Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość portola

on zawodowka, a ja na studiach...czy to ma sens ?

Polecane posty

Gość rozumiem ze
naiwni tylko wierza ze wiedze wykladana na uczelni nawet mozna tylko tam poznac.. nie osmieszajcie sie ludzie !!! ksiazki sa i bez problemu mozna sie nauczyc wszystkiego jesli sie chce. podstawy historii hehehe piszesz o tym jakby to byla fizyka kwantowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie...
Mówimy tu o wyborze partnera na całe życie, a nie znajomościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piratka79
Rozumiem ze --> ty masz takie zdanie, my mamy inne i zaakceptuj to, a nie krytykuj, bo i tak nic tym nie osiagniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie...
Dobrze to ująłeś "jeśli się chce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem ze
glupote krytykuje zawsze i debilne rozumowanie godne panienki z gimnazjum ;) faktycznie... logika az tryska...:P "Mówimy tu o wyborze partnera na całe życie, a nie znajomościach." hehehehe skoro da sie z nimi gadac o wszystkim to widze ze tylko brak papierka sie liczy :P naprawde czerpanie wiedzy o swiecie z Kafeterii to zly pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piratka79
Na brak argumentow odpowiadasz krytyka, a twoje wypowiedzi typu "...debilne rozumowanie godne panienki z gimnazjum..." nie sa za grosz konstruktywne, a wrecz smieszne wiec skoncze z toba rozmowe. Bez sensu dyskutowac z kims, kto nie rozumie slowa pisanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem ze
w takim razie ja moge obalic ten temat :) bo znam choc jedna osobe z nizszym wyksztalceniem inteligentna i oczytana :) i znam ludzi po studiach ktorych nic nie interesuje a podstaw historii nie maja zbyt wielkich :P ale do Was nie dociera ze to nie ma zwiazku z papierkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie...
Jeszcze jedno nikt tu nie pisze, że wszyscy kończący wyższe uczelnie to geniusze, a Ci po zawodówkach dno. Chodzi o większe prawdopodobieństwo wspólnych zainteresowań. Też znam chamów zarówno w jednej jak i wdrugiej kategorii. To nie ma związku z wykształceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem ze
piratka79...przykro mi ze nie umiejac logicznie rozumowac nie wiesz dlaczego sie wkurzam... spedzasz pewnie pol zycia na tym forum wiec dla Ciebie to co ja pisze to matrix ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te idiotyczne
usmieszki, ktore wrzuczasz w swoje wypowiedzi maja sie nijak do tego co piszesz. Probujesz byc zabawny? Nie wychodzi ci to, a wrecz porwe sie na ot takie uogolnienie: twoje wypowiedzi sa zenujace, nie ich tresc, bo kazdy ma prawo pisac co chce, ale sposob ich formuowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem ze
o te usmieszki Ci chodzi :P no coz czytajac te kretynstwa ktore piszecie ciezko sie nie smiac a skoro nie mozecie widziec mnie to wstawiam emoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
Kiedys pierwsza dziewczyna powiedziala mi, ze ja musze sobie poszukac kogos z innych sfer mielismy podobne wyksztalcenie, mam kolegow mgr i bardzo dobrze mi sie z nimi rozmawia, kolezanki zreszta tez, teraz nowa dziewczyna jest z wyzszym wyksztalceniem, a ja nie mam matury. Czuje sie dzisjaj jak pomiedzy mlotem a kowadlem, poprzednia mowial mize ja musze sobie kogos z wyzszych sfer poszukac i dlatego postanowilismy sie rozstac, a teraz co? Znowu to samo ma byc? Juz teraz sie zastanawiam, co bedzie jak powiemy sobie nawzajem ze sie kochamy, apotem sie okaze ze znow musze sie rozstac, bo ona jest z wyzszych sfer a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
Jeszcze jedno. Dla pierwszej bylem za madry, a dla drugiej bede za glupi? :) Hmm to tylko pogarsza sprawe, bo jestem w zawieszeniu, a druga podobna osobe ciezko spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie...
Każda potwora spotka swojego amatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę coś napisać
Opiszę teraz moją historię... jestem z moim chlopakiem 2 lata. Ja za miesiąc zaczynam studiować farmację. On ma wyksztalcenie srednie- liceum profilowane, ale nie mam matury( nalezy do pierwszego rocznika ktory zdawal nową maturę i po prostu oblał...zresztą nigdy się nie przykladal do nauki). Teraz ma dobrą pracę w dobrej firmie, wprawdzie nie siedzi za biurkiem, ale chyba nie moze narzekac. Ma umowę o stałą pracę. po miesiącu pracy w tej firmie kupil samochód więc warunki finansowe nie są zle. Tez się boję o przyszlosc-co będzie gdy skonczę studia a on nadal będzie bez matury:( Co do naszego związku to zbytnio nie odczuwam jak na razie tej roznicy. Mamy wspolnych znajomych- ja kolezanki z LO, on kumpli z podworka- niektorzy tez studiują i kolegow z biura-mlodzi ludzie. Rożnica w wyksztalceniu między nami najbardziej przeszkadza mojej mamie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice wiedzą najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
No wlasnie przewaznie osobom niezainteresowanym bezposrednio to przeszkadza, ale wiadomo dlaczego oni chca dla ciebie dobrze. Ale to i tak tylko wy sami zdecydujecie co ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka tez dziewczynka
a ja zyje w takim zwiazku juz kilka dobrych lat....i jest nam cudownie......umiemy sie dogadac w rozynych sprawch zyciowych....prowadzimy bardzo interesujące zycie, mamy rożnie wykształcownych znajomych...podobne i odmienne zainteresowania moj maz po zawodówce prowadzi od 3 lat dobrze prosperującą firmę(o dziwo....dla niektórych osób dla których głąb =sie zawodówce)....utrzymuje mnie i dziecko....bo ja jakos nie moge znalezc pracy z moim wykształceniem.. na udany związek trzeba sobie zapracowac a druga sprawa to dobrac sie charakterem....wykształcenie nie gwatantuje szczęscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie.
dziewczyny mam do Was pytanie bo mnie przestraszyla Wasza dyskusja. Na jakim poziomie wykszztalcenia chlopak moze dla Was byc wystarczajacy ? Czy doktorat wystarczy czy nie ? dzieki za odpowiedz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie...
Różnica pomiędzy wykształceniem średnim a wyższym nie jest jeszcze taka rażąca. Jednak oboje zmieniliście środowisko, to może Was zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę cos napisac
to co mam rzucic chlopaka którgo kocham i z którym chcę się zestarzeć( a dodam ze na pewno przeszlismy juz etap zauroczenia i po 2 latach jestem pewna swoich uczuc) tylko dlatego ze mojej matce nie podoba się ze ON nie ma mgr przed nazwiskiem?????? Przeciez to by bylo chore!!!! Najwazniejsze ze ja jestem z nim szczęsliwa- o kasę na szczęscie tez nie musi się martwic. Jestem pewna ze On zapewni mi (i ewentualnym dzieciom)godziwą przyszlosc- chlopak jest ambitny, pracowity i pelen zapalu.Oprocz tego ma rewelacyjne kontakty z ludzmi-a to duzy plus.Nie moglabym go zostawic tylko dlatego ze moja matka wolalaby jakiegos sztywnego doktorka, czy prawnika z ktorym nie bylabym szczęsliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę cos napisac
===> nie... co masz namysli pisząc ze zmienilismy srodowiska???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka tez dziewczynka
ja wiem ze jestem szczęsliwa i kazdemu zycze tego samego....towarzystwo sie zmienia...kolezanki ze studiów sie rozjada moze jedna albo dwie przyjacólki...a potem to juz inni znajomi i tak po prawdzie przynajmniej u mnie nie rozmawia sie o tym kto co i kiedy skonczył...sa ciekawesz tematy....po prostu trzeba sie interesowac a wtedy kazdy moze sie wypowiedziec na dany temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jesli mam
doktorat i z byle glupia gaska po studiach nie bardzo mam o czym pogadac ?? co wtedy ? macie jakies rady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice wiedzą najlepiej
to znajdz sobie inna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jesli mam
tylko ze przekroj kobiet dzis jest dosc podobny. ciezko znalezc inteligentna kobiete. widac takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice wiedzą najlepiej
szukaj wytrwale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margarynka
no właśnie, znajomości szkolne się urywają a przychodzą nowe, najczęściej związane z miejscem pracy. i co, Ty na imprezę zaprosisz kolegów z banku/szpitala/kancelarii a on kolegów z warsztatu z żonami, które pracują w warzywniaku? każdy najlepiej czuje się w środowisku na swoim poziomie, więc zastanów się czy Ty będziesz się dobrze bawić z takimi ludźmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal mi was
prcowalem w warsztacie ale potrafilbym sie dogadac z kazdym co do was mam watpliwosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice wiedzą najlepiej
PORTOLA, posłuchaj rodziców, oni wiedzą co jest dla ciebie najlepsze. nikomu innemu tak dobrze nie życzą jak swojemu dziecku. naprawdę, uwierz. jeżeli z nim zostaniesz, prędzej czy później będziesz żałować swojej decyzji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×