Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kama-sutra

czy ktos z Was czuje,że rozpada mu się związe?

Polecane posty

Bo u mnie jest coraz gorzej :( jesteśmy za sobą ponad dwa lata,ale już nic nie jest tak jak kiedyś.... Bardzo mi ciężko :( Bo po prostu nie wyobrażam sobie życia bez niego... To jest pierwszy mężczyna, którego tak pokochałam.... Miałam nadzieję,że on będzie tym ostatnim w moim życiu... :( Czy ktoś jest w podobnej sytuacji i nie wie jak sobie poradzić?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czuję, że chyli się ku końcowi... Ale: wyobrażam sobie życie bez niego, to nie jest mój pierwszy facet (pod różnymi względami ;) ), wiem, co mam robić ze swoim życiem, tylko... okropnie mi żal. Zwłaszcza, że człowiek wartościowy. A boli tym bardziej, że to mój kolejny niewypał uczuciowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mój pierwszy facet ogólnie też nie jest.... Jest pierwszy pod tym względem,że jego pierwszego tak mocno pokochałam. Wiem,że jest bardzo duzą częścia mojego życia i nie wiem, jak miałabym sie z tym pogodzić,że to koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie na pewno trudno, ale dasz radę. Chyba, że nie chcesz zakończyć tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam
Ja miałam taki kryzys kiedy mąż po trzech miesiącach nieobecności wrócił do domu. Dla jasności dodam, że był wdelegacji za granicą. Nie mogliśmy po tym rozstaniu dojść do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emanuellla
Kama..a może to przejściowy kryzys tylko? Ja jestem z moim facetem już ładnych parę lat i były takie momenty że myslalam że wszystko miedzy nami sie wypala, a póżniej uczucia jakoś wracały na nowo.. Proponuje wyjechać gdzieś razem, nawet na weekend, spędzic czas tylko we dwoje..no chyba że przestaliscie się darzyć uczuciem..na to nie ma rady,jednak na "odgonienie" rutyny zawsze są sposoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę i może to mój błąd... Bo widzę po sobie,że chyba za dużo z siebie daję. Dla niego bylam gotowa na każde wyrzeczenie i nie wiem, czy to słuszny krok.... Od razu chce mi się płakać, jak tylko pomyślę,że miałabym zostć bez niego... widywać go na ulicy, nie móc się do niego przytulić, pocalować, powiedzieć kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokszok
kama jestem w podobnej sytuajci tylko ze ja juz z nim nie jestem i nie wiem jak sobie mam poradzic, on byl dla mnie wszystkim a ja dla niego widocznie malo wartosciowa osoba w jego zyciu......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę się rozstać, jestem taka jak zawsze, tylko to on już nie potrafi być taki, jak kiedyś.... Ja nie wymagm dużo, po prostu potrzebuję miłości, tylko miłości, lub w tym przypadku chyba to jest aż miłości.... Mówi,ze mnie kocha, ale nie próbuje wszystkiego naprawić, a gdyby tylko chcial, to jeszcze moze wszystko dałoby sie uratować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sokszok-> bardzo mi przykro :( tym bardziej,że czuję,że moje rozstnie z moim najukochanszym Skarbem też nadchodzi wielkimi krokami i nie wiem, jak dam radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×