Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamil_26

Powroty po latach...?

Polecane posty

Czy istniej powroty po latach...kiedy np. jedna z osób ma już dziecko z innego związku? Czy zna ktoś takie przypadki...prosze opiszcie je...dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze tak
my sie poznalismy pare lat temu..na studiach, potem ona wyjechal za granice na stypendium, kochalismy sie ale musielismy rozstac:( bardzo to przezyem..kochalem..probowalem,ale nie bylo wyjscia.po latach przez przypadek odnowilismy kontakt..ona ma coreczke, spotykamy sie , milosc odzyla, bezdiemy razem..3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malcolm jamal warner
do => pewnie że tak stary chciala cie bo zostawil ją facet samą z dzieckiem i bala sie ze nikt nie bedzie juz jej chciał buhahahhahhahh a TY sie dales nabrac na bajkio miłosci ;) to byla chlodna kalkulacja chłopie !!! ;) bu hahahhahhahhahhhhaahhahahhahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Ona chce byc z Toba czy Ty z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z nią...ona jest w innym związku narazie. Zakładam może taka ewentualność kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Nie wchodzi sie w zwiazki innych.Jest szczesliwa , ma kogos , jest w ciazy! daj jej spokoj i mac w glowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wchodze w jej związek...to nie tak. Ona mieszka daleko. NIe odzywam się i nie będę...chciałem tylko się dowiedzieć czy zdarzają sie takie historie powrotów...Poki ona nie chce ja nie będe nic robił...sam pewnie za jakiś czas moge kogoś poznać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wciąż tak samo...
Opowiem Ci moją historię: Spotkalismy się gdy ja mialam 19 lat a On 28. Był moim pierwszym,planowaliśmy wspólną przyszłość. Ale dostałam sie na studia w innym mieście.Jakos pierwszy rok przeleciał ale On dostał pracę w Stanach i wyjechał. Ja skończyłam studia,wyszłam za mąz z rozsadku.Przypadkiem (po 6 latach) bylam w Warszawie,stalam w gigantycznej kolejce w banku.I nagle cos mnie tknelo.Uslyszalam glos strasznie znajom. W kolejce za mną stał Maciek.Popłakaliśmy się oboje.I wszystko wrocilo.Meza nie kochalam,wiec latwo wszystko poszlo z rozwodem.Teraz jestesmy juz rok po slubie,mamy synka.Przeznaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym w nie wierzyć...naiwnie, ale czasami nie trace nadzeii...Nie wiem czy Ona jest szczęsliwa w swoim związku. Może kiedyś dane nam będzie się spotkać tak samo...chciałbym. Póki co żyje starając sie nie myśleć w ten sposób...bo to może nigdy nie nadjejśc...spotkanie ponowne jest prawie niemożliwe...ona mieszka 2000km ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wciąż tak samo...
wiesz,naiwne to i na pewno ale nigdy nie trzeba tracic nadziei,brzmi banalnie ale nigdy nie widomo co nas w zyciu spotka.Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×