czy gotujecie swoim facetom jak z nimi mieszkacie?

hej dziewczyny czy gotujecie obiady swoim facetom jak z nimi mieszkacie? czy pierzecie jego rzeczy??

ja tam nie gotuje bo moj facet lubi gotować ;-)

pod warunkiem , że zmyje gary

ja bym prala o gotowala :) ale dlatego ze lubie :) az do zboczenia uwielbiam prac, wieszac pranie i prasowac :):) a gotowac tez lubie, ale nie gotowalabyl codzinnie, jakos na zmiane, bo bym sie chyab zameczyla jejku jak ja bym chciala tak sobie zamieszkac z facetem

nie....staramy sie jakos tym podzielic.....nie lubie ani prac ani sprzatac ani gotowac..on tego tez nie znosi...trzeba sie jakos dzielic trudami zycia a poza tym, zejeli raz przyzwyczaisz faceta ze to robisz to bedzie trudno zmienic to wszystko....ja wiem, ze jak sie kocha to sprawia to przyjemnosc..ale sama sie nauczylam opanowac z tymi przyjemnosciami, bo wiem ze na dluzsza mete bede miala dosc

a ja prasuje gotuje i sprzatam mojemy panu w domu :)

jak mieszkalismy razem to gotowałam ,ale nie codziennie ,bo mi sie nie chciało ,prałam ale to akurat lubie robić:)

ja gotuję a on zmywa, tak było od początku jak zamieszkaliśmy ze soba bo ja nienawidze zmywania a on nie umie gotować:)

nie pierzemy ..chcyba że wrzucamy do prali hurtem to i nasze i jego, ręcznie pierzemy tylko nasz, a jak on nie ma już czystych to rączki mu tez bozia dała a my też człowiek jesteśmy ...natomiast gotujemy bo wracamy wczesniej i zanim bysmy czekali az on ugotuje to z głodu można by paść...

ogólnie to raczej nie rpzyzwyczajac faceta że wszystko my naszymi rączkami dla niego :) bo potem to on będzie uważał ze tak ma być i w zyciu się pomocy nie doczekamy:)

prałam, gotowałam - on niczego nie potrafił zrobić, bo wcześniej wszystko za niego robiła mamusia. jak wracałam później, to siedział głodny. totalna katastrofa. na szczęście juz razem nie mieszkamy - teraz, jesli z kimś zamieszkam to nie będe robić nic, żeby sprawdzic, co on potrafi

nie...