Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aurelia jedwabińska

co może jeść kot a czego nie?

Polecane posty

Pewniej łatwiej odpowiedzieć czego nie może ;) A tak poważnie - oprócz gotowych karm (suchych i mokrych) kot wcina głównie mięsko (gotowana piers z kurczaka, wołowina) i rybki (wędzone, tuńczyk z puszki w sosie własnym). Moje uwielbiaja nabiał (twarożki, jogurty, sery).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.... mam dwa kastraty w domu i wcinają ryby az miło :) Żadnych problemów :) Fakt, że raczej żadko, ale to ze względu bodaj na fosfor - koty nie powinny go jeść w nadmiarze. Nigdy nie słyszałam, by kastrat nie mógł jeść ryb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ryb - info pochodzące od dwu niezależnych weterynarzy:), z tego co pamietam - a kastracja była w czerwcu więc jeszcze pamiętam:o - któryś ze związków fosforu własnie upośledza pracę nerek a koty po kastracji głównie kocury są narazone na te zaburzenia. ja dmucham na zimne bo mam kota na punkcie mojego kota:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygryda ja mam 3 koty z czego dwa po kastracji. Rozmawiałam nie tylko z weterynarzami ale i hodowcami. Wszyscy twierdzą, ze koty (w tym kastraty) powinny jeść ryby, ale nie częściej niż raz lub dwa na dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot może
jeść myszy. Nie powinien jeść spinaczy biurowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze kotom nie nalezy podawac mleka krowiego bo \"fermentuje w ukladzie pokarmowym i powoduje problemy z trawieniem\" dziwne to bylo dla mnie... nawet w bajkach bylo ze ktoetk lubi mleczko:P tak sie chcialam pdzielic ciekawostka:).. a za kotami nie przepadam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kot jada gotowe karmy suche i mokre - zdecydowanie woli te w sosie niz w galaretce, lubi jogurt,twarożek, gotowaną marchewkę z rosołu (rzadko dostaje, bo tak do konca nie wiem, czy powinien) także jest kastrowany, nie słyszałam o tym, ze ryby moga mu szkodzic , dostaje je wprawdzie niezbyt często, ale bardzo lubi jesli to prawda, to jeszcze bardziej ogranicze mu to jedzonko, bo tez mam na jego punkcie \"kota\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - mleka krowiego nie powinien pić :) Ani smietanki ;) Ale nie dajmy się zwariować :D Moją malutką kotkę, którą znalazłam na ulicy jak miała ok. 2 tygodni, wykarmiłam hypoalregicznym mlekiem Bebiko dla niemowląt, bo tego dla kociąt nie tolerowała :) Sygryda - pewnie ile osób tyle zdań ;) ja po prostu widze, jak moje się chowają i są zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boruwka--------> marchewkę z rosołu może, a karmy w sosie widocznie są lepsze bo mój kot też nie lubi galaretki:) A mój nie lubi mleka dla kotów, bo jak był mały próbowałam i nic, nie ruszył:o A o śmietance to słyszałam że własnie może:o ale mój lubi tylko bitą z cukrem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygryda... tak na ludzki rozum ;) skoro smietanka jest zbyt cięzka dla ludzkiej wątroby, to jak sobie z nia poradzi kocia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotu możesz na pewno
dać siebie do schrupania. Nie bedzie mu to z pewnościa przeszkadzało że to jego pani:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje koty uwielbiają domowe jedzenie: jakieś wątróbki, gotowane mięsko różnego pochodzenia ;) , warzywka, ryż, do tego mają suchą karmę, czasem puszkowaną, ale staram się nie dawać im tego ostatniego zbyt często. no i oczywiście myszy - ale to już organizują sobie we własnym zakresie ;) no i nieustannie toczy się między nami walka o MOJE słodycze, których koty nie powinny jeść, ale futrzaki uważają, że jest dokładnie inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygryda on nie mysli, ale ja tak. Śmietanka jest zbyt ciężka i nie chcę żeby miały niestrawność ;) Aczkolwiek na pewno chętnie by wypiły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasmańska - koty na ogół chca tego czego nie powinny :D jeden z moich uwielbia kawe z mlekiem - gonie go, ale on zawsze znajdzie sposób, żeby mi troche wypić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od czasu do czasu
powinno sie podawać kotu żółtko ze smietanką, ale moje koty tego nie tkną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina ----> jeden z moich tez kocha kawę z mlekiem :D ! ile się łobuz potrafi namęczyć, żeby choć na chwilę mordkę do kubka wsadzić, to szok :D ale jaki śmieszny jest, jak czasem udaje, że mu wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvela
Mój najbardziej lubi....placek drożdżowy ;-) Na codzień tylko Kittekata je, Whiskasa nie ruszy. Z mlekiem szczera prawda, lepeij podawać wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żółtko to na sierść, ale nigdy nie próbowałam. Mam fioła na punkcie surowych jajek ;) Tasmańska mój czeka az odejde od stołu i od razu moczy pyszczek ;) Ale nawet nie udaje, że mu wstyd - pije do samego końca (póki go nie pogonie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvela
Katarina, to może zaprosimy nasze kotki na kafkę ?! Przyniosę placek a ty zrobisz kawę ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o wode to daję im mineralna niegazowaną. Surowej w życiu bym im nie podała, a w przegotowanej jest kamien ;) To tak a propos kota na punkcie kota ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evvela czemu nie ;) MOje łobuzy zaczęłyby od gonitwy wokół stołu :D A szybkie sa skubane ;) szczególnie najmłodsza, która ma 6 tygodni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joj
moj kot po karmie whiskas i tym podobnym dostaje strasznej niestrawnosci. Mieso a wlasciwie cos co udaje mieso w tych karmach to trutka dla zwierzakow! Radze im tego nie podawac. Moji kot najbardziej lubi szynke i wode:) Jadal tez kluski z serem ale juz mu nie smakuje. Tak najbardziej, najbardziej to lubi surowe mieso ale nie drobiowe. Teraz moj kotek ma raka i jego dni sa policzone;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koty są właściwie wszystkożerne. Im bardziej urozmaicona dieta kocia tym lepiej. W zasadzie jak kotu coś smakuje, a różne one mają gusta, to zawsze może troszkę zjeść. Są koty, które lubią nawet surowe warzywa i ciasta. Mogą jeść leciutko doprawione zupy domowe, mięso gotowane i surowe, ryby, puszki i suchą karme. Ważne, żeby kot miał cały czas w misce suchą karmę, bo koty mają to do siebie, że podjadają wiele razy w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvela
To przykro, co robić. Też straciłam kota. Miał dwie operacje ale nic nie dały. Popełniłam błąd i czekałam zbyt długo na poprawę. Potem i tak musiałam go uśpić bo zbytnio cierpiał. Dziś żałuję że nie zrobiłam tego o kilka dni wcześniej. Przede wszystkim nie pozwól mu cierpieć. Na stratę najlepszy jest nowy kociak, pokochasz go tak samo jak porzedniego. Nasz "nowy" ma już 10 lat ;-) i na razie na szczęście choroby go omijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat nie popieram poglądu,że na stratę jednego zwierzaka najlepszy jest nastepny. Ziwerze to też cżłonek rodziny, to troszkę bezduzne \"zastępować\" go innym. Ja bym tak nie mogła i nie mogłam. Musiało minąć trochę czasu, powoedzmy umownie \"okres żałoby\" po stracie. Takie pocieszanie jest małostkowe. Tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik999
Mój kocur(10 letni) to też kastrat.Ma się wspaniale. Za mlekiem nie przepada, ale uwielbia zagęszczone mleczko do kawy, śmietanę i jogurty: słodkie,owocowe- broń Boże nie naturalne, na które prycha! Surowe ryby to jego przysmak. Niezbyt często je jada, bo najlepiej lubi te świeżo złowione przez mojego brata. Mięso surowe to kolejny rarytas, lubi też smażone- gotowanego nie tyka. A łakomstwem bije mnie na głowę- wszelkie ciasta( oprócz drożdżowego i biszkopta), czekoladki i ciasteczka są w niebezpieczeństwie. Jako podstawowy pokarm dostaje karmy- suche i mokre, ale w granicach rozsądku nie żałuję mu niczego- próbował już nawet sosu pieczarkowego! A także czerwonej herbaty, którą ja pijam. Jest zdrowy jak tur i szczęśliwy, a to dla mnie najważniejsze. Pozdrawiam wszystkich "kociarzy" 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×