Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MIMULKA

czy po URODZENIU DZIECKA, miałyscie do czego wracac...mam

Polecane posty

na mysli pracę, czy jak przed ciazą pracowałyscie i zaszłycie w ciaze po urodzeniu stanowisko na was czekało....napiszcie praosze jak to u WAS było... poniewaz przedemną jeszcze okres ciazy i chciałabym wiedziec jak to jest czy czesto poprostu kobiety po maciezynskim sie zwalnia....czy przenosi na \"gorsze stanowisko\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimulka - Mam 29lat i pracuję już 5 lat w tej samej firmie. Wróciłam zaraz po macierzyńskim. Moja córka ma teraz 5,5m-ca. Pracowałam do 7 m-ca, potem mi lekarz zabronił, ale robiłam to, co mogłam w domu (jestem księgową) praktycznie do porodu. Dwa m-ce po porodzie zaczęłam się pojawiać w firmie po 15-tej żeby jakoś powoli we wszystko wejść. Jeśli chce się mieć, do czego wracać to trzeba sobie na to zapracować. U mnie się udało i nawet podwyżkę dostałam jak wróciłam. I właśnie takich powrotów życzę wszystkim mamom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajny i ciekawy topik...ponawiam, tez chciałabym sie dowiedziec jak to jest bo ciążę mam jeszcze przd sobą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo urodzę
ja pracuję w swojej firmie 7 rok. jestem obecnie w 36 t.c. do pracy chodziłam do połowy ciąży później wzięłam zwolnienie. co najmniej raz w miesiącu pojawiałam się w pracy chociażby ze zwolnieniem. po urlopie macierzyńskim wracam do firmy. w grudniu mam jechać na 2-3 dni na szkolenie. jak na razie mam same zapewnienia od szefa, że nie mam się co martwić i powrót jest dla mnie pewny na to samo stanowisko. oczywiście zastępuje mnie osoba bo nie dało by rady inaczej ale to jest raczej normalne. myślę, że trzeba pokazać swoim szefom, że zależy nam na posadzie. nawet jeśli nie możesz chodzić do pracy bo musisz leżeć to warto co jakiś czas się pokazać, zadzwonić, przypomnieć o swoim istnieniu. wtedy o wiele łatwiej jest o powrót. chciałabym też zaznaczyć, że mój szef wykazał się wielkim zrozumieniem, że mam swoje lata (29) i w końcu nadszedł moment w życiu by być mamą. tak sobie też myślę i z tego co słyszę od znajomych bliższych i dalszych, ze o wiele większe zrozumienie jeśli chodzi o ciąże wykazują mężczyźni jako szefowie niż kobiety! nie wiem czemu tak jest...trochę to przykre! życzę wszystkim udanych powrotów! pozdrwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czesto sie
zdarza ze kobieta po maciezynskim nie ma poprostu juz do czego wracac, bo albo dostała wypowiedzenie albo szef wziął na zatepstwo inna kobiete i tamta juz została....cholerny kraj,......''to co mamy nie miec wogole dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesto sie zdzaza
ze kobbieta po to szuka pracy, aby zajsc w ciaze i jak najszybciej pojsc na zwolnienie lekarskie. nawet jedna zalozyla topik o tym. i to wlasnie przez nia pracodawcy zwalniaja po powrocie z urlopu macierzynskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniówka 2007
JA pracuję w mojej firmie już 10 lat, mam 29 lat (tak, tak - po maturze poszłam do pracy, a studia były zaocznie). Jestem w ciąży i póki co - byłam 2 tyg. na chorobowym, bo byłam chora. Będę starała się pracować jak najdłużej, gdyż zależy mi na pracy - to raz, po 2 - uważam, ze skoro już jest dobrze i nie choruję - to po co w domu siedzieć, między ludźmi czas leci inaczej ... a i szef inaczej patrzy. Mam ambitny plan pracować do końca roku, ostatnie 3-4 tyg. przed rozwiązaniem chyba już pójde na L4, choćby po to, zeby przygotować się psychicznie na poród i jakby nie było - zmiany. Obiecałam jednak szefowi, że dopóki nie urodzę, to jak trzeba będzie - to przytoczę się do pracy i co będę mogła - zrobię. Mam nadzieję, ze to zaprocentuje. Mam w porządku szefa, więc jakby co, to jeszcze ustalimy jakąś taktykę, jeśli coś da się robić w domu, to postaram się robić po porodzie. NIe chcę wypaść z rytmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×