wstydliwa sprawa??

...a takie pytanko: czy ejst wam głupio, gdy w towarzystwie (zwłaszcza faceci w towarzystwie kobiet) zuupeeełnie nie chcący pierdniecie, beknieie, czy gdy sie źle poczujecie zwymiotujecie (ale nie z upicia, np. na żone przypadkowo, nie dało sie pohamowac), jest wam wtedy głupio? jak reagują osoby przy tym będące? (zwłąszcza chodzi o pawia, bo robi szkody, gdy np. obrzyga sie ściane, pościel, albo kogoś;p)

Po pijaku , zesrac sie , zeszczyc , lub obrzygac ! Wstyd jak diabli !

a na trzeźwo to nie wstyd?

nieprzyjemnie ale niezalezne od czlowieka. przykro, ale nie wstyd

no dobra, było wam przykro? zdarzyło wam sie kiedyś coś takiego? opowiecie?

upop...uup...up... to dla mnie wazne...

to bym miala do niej jakas awersje. rzyganie, pierdzenie. bekanie juz nie. i zalezy ile bym ja znala, jak krotko to sajonara. najgorsze jest potem to, ze caly splendor nie zostaje na tej pechowej rzygaczce ale spywa tez na znajomych :o a oni bogu ducha winni

mnie sie nie zdazylo ale mojej kumpelce w knajpie. zerzygala sie na parkiet do tanca :o i chyba bylo nam bardziej wstyd niz jej taka byla pijana. a jej chlopak sie tylko smial i sie wogole nie przejal