Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zalamana...

to juz koniec...

Polecane posty

Gość moje zdanie jest takie
działania które by mu dopieły to takie: - zdobycie dowodów jego zdrady ( zdjęcia ich razem w różnych sytuacjach) _ wyawlic go z mieszkania - pozew rozwodowy z orzeczeniem o jego winie ( na podstawie dowodów zdrady), wtedy oskubujesz go z jego forsy ( juz wczesniej możesz podjąc kroki zeby go oskubąc, bojuz teraz powinnaś spisać jakąs intercyze albo przepisac bez jego wiedzy firme na kogoś innego wtedy to juz nie będzie majątek wspólny) i nie czkeac i nie byc z nim ze wzgledu na dzieci bo to sensu nie ma, tylko on triumfuje a ty cierpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie slychaj głupuch ciotek. To były metody naszych mam i babć: a ja mu jeszcze pokażę i nie dam mu rozwodu, nie ożeni się z inną. Tylko po co ci nakręcać emocje, podgrzewać gniew i nienawiść. Nawet jak tera zjesteś jej pełna, to wiesz dobrze, że jedyna droga to zapomnieć i strącić to z siebie, a nie twić latami w jakimś chorym i pełnym nienawiści układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana--> posluchaj.. teraz jestes w duzych emocjach zwiazanych z obecna sytuacja ale pamietaj nic nie rob na \"oslep\" bo nigdy nie wiadamo jak moze sie jeszcze wam ulozyc zycie.. moze byc tak ze facet (twoj) jak faktycznie odejdzie od ciebie to zrozumie co stracil i co zrobil i moze to wplynac na dalsze jego ruchy w kierunku przemyslenia swojego dzialania , moze teraz jest wlasnie proba zwiazku waszego ?? pamietaj tez ze pewne sytuacje zyciowe bardziej zmieniaja nas na inne osoby, innych ludzi tak wiec zalecam (chociaz jest to ciezkie bardzo :() wstrzemiezliwosc w dzialaniu pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
nie mozesz go pozbawic ojcostwa, ale on moze sie ojcostwa zrzec, tyle ze wtedy alimentow placil nie bedzie. Jesli zalezy mu na dziciach to powinas wlasnie zazadac zeby sie wyprowadzil i wniesc sprawe o rozwod, to by go zabolalo, bo nie widzial by sie codziennie z dziecmi a dzieci i tak nie sa teraz szczesliwe bo widza co sie dzieje miedzy wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiesz, co przypuszczam, że to Ci pomaga, ale myśl logicznie. To nie wina \"tego kurwiszona\", tylko wasze małżestwo było już martwe jakiś czas temu. I dlatego właśnie należy się od niego uwolnić. Jak w gre wchodzą uczucia, ludzie nie myślą logicznie. Powiem Ci tylko tyle: jak mój ojciec zdradził moją matkę, ta była śmiertelnie zraniona i nie mogła w to uwierzyć. A ja - 13-letnie dziecko nie byłam zdziwiona ani trochę, dla mnie to było logiczną kosekwencją ich awantur, co więcej, tłumaczyłam matce, że powinna pozwolić mu odejść. A ta tak nahisteryzowała, truła się, cudowała, że ojciec został. I sprawili sobie koszmar następnych 20 lat, zakończony rozwodem mięsiąc przed jej samobójczą śmiercią. Chcesz tak? Mogę jeszcze dodać, że jako dziecko wyszłam z tego z na dobre i raczej na zawsze przetrąconym kręgosłupem emocjonalnym. Tego chcesz dla swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwykle proponujecie dziewczynie zemste i zeby \"dokopac\" facetowi i to tylko bedzie \"woda na mlyn \" na nastepne chore ruchy :( zaproponujcie cos madrego a nie zemste bo nie jest liban i izrael a dzieci same ocenia kazdego z rodzicow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
Leszek, nie wiedzisz tego ze on sie na niej wyzywa psychicznie? ja rozumiem "solidarnośc penisów" ( bez urazy) ale tu jest jasna sytuacja, on miał juz wczesniej romans z tamta kobieta i niby od niej odszedł ale potem za nia zatesknił, więc tu juz nic nie pomoze, juz raz dostał szanse od zony, teraz to tylko ja będzie coraz mniej szanował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
sam napisałes "jak faktycznie odejdzie to może zrozumie co stracił"....no więc musi go wywalic z chałupy i zażądac rozwodu zeby to jasno sobie uświadomił czego chce, czy żony czy kochanki, bo teraz to siedzi se z zona i ma legalnie kochanke to myślisz że sobie to uświadomi? Przeciez musi odczuc brak zony i dzieci zeby zrozumiał i ewentualnie pozałował, to chyba logiczne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje zdanie jest takie --> kazda sytuacja rodzinna jest indywidualna a tym bardziej ze sa tu dzieci i jedno dosc male kilka latek .. obecnie jest \"przesilenie\" w rodzinie i niewadomo jaksie zachowaja strony po faktycznym roztaniu? w chwili obcnej potrzebuja strony czasu i wyciszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeżyłam to i ... uważam, że najlepsze co zrobiłam to po miesiącach walki, kiedy on mówił że nic sie nie dzieje a ja wiedziałam że jednak coś ... powiedziałam, ze jak chce wolności to mu ją daję. Wszystkie nasze sprawy załatwialiśmy tak, że córa nie słyszała, ale na pewno czuła że coś się dzieje. Wyprowadził się, wynajął mieszkanie, córkę widywał kiedy chciał i zawsze na weekendy ją zabieral. Po 3 misiącach, kiedy zapytałam jak to dalej widzi bo ja chcęwystąpić o separację poprosił o jeszcze 3 miesiące. W tym czasie widywaliśmy się juz pokojnie na neutralnym grunci (kawiarnie, spacery), wrócił do domu po 6 misiącach mieszkania osobno. To było moje zwycięstwo ... a efekt tego wszystkiego był taki, że go lubię, przyjaźnimy się, on jest bardzo za mną i bardzo się stara, ale ja go już nie kocham, tzn kocham ale jakoś inaczej. Gdyby powiedział że odchodzi pewnie wzruszyłabym terz ramionami. Nie weim czy dobrze zrobiłam, że wrócił. Nie jestem do końca o tym przekonana, Ale przemyśl to sobie na spokojnie za kilka tygodni. Teraz nic nie rób, żadnych ruchów, bo nerwy są złym doradcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Wyszlam przed chwila z wanny znowu zplakana...Wzielam relanium chociaz wlasciwie nie wiem po co...Nie jestem zdenerwowana tylko bezsilna i chyba na placz to ona nie pomoze.On zachowuje sie normalnie jest tak jak napisaliscie TRIUMFUJE!Pokazuje mi na kazdym kroku swoje zwyciestwo.To prawda ze nasze rozstanie jest konsekwencja tego co juz bylo wczesniej,a raczej tego czego juz od dluzszego czasu nie bylo,tzn czulosci bliskosci milosci...Ona mu to daje.Wygrala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana to nie jest tak jak myslisz, zobaczysz przyjdzie taki moment ze ty bedziesz tryumfowac ale musisz poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietowiczka
Załamana - to że on tryumfuje to tylko mu się tak wydaje, ale Ty nie pokazuj , nie płacz przy nim nie maż się, wiem że łatwo mi mówić bo tu wchodzą ogromne emocje ale spróbuj się wyciszyć daj sobie trochę czasu i zacznij działać dla swego i dzieci dobra, masz ogromne perspektywy przed sobą, nie pozwól żeby przez niego cieriały zarówno dzieci jak i Ty....tak piszę bo poniekąd znam dokładnie tą sytuacje z rodziny a dokładnie teściów. Teść jest lekarzem i całe życie były tylko dyżury a tam pielęgniarki, co tam się działo nietrudno się domyśleć, teściowa to taka prawdziwa matka polka trója dzieci za które dałaby się pokroić, podczas gdy ona charowała prowadząc gabitet denystyczny on hulał z kurwiszonami, w domu awantury odbywały się regularnie, teściowa chciała za wszelką cenę utrzymać rodzinę i trało to 17 lat ( ich małżeństwo) aż w końcu wystawiła mu walizki za drzwi....efekt taki że on mieszka od tamtej pory z tym kurwiszone m pielęgniarką a ona sama borykała się z problemami i dziećmi..ale do czego zmierzam...myślę ze ona powinna już dużo wcześniej go wystawić za drzwi a nie jak miała 41 lat....bała się ułożyć sobie życia, była tak honorowa ze nie wystąpiła do sadu o alimenty, i wiesz co, myślę że to był ogromny błąd, on z tą kurwą jeździł po świecie, kupił sobie piękny apartament, tylko jakieś grosze czasem dawał dzieciom a ona teraz dwoi się i troi zeby dzieciom było lepiej a sama dla siebie minimum wymaga, widać że kosmetyczkę to odwiedziła ze 2 razy w życiu, ładnych ciuchów też nie za bardzo ma, bo tak się nauczyła a raczej on ją wytresował.......eh szkoda gadać...ona jest bardzo rozgoryczona ze zmarnował jej życie i sama mówi że powinna była dawno temu jak tylko zauważyła że on ją zdradza zrobić z tym porządek........piszę to dlatego żebyś nie potórzyła błędu mojej teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobne problemy mam.....
Jestem prawie Twoja rowiesniczka dzieci w poobnym wieku i podobne problemy tzn awantury z mojej strony o niby kochanke ,kolezanke huj wie jak ja nazwac-nienawidze jej.Rozmawiałam z nia beznaziejna jest chce zrbic ze mnie swoja kolezanke-pcha sie bezszelnie do mnie o domu na kawe .ale to jeszcze nic potrafi bezszczenie mnie obgadywac i ciagnac o mojego meza kase.powedzialam pare razy mu ze gdyby nie dzieci ni byloby mnie w tym domu niby wykazal lekka skruche ale w czasie znow innej klotni sam mi mowi ze tez jest ze mna tylko przez dzieci i to jeszcze nie wie ile?czasami mam o dosc a jakis czasem i to dosc dlugo miedzy nami ukladalo sie super dopoki nie pojawily sie takie pokemony znajome.nie raz lezka sama mi sie uroni zlosc i emocje sa zlymi doradcami poczekaj wycisz sie czas pokaze co bedzie dalej pozdrawiam i zycze szczesliwego zakonczenia sprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak
żeby dostac alimenty nie musisz miec rozwodu. tylko nie wiem jak to będzie dokładnie skoro mieszkacie razem. Jeżeli masz pieniądze, to idx po prostu do prawnika. On CI najlepiej doradzi co zrobić z tym gnojem. Walcz o to by wina była na niego. Zbieraj dowody zdrady. Jakby Ci sie udało, spróbuj nagrac to co mówi o ojcostwie. W razie gdyby mu kiedyś odbiło żeby walczyc o dzieci. Nie wyprawadzaj sie na razie z mieszkania. Póki jesteś zameldowana masz prawo tam mieszkać. Cięzko będzie go odzyskać skoro prawnie jest jego, ale moze prawnik znajdzie jakis sposób. Jeżeli facet wyrzeka się już własnych dzieci dla jakiejś zdziry to faktycznie musi miec pusto w głowie. Nie warto szargac sobie nerwów przez takiego drania. Głowa do góry. Na pewno dasz sobie radę. A kiedys ten palant pożałuje, ze odszedł od wspaniałej kobiety. A wtedy Ty będziesz szczęsliwa już z innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak
a to co pisze alibi nie chodzi o fakt utrudniania rozwodu, tylko o to kto zoży pzoew. Moze to potem miec znaczenie w przebiegu sprawy. Ale takie rzeczy musi jej doradzić prawnik. Ja bym już nie liczyła na jakieś powroty itp. No bo nawet jeśli to co to byłby za związek? Zresztą facet miał już szanse. Wybrał tamta zdzire. NIech więc idzie do niej... Wiem ze to się tak łatwo tylko mówi. Że w końcu to jest człowiek którego kochałaś, który kiedyś był Ci bliski.. Ale facet to ewidenetnie spieprzył. Zachował sie jak dzieciak. Po co Ci ktoś taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .............*
miałam bardzo podobną sytucję w domu- mój ojciec miał kochnkę, moja matka odeszła od niego, i zaczeła nowe życie -ze mną i moją siostrą, dziś po 15 latach wierz mi żadna z nas nie żałuje;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Jak to dobrze ze jest internet ze jest komputer ze jest kafeteria.Ze sa tacy ludzie jak WY!!!Wszystkie te slowa ktore tu czytam od was sa jak balsam na moja zraniona dusze.Nie potrafie patrzec jak ten imbecyl stroi miny jak sie ptszni swoim zwyciestwem.Mam wrazenie ze on czuje ulge po tym co mi powiedzial.Umowilam sie na wtorek na porade adwokacka.Nie wiem co robic?Pomagacie mi cholernie duchowo ale musze tez zadbac o swoja przyszlosc formalna czyli byt dla mnie i moich dzieci.Od dzisiaj zaczal sie gnojek stroic nagle.Nowy sweterek nowe jeansy...Szkoda ze dla mnie taki nie byl!Dzieje sie ze mna cos OKROPNEGO!Czuje ze gasne.Z zawsze zadbanej pieknie ubranej umalowanej pachnacej kobiety z klasa staje sie podpita wulgarna nieuczesana zaniedbana baba!Nie chce mi sie nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
I jeszcze te zapuchniete oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×