Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niuuuniusia

pomozcie,doradzcie,niewiem juz co robic z tym zwiazkiem,czy to ja jestem ta zla?

Polecane posty

jestem z facetem 2 lata, pierwszy rok byl cudowny, pozniej zaczelo sie psuc, ciagle jego podejrzenia o cos, zazdrosc i klotnie. Niedawno postanowilam bysmy zrobili sobie przerwe, po niej spotkalismy sie mowil ze nie potrafi beze mnie, ze mnie kocha, ze wszystko sie zmieni...Zmienilo sie na 2 tygodnie, w sobote byl na dyskotece, dowiedzialam sie od innych zrodel, a w nd mial przyjechac do mnie.Czekalam jak glupia, wydzwanialam martwilam sie a on poprostu spal caly dzien. Przyjechalam do niego zapytac dlaczego mnie oklamal,pojechal nic nie mowiac itd nie chcial nawet ze mna gadac, pytam czy kogos ma wysmial mnie,jeszcze zwalil na mnie ze ciagle sie czepiam,a on chce sie tylko wybawic:-(sam.jestem osoba wrazliwa,mam 20 lat,zalezy mi na nim,na tym zwiazku,poprostu nie chce takich sytuacji,mam juz dosc ponizania :-( on zwala wszystko na mnie ze to ja ta zla,ale gdybym ja gdzies pojechala to bylby koniec.Co ja mam z nim zrobic,zaznaczam on jest tak skryty ze kolejna rozmowa nie pomoze bo ja tylko gadam a on nic.Twierdzi ze kocha,w sb bylo cudownie a potem sobie ot tak pojechal.co z nim?a moze ze mna? dziekuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego się z nią
Miałam prawie identycznie i długo dawałam sie zwodzić tym. Po 8 latach skonczyło sie to dla mnie bardzo nieprzyjemnie (delikatnie powiedziane). Moja rada byłaby jedna nie czekaj na jego kolejne wyjaśnienia tylko pomyśl o sobie, odejdź. Ale sama wiem jak dałam sie wplątać w takie postępowanie i jak trudno sie uwolnić, nawet jak sie doskonale wie wszystko to co radzą inni. Ja popełniłam błąd, bo wciąż mu wybaczałam. Doszło do tego ,ze kompletnie nie przemował sie juz tym co robi wobec mnie. Potrafił wyłączać telefon a potem tłumaczyl sie różnym historiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, wiesz to tak naprawde moja pierwszqa milosc taka prawdziwa w ktora sie zaangazowalam, boje sie bo go kocham strasznie mocno, bywaja cudowne dni, no a tu taki jeden i koniec :-( dlatego nie wiem co robic, mam za male doswiadczenie, potrzebuje pomocy, jak ja mam od niego odejsc, nie wiem czy mnie stac na to :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego się z nią
Wiem co to znaczy pierwsza miłość, pierwszy partner itd. Też wciaż mi było szkoda ,źle porzucać to wszystko ,a tym bardziej ,ze kochałam go bardzo bardzo mocno. Tyle ,że po 8 latach postanowił zmienić obiekt swojej miłość a ja z niesmakiem, że tyle z siebie dałam, tyle wybaczyłam... musiała sobie bardzo długo radzić. A uwierz trudno jest tak po np. jak u mnie 8 latach uswiadomić sobie, ze to wszystko co było było na darmo. Dlatego jeśli cie nie szanuje, a ty mu jeszcze wybaczasz - to nic sie nie zmieni a bedzie jeszcze gorzej. Gdybym była na tyle mądra co teraz to odeszłabym wiele wiele lat wczesniej. Będziesz sie szarpała z ciągłą niepewnością, smutkiem itd. Przestaniesz wierzyć w siebie, coraz bardziej jednoczesnie sie angażując. Ja to wszystko przeszłam i nagroda wcale nie była słodka tylko gorzka, w postaci "nowszego modelu" pod jego bokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Sluchaj madrej kolezanki ( a dlaczego z nia) .Swiat jest pelen cudownych kochanych mezczyzn.... ;) Powodzenia w szukaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego się z nią
Były też był skryty, czasami coś do niego mówiłam, a on słuchał a jakby nie słuchał i czasem chciało mi sie tylko krzyczeć, krzyczałam gdzieś w środku... jakbym waliła głową w mur, nic nie rozumiał ,ze mnie rani. Też sobie wychodził, a jakże... tyle, że ja jak tylko gdzieś wyszłam , nawet robić projekt z grupą z roku - to w trakcie dostawałam smsy bardzo niemiłe, że wole siedziec z nimi itd. Najlepiej było jak siedziałam w domu i czekałam na telefon albo sms od niego, a bywało ,ze jak sie umówił nie zadzwonił, nie przyszedl. No właśnie i ja na to wszystko dawałam sie zwodzic, bo na drugi dzień pisał, ze mu sie telefon rozładował, nie mial nic na karcie, telefon zostawił w domu itd. itd. itd. itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adorable
Ja tez was rozumiem doskonale....tak samo tkwiłam kiedys w takim toksycznym zwiazku.Zakochałam sie po uszy w wieku 18 lat.Starszy ode mnie o 7 lat,imponował mi wszystkim.Wyczuł mnie i sprawnie manipulowal mna.Po pewnym czasie wyjechał na usa na rok,a ja glupia cierpialam ,plakalam pakowalam sie w zwiazki bez przyszlosci.Bawilam sie facetami,raz jeden raz drugi a tak naprawde kochalam jego i tesknilam.Po jego powrocie znowu bylismy razem.Ale to nieporozumienie...ciagle kłotnie,pretensje i żal ktory we nie cały czas siedzial.Kolejna rzecz ktora nas łaczy jest zwalanie winy na nas.To samo.Wiecznie cokolwiek sie działo było moja winą.Jakis koszmar.Byłam tłamszona,podcinał mi skrzydla.Współczuje Ci ze jeszcze nie masz tego za soba i szczerze radze dać sobie z nim spokoj.Zniszczy Cie w końcu.Przez niego stalam sie bezwzgledna,nieufna,jak cos dzialo sie źle z moim obecnym chlopakiem przyszlym mezem nie mialam zadnych obiekcji zeby z nim zerwać.Bałam sie ze bedzie traktował mnie tak samo a na to nie pozwole sobie juz nigdy w zyciu.Totalny brak szacunku.Podrawiam buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo Wam dziekuje, ja nie rzumiem tylko tego m.in ze po tej pzerwie ciagle pisal wydzwanial ja mialam taki moment ze dla mnie to byl koniec, no ale tak mnie nachodzil ze sie z nim spotkalam, powiedzial ze sie zmieni, ze ma w dupie imprezy, kocha mnie,zebym dala mu sznase, ja glupia dalam, pokochalam go na nowo, bylo super do tej zasranaej soboty no w sumie do wczoraj,dziekuje za rady bo ja naprawde nie umiem sobie poradzic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego się z nią
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3299655 Mój były tez do mnie pisze, a co do szansy ja juz mu jedną dałam kiedyś: po około 2 latach jak mi wykręcił numer. Ale to nic nie dało, przez jakis czas było ok, ale potem wróciło stare postępowanie i w koncu pokazał na co go stac w ostateczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
jeśli mężczyzna zrobi coś wbrew zasadom, to kobieta, która go nachodzi, wydzwania, ściga ze swoimi żalami, pretensjami, chce wyjaśnień, tłumaczy jak cierpi, jest największym intruzem i on ma dobrą okazję potraktowac ją żle (wyjatkiem jest sytuacja, gdy ona łyszy co sie stało i spokojnie i w jak najkrótszej formie zrywa kontakt)...wiec kobieta płaci za swoja nadgorliwość... on łamiąc zasady sprawdza, na ile sobie może pozwolić (to może się zdarzyc na kazdym etapie związku) i baaaardzo dobrze wie, bez tłumaczeń, że jest nie w porządku, nie jest upośledzony przecież... jesli dziewczyna się złości, ekscytuje, a nie daj boze zali, domaga usprawiedliwień i zapewnień, to on chce uciec, bo sytuacja jest niemiła, nie chce byc obwiniany, musi to sam zrozumieć i....zwrócic sie do niej, juz wtedy z zupełnie innym nastawieniem i niepewny, czy ona mu to wybaczy... mechanizm jest prosty a jesli nie przychodzi pokajany to i tak miało sie to sończyc, bo juz mu nie zależy i ona, oprócz skazywania sie na złe traktowanie, tylko przedłuża agonię związku i czas trwania własnych upokorzeń...na które sama sie skazuje... trzymaj się i walcz o swoją godność, bo za rezygnacje z niej słono sie płaci w życiu współczuję ci i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sytuacja z nachodzeniem dzwonieniem była taka sama.Zrywalismy ze soba pare razy poczym on mowil ze bedzie lepiej.Niestety po jakis czasie wszystko wyglądało tak samo.\\to jest chore,naprawde nie wiń siebie z nic.To jest szantaz,on chce uspic Twoja czujność.Nie daj sie omamić.Ten moj były był zdolny nawet płakac przy mnie ale ja juz wiedzialam ze to taka jego gierka.Przemysl wszystko,poza tym Ty jestes tu najwazniejsza.Jak Ci źle teraz to w przyszlości na pewno nie bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×