Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylkopytam

Powrót ale czy właściwie??????????

Polecane posty

Gość tylkopytam

Bylismy ze soba ponad pol roku rozstalismy sie bo nie mielismy czasu nawet jak sie spotykac ciagle praca ,teraz postanowilismy znowu sprobowac widzielismy sie i czulismy jak bardzo nam siebie brakowalo ale znowu zaczyna sie ten sam problme z jego strony bynajmniej ,wiem ze zostaly nam weekendy bo oboje pracujemy a on w ten weekend chce jechac do kumpla zamiast spotkac sie ze mna.Co robic??Nie chce go znowu stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było inaczej
Ty go nawet nie odzyskałaś jeszcze, a już mówisz o stracie. żałosne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Skoro zdecydowalismy oboje ze jestesmy razem i 9 miesiecy on czekal na mnie to chyba go odzyskalam nie uwazasz ?? Poza tym jesli masz jakis zly dzien to nie udzielaj rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Chodzi o to ze ja chce aby bylo ok ale wiem ze przez ten tydzien sie cholernie stesknie ,a z drugiej strony nie chce naciskac i co tu zrobic ??Proponowalam wspolny weekend ,on nie wie czy tam pojedzie ,rozumiem kumpel luz ale moze wlasnie razem tylko jak delikatnie to zaproponowac??Jak sie zachowywac teraz by nie stracic go znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było inaczej
nastroj mam fantastyczny, ale tobie go brak. ponadto uważam, że to czekanie na niego 9 miesięcy niczego cie nie nauczyło i dalej nacierasz na niego i wymuszasz. daj mu szansę na wyjazd bez ciebie. wtedy byc może będziecie mogli być razem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Tylko powiedz mi ile moge czekac na spotkanie tydzien ,dwa miesiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Ciagle mysle czy warto abym znowu sie zaangazowala bo boje sie zranienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uoppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onetka7
a takie zawieszenie to nie ranienie...tylko takie przeciagane... sproboj:) I nie zakladaj od razu, ze cos tam zle bedzie itp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
No i doszlismy do weekndu i zobaczymy czy sie spotkamy tesknie za nim cholernie i chyba go kocham ale wieczny brak czasu mnie zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam podobnie
Też ciagly brak czasu, spotykaliśmy sie rzadko no bo praca ciagle ... wiadomo. Nie wytrzymalam tego ciaglego czekania, skończyłam to. Po paru miesiacach , bardzo cieżkich i smutnych (brakowało mi go cholernie) wróciliśmy do siebie.Było fantastycznie, niestety krótko, potem wszystko wróciło do normy.....praca...brak czasu....ciagle zajety....:( I nagle wielkie buuum, okazało sie, że jednak ma czas.... tylko nie dla mnie ( czysty przypadek, jeden na milion ,że sie dowiedziałam ) Teraz już wiem , że jezeli facetowi zależy znajdzie zawsze choćby chwile czasu żeby zobaczyć sie z ukochana kobietą !!! To, że kochamy powoduje, że szukamy wytłumaczenia dla niego , usprawiedliwiamy, ciagle czekamy. Nie warto !!! Trzeba zdobyć sie na odwage i spojrzeć prawdzie w oczy. Bywa , że ten dzień jest okrutny i cierpimy bardzo , ale chyba lepsza gorsza prawda niż karmienie sie złudzeniami.Teraz mam wspaniałego faceta, też jest ogromnie zajety :) ale zawsze znajdzie dla mnie czas, zawsze o mnie pamieta, troszczy sie o mnie, każda jego wolna chwila należy do mnie i nie musze o to prosić, on po prostu chce ze mna być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Widzisz on 9 miesiecy z nikim sie nei spotykal i wiem to napewno bo on mieszka w tak malej miejscowosci ze wszsyscy go widza a ja mam tam znajomych ale wiem jaka on ma prace i nie wiem czy znowu to zniose wtedy jeszcze mieszkal w tym miescie co i ja .nie wiem co robic masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
Nie chce Ci tutaj macić w glowie, ale mój zapracowany facet też był a raczej jest bo mieszka tam nadal :) z małej miejscowości. Obiekt swoich zainteresowań znalazł sobie w pracy :) Po cieżkiej i wyczerpujacej robocie ( jak mówił) śmigał do niej na dwie godzinki .Gdyby nie zupełny przypadek , nigdy bym sie o tym nie dowiedziała bo w miejscu jego zamieszkania nikt jej przecież nie znał, a po pracy nikt przecież nie sprawdza gdzie kto idzie. Zresztą ja nie mogłam w to uwierzyć, ON , niemożliwe, kiedy ??? jak ??? Ajednak to prawda, tak to sobie pieknie poukładał i dopasował ze hej !!! A ja głupia czekałam i tak go żałowałam , ze biedak taki zajety jest i ciagle nie ma na nic czasu , no i zmeczony !!! Naiwna byłam i tyle !!! Nie mówie że w Twoim przypadku też tak musi być ale przyjżyj sie temu wszystkiemu bardziej szczegółowo, zastanów sie, przeanalizuj na chłodno , bo taki ciagly brak czasu dla ukochanej dziewczyny dziwny jest . Pozdr. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Dziekuje ci bardzo dzis z nim bede rozmawiac czy napewno oboje chcemy tego samego bo ja tym razem bardziej sie zaangazowalam i bardzo mi trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
czekanie mnie zabija :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli rozstaliście się z powodu zbyt rzadkiego widywania się, a teraz chcecie znowu spróbowac, to nie powinno być dyskusji, że ten weekend spędzacie razem. Powinnas mu uświadomić, że o ile macie sie znowu spotykac, to wyjazd na weekend do kumpla nie wchodzi w grę. Co innego, gdybyście widywali się co weekend, a on chcialby jeden weekend pobyc bez Ciebie, ale tak od razu jechac do kumpla? Nie jestem zwolenniczką stawiania sprawy na ostrzu noża, ale powinnas mu postawic warunek: albo Ty, albo kumpel. Inna sprawa, że nawet, jesli on zostanie z Tobą, to będziesz miała pewnie do niego żal i cały weekend będzie zepsuty, ale nie pozwól mu na takie wyskoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×