szukam fachowej porady

Właściwie to mam poważny problem i mam nadzieje, że znajdzie się ktoś tu, na forum, kto mi pomoże.Jestem tu pierwszy raz ale znajoma powiedziała mi, że czasami szukając tu pomocy dostaje ją. Mój pies, którego kupiłam 5 miesięcy temu ma dziwną przypadłość jak na tę rasę. Mianowicie jest bardzo agresywny podczas jedzenia. Nie można podejść do niego bliżej jak na metr bo strzeży kły.Parę dni temu jak chciałam odgonić go od jedzenia jakiegoś świństwa w trawie, odwrócił się w moją stronę i rzucił mi się na klatkę piersiową. Byłam przerażona bo generalnie jest łagodny. Jednak jak dorwie jakiś smakołyk to lepiej do niego nie podchodzić. Rodzice chcą go oddać bo w domu są małe dzieci siostry. A ja go tak pokochałam. Na tresera mnie nie stać bo mieszkam dalego od miejscowości gdzie mogłabym otrzymać pomoc fachowca no i koszt treury jest równie wysoki. Czy jest szansa, że sama oduczę go tej agresji?:)

:(

a jaka to rasa kochana?

No wiesz raczej marne szanse że sama sobie z tym poradzisz. Jaka to rasa jeśli mozna wiedzieć?

Nie mam dla Ciebie dobrych wiadomości. To nie jest przypadłość, to jest poważne zaburzenie psiej osobowiści i - niestety - psy z tego p0wodu fajktycznie się usypia. Może to zobaczyć na Animal Planet, jest taki cykl o ARSPCA, coś w rodzaju Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Zanim skierują psa do adpocji przeprowadzają psychologiczne testy. Jeden z nich polega na próbie odebrania psu jedzenia. Jeśli pie warczy i gryzie - nie ma szans na adopcję, bo - słuchaj uważnie - taki psie stanowiłby zagrożnie dla właściciela. Takie psy się usypia. To są psy po przejściach, może z Twoim sprawa nie jest beznadziejna, ale absolutnie powinna zaśięgnąć pomocy jakiego tresera, behawiorysty, no kogoś kto się na tym zna. Bo inaczej narażasz siebie i swoją rodzinę na poważne niebezpieczeństwo. Mówiąc brutalnie: chcesz się stać bohaterką wiadomości?

No własnie też często oglądam animal planet i takie psy się usypia, szczególnie jeśli są tak agresywne jak piszesz. Przykro mi ale muissz go oddać bo komuś stanie się krzywda.

Dobrze Ci tu radzą!! Poszukaj pomocy, a jeśli przypadek będzie beznadziejny.. to bardzo mi przykro, ale nie możesz narazać rodziny. Nie wyobrazam sobie żeby mój pies tak sie zachowywał. Swojemu moge wyciagać z miski gdy je, odsuwać go, zabierać mu jedzenie i nic się nie dzieje. Zresztą nigdy mu nie robilismy na zlość. Znam ludzi którzy specjalnie drażnią psa i najpierw mu dają a potem odbierają jedzenie. NIe można w rezultacie nawet na metr odległości przejśc koło niego gdy je.

Trochę mnie nie było ale dziękuję za rady. Mój to również golden i dlatego jest to tak dziwne. Chciałam aby był miły dla dzieci a tu proszę. Trochę mnie zasmuciliście. Jednak mam nadzieję, że jako że jest młody, coś zaradzić. Nie można przecież uśpić tak łagodnego psa? Dzisiaj próbowałam podchodzić do niego z innymi smakołykami i przy kolejnym posiłku gdy podeszłam do niego to miałam wrażenie, że liczył na coś smakowitego i nawet merdał ogonem. Ktoś mi poradził taką terapię. Może akurat po czasie będzie wiedział, że nie chcę go pozbawić pożywienia? A tam u góry to podszywacze....szkoda tylko, że tac chamscy

muszę znowu na chwile ale za pół godz. będę:)

Jedyna moja rada- szkolenie .Analiza stosunków właściciel-pies , i naprawienie blędów.

Podawaj mu miskę i nie odchodz. Stój spokojnie, niech nauczy się jeść w czyjeiś obecności, nałóż kaganiec daj smakołych i próbuj odebrać karcąc go. Niech się nauczy posłuszeństwa, jakby co to pała i po grzbiecie.