Mężczyźni odchodzący od kobiet

Trochę o nich: \"Charakteryzuje ich zatrważający brak odpowiedzialności, ograniczona wyobraźnia i złudzenie młodości, co niby wraca. Mężczyźni (starzy chłopcy) gorzej sobie radzą z postępującą rozpaczą. Ogarnia ich strach, niepewność i brak koncepcji na życie. Po latach mężczyzna gubi gdzieś wdzięk i przemienia się w starą, nieprzypisaną do żadnego miejsca łajzę. Wtedy, następuje moment, kiedy zaczyna się żegnać ze swoją atrakcyjnością, opuszczać i zapominać. Poraża śmiesznością, rozczula głupotą. Odejście kobiety mężczyźnie (wiecznemu chłopcu) zawsze wydaje się dramatem.\" Tymczasem - cierpienie uszlachetnia, rozwija, bywa nagrodą, kiedyś się kończy i się opłaca. Wiedzą to wszyscy, którzy zostali kiedyś opuszczeni przez kogoś.

nieprawda ma wdzięk, własnie to ciągnie babki do niego:) Ma też inne walory. Ale wlasnie niekocha, nie ufa. I ma do tego prawo. A jets dramtem dla kogos kto kochał - i tu panowie są szczersi. A panie? w wiekszosci to duma, i to ze wybrał inną. Nie zawsze rozpacz za miłoscia, czasem za wygodnym zyciem, ktore im dawal itp. Bo kobieta moze lubi i byc z facetem.

a niech idzie, Bóg z nim.... i dobrze, ze zrobil w moim miejscu zycie dla kogoś lepszego a on niech się wypala i dziadzieje