stare panny i starzy kawalerowie

Dla krawcowej nieważne.......

a jeszcze mozna byc szczęsliwa matka i żoną. czy mozna byc szczęsliwa samotnica? jak ktos lubi się sam onanizowac, sam budzic, rozmawiac z rybkami i kotem.czemu nnie:P

agresywna kwoczka, nie mam zamiaru szukac na sile, jak chcesz to tak rob. A to czy ktos mnei bedzie po 30 uwazal z stara panne czy nie to mi zwisa i powiewa. Zgadzam sie z przedmowcami, "stara panna" czy kawaler nie musza byc samotni i zdesperowani. Maja mnostwo przyjaciol, zycie towarzyskie kwitnie, rozwijaja sie, chodza na kursy. Ja niedawno rozstaalm sie z chlopakiem, poniewaz nie myslal o mnie powaznie, nie myslal o naszej przyszlosci , chcial sie bawic i ani myslal i malzenstwie ani nawet o wspolnym zamieszkaniu. A bylismy razem 2 lata. To juz wole pcozekac do 30stki (chociaz mam nadzieje, ze nie bede tyle czekac na milosc, bo tesknie za tym uczuciem). Doceniam to, ze jestem obecnie bez pary. Umawiam sie przyjaciolmi i znajomymi, wyjezdzam kiedy chce z kim cche i dokad chce ui nie musze sie nikomu tlumaczyc, moge wrocic albo i nie wrocic do domu na noc. Moge chodzic na randki:) Takze nie dajmy sie zwariowac!

to znaczy dla niedouka czy napisze tak czy siak to wszystko jedno , więc pisz tak jak potrafisz.

a jestem krawcowa oczywiście- własnie fastryguje miniówke bo mam zamiar dziś ją uszyć i jutro włozyc do rózowego swetra. a to zle? czy bycie krawcowa jest tak poniżające? o własnie ukłułam sie igłą:O

wniosek: bierzcie dziołchy który tam pierwszy się nawinie bo inaczej będziecie zawracać dupska swoim znajomym i prędzej czy później i tak zostaniecie SAME!!! ale czy same znaczy gorsze?

wiadomo ze gorsze:)

Czemu stara panna kojarzy Wam się z samotnością. Moja siostra związała się z żonatym mężczyzną, jego żona zaparła się, że nie da mu rozwodu. Moja siostra żyje z nim, jest szczęśliwa, nie mają ślubu, więc według Was jest starą panna, bo jest po 30-stce?? Czemu stara panna kojarzy się ze starą, samotną panną?? Ja mam narzeczonego od 7 lat, jestem w ciąży i wkrótce urodzi się nasze dziecko, nie mamy ślubu, bo nie uznajemy instytucji małżeństwa, więc w świetle prawa i według Was ja jestem starą panną, a mój facet starym kawalerem?? Moje ciotki mają 40-stkę na karku, nie mają mężów, ale mężczyźni w ich życiu się pojawiają. Papier w tych czasach niewiele znaczy, chyba że można coś za niego kupić:P

masz znajomych , kursy, randki ale zebys nie obudziła się z ręka w nocniku jak twoje kolezanki bedą miały mężów rodziny a ty sama.Wtedy z kim bedziesz jeżdziła na wczasy?chybaze poznasz nowe kolezanki te młodsze juz:)..........nie zaprzepascij bo zycie leci.........miłośc tez jest wazna nie tylko kursy, siłownia, i pub czy wyjazd pod namiot z sąsiadką.

mylicie pojęcia i zabardzo wnikacie. Otóż masz faceta kawalera a ty panna to nie zmienisz tego w inny stan cywilny. jest się samotna stara panną i w konkubinacie stara panną. Stara panna w konkubinacie jest panną w dowodzie- i starą z racji wieku. ma faceta z nim zyje , pierze mu majtki, rozmawiaja , spia, wyjeżdzają..... Stara samotna panna nie ma tego. jest sama jak palec i zostaje jej kot, siłownia, kolejne kursy, spacery do pabu z kims kto miał czas wyjść.

dokładnie tak jest kwoczko, panna to panna. jedna panna ma faceta a inna nie ma. ale panna to panna. no z racji wieku jest juz wtedy nie młoda panna, nie panienką ale stara panną. podstarzała może byc:D. Ale utarło sie ze jest stara. co tu dewagowac więcej.

a kto powiedział ze samota stara panna ma brac byle kogo? absolutnie nie.

kwoczka, ja mam DOPIERO 24 lata! I ani mi w glowie staropanienstwo! A na wakacje czy na imprezy chodze ze znajomymi zarowno z para jak i bez pary i super sie czujemy w swoim towarzystwie. Ja nie mam ambicji, zeby dorownac zonatym i mezatym oraz dzieciatym znajomym! Mam czas, wiec dzieki za troske, poradze sobie. Dla mnie to Ty jestes zdesperowana i dlatego tak piszesz.

Rozumiem co macie na myśli. Po prostu zdziwiło mnie, że każda kobieta po 30-stce, która nie ma męża jest według Was samotna. Wiadomo, że mężatka, czy rozwódka lepiej brzmi, ale w końcu nie tytuły są najważniejsze. Można być młodą mężatką i starą mężatką, ale zawsze będzie się tylko człowiekiem. Jeśli chodzi o dzieci, partnera. Pracowałam przed ciążą w Domu Spokojnej starości, większość moich podopiecznych ma rodzinę, dzieci, wnuki, a mimo to mieszkają w domu starców, bo ich dzieci nagle zdały sobie sprawę, że stary schorowany rodzic nie jest im do niczego potrzebny.

ja mówie ci jak jest tylko.

przychodzi czas na partnera- stałego partnera. nie przegap go bo staniesz sie hodowczynia kaktusów:) i bedziesz rozmawiac z zegarem.

a co to ma do rzeczy? jak któras nie ma męża jest starą panną! i juz

a tak własciwie to po co zyc nie maja męża i dzieci?

a tak woggole to wszystkie babska które nie maja dzieci do 40 lat wystrzelać!

Mam 31 lat. Moje mniej urodziwe koleżanki wszystkie maja mężów, dzieci, a ja nie.Mamy spotkania, one z obrączkami, wymieniają sie opowieściami o męzach, o dzieciach, o wakacjach, o tym co dokupiły do pokoju, a ja o czym? ani o męzu , ani o dzieciach. One spotykaja sie u siebie w domu , adzieci ich wspólnie sie bawią. Mnie omijają. Chce zapraszac je do siebie- nie mają czasu.Pytają kiedy wyjdziesz za mą, a kiedy planujesz dziecko.A mi wstyd bo musze powiedzięc" a poco mi dziecko, fajnie samej mi, mam luz, nie papram sie w kaszkach , piluchach, a poco mi mąz, nie musze mu prac, gotowac, uwielbiam spac sama, nikt mi nie marudzi, mam czysto". Tak mówie niestety i w nocy płaczę, nie mam kogo tulic. Nie mam z kim wyjśc, nikt nie ma czasu bo mąz bo dziecko, bo idą własnie do znajomych innych. nie udajmy ze samotnośc jest piekna, ni e udajmy.

kołku piszesz świętą rację. Mam podobne towarzystwo tylez miszkam z facetem jeszcze jako partnerka.Ja na spotkania niechodze z kolezankami bo tez mam dośc pytan kiedy slub, ze stara jestem, ze czas na dziecko.

buuuuuuu zycie bez dziecka i męza to nie zycie.

a moze kurwa..kazdy powinien zyc tak JAK CHCE i jak MU dobrze ,a nie wg pryzjetego schematu, facet i dziecko...nie KAZDY ma powolanie do tego...bo mozna byc kiepskim rodzicem e.t.c... mam ciotke co ma 76lat,meza nie miala,dzieci tez a jest szczesliwa i jest dobrym czlowiekiem...pomagala troche swej rodzinie itd.... owszem miala paru facetow ale nie wypalilo wiec... coz ja tez Jestem DZIWNA,bo nie mam faceta, i jest mi z tym DOBRZE...ba nie chce go na razie miec...potrzebuje wolnosci i swobody..a nie by sie ajkiemus frajerowi co mu chodzi tylko nie oszukujmy sie(w tym wieku) o zaliczenie DUPY....... poza tym jestem zbyt egoistyczną i czasem bezwzgledną osobą...wiec nie chce innym je...c zycia

76 letnia stara panna jest juz przwyczajona do rozm,ów z kotem i rybkami.nie udało sie jej a chciała miec kogos jak piszesz, nie wyszło, ale nie udawała napewno ze niechciała miec męza. poprostu nie udało się.

wiadomo ze ci dobrze bo co innego wypada ci powiedziec Buhahaha

kurde a czy przypadkiem nie mówi się NIEUDAWAJMY? już trzeci raz widzę jak ktoś tak piszę i mnie krew zalewa

tzreba umiec sie przyznać ze nie znalazła sobie chłopa ze zaden jej nie chciał albo ze zadne z nia nie mogł wytrzymac

Najlepiej, żeby wszyscy Ci, którzy nie mają męża i dzieci powinni się powiesić?? A dla siebie nie można żyć?? Nie można żyć dla pracy, dla domu, dla samochodu?? Nie można żyć dla podróży?? Nie można żyć dla kota psa?? Nie można mieć w życiu pasji, w której realizację wkładamy cały swój czas? Pewnie, że można!! Nie trzeba żyć dla męża, mąż może odejść do innej. Nie trzeba zyć dla dzieci, dzieci mogą się na nas wyrzec. Jestem szczęśliwa taka jaka jestem. Na brak powodzenia nigdy nie narzekałam, wokół mnie zawsze kręcili się przystojni, dobrzy faceci, ale ja po prostu nie odczuwam chęci bycia z kimś na stałe. Tak trudno to zrozumieć?? Nie zostawię po sobie majątku i wielkiej willi za miastem, zostawię po sobie wspomnienie.

nie można zyc tylko dla siebie i rzeczy które nas otaczają to nie ma sensu

a kto cie wspomni? samochód?