujemy w przyszlosci slub). Co o tym myslicie?? Wyolbrzymiam problem, czy dzis poprostu takie czasy, ze kazdy z kazdym i to ja jestem staroswiecka...??

laczenie tematow ---> to nie sa takie czasy bo tak bylo zawsze od kiedy czlowieki zlazly z drzew i zamieszkaly w jaskiniach. Jaskinie sprzyjaly seksowi w wiekszych grupach wiec psychika facetow (a takze dziewczyn) sie do takiego typu seksu przystosowala. I tak jest do dzisiaj. Te cechy naturalne czlowiekow sa zmieniane przez ich kulture i religie, ale natura, poza przypadkami patologicznymi, jest zwykle silniejsza. Dodatkowo faceci jezeli nie sa wlasnie zakochani nie czuja zadnych nieprzyjemnych uczuc kochajac sie z wieksza iloscia kobiet. A nawet te ich uczucia sa calkiem przyjemne i rozsadna kobieta nigdy nie zwraca na to uwagi. Kobieta ma troche inna psychike od meskiej bo to ona musi sie martwic o swoje dzieci a wiec i o to zeby facet nie puscil jej w trabe. Wiec kobieta jest naogol bardziej zazdrosna nawet bez zadnego uzasadnienia (szczegolnie jezeli nie ma duzo doswiadczenia z facetami i nie zna ich natury). Naogol, jezeli pozwala swojemu facetowi oficjalnie na \"skoki w bok\", albo jeszcze lepiej, potrafi sie zaprzyjaznic z jego druga kobieta, to facet naogol od niej nie odejdzie. Ale malo kobiet potrafi pokonac zazdrosc i przez to sa nie tylko nieszczesliwe ale czesto pozbywaja sie faceta, ktory wlasciwie to tylko ja kocha.

Elf no wiesz :P