Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem naprawde

Ślub Boze Narodzenie 2007 Jakie doswiadczenia zwazane ze slubem w zimie?

Polecane posty

Gość nie wiem naprawde

Jak w tytule. Na co trzeba zwrocic uwage urzadzajac slub w zimie? Lub w świeta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaa
No w świeta, żeby znalazło sie miejsce na choinkę ze światełkami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalanka
powiedzcie a jak się ubrać na ślub w zimie? chodzi mi o pannę młodą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ireth
Grałam na weselu w styczniu :) Pani Młoda miała suknię z dość ciężkiej tkaniny (suknia była elegancka, miała krótkie rękawki). Pani młoda okrywała ramiona pelerynką z białego futerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleonore
Ja to bym radziła pomyśleć w święta o tych,którzy muszą pracować,żeby cała reszta mogła się bawić.Nawet zarabianie nie jest takie przyjemne kiedy chciałoby się ten wyjątkowy czas spędzić z własną rodziną a nie np.w kuchni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassillie
Moja dobra koleżanka brala slub w pierwszy dzień świąt... Gościom ogólnie to pasowało - wlaściwie każdy ma przecież wtedy urlop, stąd łatwiej jest wygospodarować czas na przyjazd. Minusem było narzucanie wyższych cen - i restauracja policzyła sobie ciutkę drożej, i fryzjerka (że musiała specjalnie dla PannyMłodej otwierać tego dnia salon). Makijażystka przyjeżdżała do domu. Ogólnie dziewczyna była jednak baaaardzo zadowolona. Kościół udekorowany choinkami (odpadło strojenie, a wyglądało pięknie - msza ślubna odbyła się już po zmroku), goście w komplecie, a w czasie mszy śpiewane zarówno "Ave Maria", jak i najpiękniejsze kolędy, np. zamiast mszalnego "Gloria" było "Gdy się chrystus rodzi" (śpiewała profesjonalna śpiewaczka). Co do stroju, Panna Mloda miała na sobie suknię z ODSŁOBNIĘTYMI rękami (gorset bez ramiączek!!), ale nakleiła sobie rozgrzewające plasterki + okryła ramiona pelerynką z futerka. Wyglądała prześlicznie. I tak jak powtórzę raz jeszcze, Panna Młoda twierdzi z całą mocą, że nie zmieniłaby "swojej" daty = Gwiazdka na żadną inną!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasfgsdgf
mnie się w takiej scenerii podoba element futerkowy - np. na pelerynce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasfgsdgf
muszę jednak powiedziec , że niezbyt chętnie bym szła n a taki slub w pierwszy dzień świąt - zwłaszcza jakbym miała jechać 500 km (na miejscu to jeszcze by uszlo); to dla mnie dzień dla najbliższych , drugi dzień świat to już lepiej , ale najlepiej to czas miedzy świętami a nowym rokiem - nie lubię jak mi sie odbiera czas na świetowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też w Boże Narodzenie
a ja miałam cienką sukienkę skromniutkę a na to wielkie futro z długim włosem- było jak delikatny puszek.... i bardzo cieplutkie.... oczywiście bez welonu- aby nie przesadzić.... caly efekt to było to futerko.... na sali było mi za to bardzo wygodnie, bo sukienka zwiewna- bez kół i tysiąca halek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak jak wy
a co to sa te rogrzewajace plasterki bo moze skorzystam :) Ja troche sie martwie o moja fryzure w pierwszy dzien swiat ale moze jakos bedzie sie dalo zalatwic moja fryzjerke. Po drugie poprawiny zawsze u nas robi sie w ogrodzie a tu teraz w zimie bedzie trzeba z tego zrezygnowac i pomyslec nad czyms innym. Mysle ze z fotografem i kamerzysta nie powino byc problemow choc moga sobie zazyczyc jakas kase ekstra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
Bardzo zainteresował mnie element plastrów rozgrzewających. straszny zmarzluch ze mnie. Powiedzcie cos więcej na ten temat. jak sie nazywają, gdzie kupić, jak działają i gdzie naklejać. Dzięki. a tak na marginesie. podoba mi sie ten pomysł ze ślubem w Boże NArodzenie. szczrze mówiąc nigdy nie zastanawiałam sie nad tą datą ale fakycznie to dobry pomysł...bardzo rodzinnie i romantycznie. no ale cóż....sluubuję niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassillie
Nie znam szczegółów, ale "zimowe panny młode" chcwalą sobie ten wynalazek... i bynajmniej nie chodzi o plastry antyreumatyczne o rozmiarach A4 ;) Z tego co wiem, kupuje się takie plasterki w aptece - trzeba poprosić farmaceutkę o "rogrzewajace plasterki na zimny dzień, przyklejanedo ubrania - nie antyreumatyczne" ;) powinna wiedzieć, o co chodzi i zaproponować coś konkretnego. Ja niestety nazwy konkretnej nie znam :( Podejrzewam, że w dużych salonach ślubnych też powinni znać ten temat... Plasterki przykleja się do wewnętrznej części ubrania; mają dotykać skóry, ale nie być przyklejone na niej, bo mogłyby podrażnić. O ile wiem, dziewczyny wklejały sobie po dwa wewnątrz stanika (w miseczkę i na plecach) i w majteczki (na biodrach) - plasterki są nieduże i nie przeszkadzają. No i można wkleić po plasterku do bucików, by stopy nie zlodowaciały od chłodu posadzki kościelnej - a potem usunąć. Na wszelki wypadek chyba warto wcześniej spróbować, czy nie daj Boże nie podrażnią skóry, by nie było jakichś niemiłych niespodzianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
cassile..wielkie dzięki za info!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassillie
Niezamaco ;) polecam sie na przyszłość = dalszą dyskusję chi chi :) naobserwowałam się/narozmawiałam dotąd z tak obszernym gronem Panien Młodych w ferworze przygotowań, ze coś tam niecoś się orientuję ;) Pozdrówki dla forumek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z czy zna sie ktos moze
Na zdjeciach w zimie. TZN. Plener. Z braku miejsc biore slub w boze narodzenie ale nie chce rezygnowac ze zdjec z pleneru. I wszystko niby fajnie tylko na zdjeciach w inteneciu spoza snigu nie widac pani mlodej. Jak tego uniknac? Ma ktos jakies doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassillie
Sesja niekoniecznie musi być "pod chmurką" (i jeszcze ta temperatura!!) czy w studiu na sztucznych tłach (tej ostatniej opcji osobiście nie trawię :/ ). Może masz w okolicy jakiś pałacyk z szerokimi korytarzami czy efektowną salą (klimaty "dworskie"), jakiś stary budynek z szerokimi schodami/klatką schodową, może jakąś opuszczoną halę fabryczną (industrialek ;) ). Znalezienie samodzielnie fajnego miejsca na sesję zdjęciową może Ci sprawić niesamowitą frajdę, zaskoczyć pozytywnie fotografa + zagwarantuje, że będziesz mieć niepowtarzalne zdjęcia :) Powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmnmn
podnosze up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj o butach przede wszystkim, jesli kosciol jest nieocieplany, (a koscioly rzadko sa ocieplane na tyle, by sobie w sandalkach hasac) Ja mialam kozaki zwykle biale, takie, których chodzilam normalnie. Suknia byla tak dluga ze i tak nie bylo widac. A poza tym - to bylo tylko na czas slubu, bo jak weszlismy na sale weselna, przebralam sie w slubne biale sandalki. :) No i korzuszek, czy narzutka, ale to chyba wiadomo. Nic innego tak szczegolnego nie pamietam. Niektorzy proponowali wtedy, zeby dac na wesele jakies wigilijne dania, ale doszlismy do wniosku, ze jak wesele to wesele, a nie Boze Narodzenie. Ci, którzy przyjezdzaja, wiedza przeciez na co sie decyduja - ze swieta spedza na weselu, a nie przy swiatecznym stole, jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam problem z dojazdem
do kościoła!!! spadło 1,5 metra śniegu, ślub był w klasztorze za miastem, a 25 grudnia jakoś słuzby drogowe nie kwapiłuy się do odśnieżania..... co do plasterków mnie były zbędne....miałam takie cieplutkie futerko (takie normalne z rękawami- nie narzutkę), że właściwie to było mi nawet ciut za gorąco, buty miałm pełne - jedne na całą imprezę, jedyny problem, to taki, że było strasznie ślisko- samochód musiał podjechać praktycznie pod same drzwi kościoła, bo ja się ślizgałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak
slub w zimie nieee....bynajmniej w swieta kazdy chce spedzic go z swoja rodzina a nie latac do kogos na wesele bylam na takim niedosc ze kazdy zmarzl na kosc i przeklinal pod nosem zeby bylo juz po wszystkim ojciec pani mlodej skrecil noge schodzac po schodach naprawde uroczo tez wyglada snieg na ziemi +snieg z deszczem = plucha i bloto pod sama dupke i pani mloda w brudnej sukni i tez nie mozna np.zalozyc takiej kreacji jak na lato,a zwlaszcza tyczy sie to pani mlodej na szczescie bylam tylko na dwuch slubach w zimie i byly to sluby z wpadki dlatego w zimie bo w pospiechu i praktycznie wszystkie terminy sa dostepne na jaka chce sie sale,orkiestre itp.to chyba jedyny plus no ale kazdy robi jak chce jedni wola zime inni latko chociaz najwiecej zwolennikow to wiosna-lato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
ja raz byłam i niezbyt wspominam :o Po pierwsze jak ktoś musi dojechać to jest to utrudnione (pogoda, ruch na drodze, mniej pociągów). Inne niedogodności to mróz :o Ja spotkałam sie z nieogrzewanym kościołem - tragedia, a panna młoda nie miała nic na wierzch oprócz pelerynki przed ołtarzem i prawie zsiniała - dopiero jakaś ciotka zdjeła z siebe białe futro i jej nałożyła :o Goście zmarznieci, źli, poubierani muszą być odpowiednio więc koszty wieksze - bo ktoś np nie ma eleganckiego płaszcza zimowego by włożyc na ślub :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brat żenił się w zimie, bratowa jest Czeszką, więc ślub był w kościele w jej rodzinnym mieście a wesele w małym zabytkowym zameczku pod miastem. Był koniec listopada, pół metra śniegu i 20 stopni mrozu:) Sceneria urocza, pejzaż jak z bajki. Pomijając fakt że biedna panna młoda zsiniała z zimna w kościele, podobnie jak część gości, i na zdjęciach wyszła lekko fioletowa, ale impreza była super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelus18
ja bede miec w tym roku 25 u chłopaka z rosziny;p nie wiem w czym isc nie mam stroju troche... w lecie latwiej cos założyc a teraz to trzeba kombiniowac ale ciesze sie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×