Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zycie jest okrutne

czy komus jeszcze przytrafiło sie cos tak strasznego...

Polecane posty

Gość zycie jest okrutne

pracowałam w dużej firmie w biurze, co prawda na umowę-zlecenie, zarabiałam na ręke 1200 zł, z pracy byłam bardzo zadowolona....... aż do momentu( po 8 miesiącach pracy), kiedy usłyszałam od kierowniczki, że firma nakazała im zastąpić m.in mój etat- stażystami ( ze względów oszczędnościowych), i jeżeli chcę zostac w pracy, to po prostu załatwią mi staż z UP, a jak sie nie zgadzam to mi dziękują :( nie zgodziłam się, od września siedzę w domu i boje się szukac kolejnej pracy, kompletnie sie załamałam i nie wierzę juz w to, że kiedys będę mogła normalnie pracować i życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trajkota
no i co w tym strasznego wiele osób traci prace i szuka nastepnej...weź się dzewczyno za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest okrutne
w tym problem własnie, że w całej okolicy nie znajdę juz takiej pracy, bo wszedzie przyjmuja tylko na staż, zawaliło mi sie całe życie, bedę musiała przerwac studia, które zaczęłam rok temu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA_KAWA
powinnaś zostać na stazu mialabyś przynajmniej te niecale 500zł ale lepiej mieć niż nie mieć prawda?? Pozatym mogłabyś się dogadać z pracodawcą, żeby ci dopłacał coś od siebie parę groszy a Ty w zamian byś zaoferowała, że przyuczysz stażystki :D Wiem, że Cię zabolało to jak Cię potraktowali ale moze naprawdę nie mają kasy? niestety takie jest życie :( codziennie wielu ludzi zwalniają trzeba siez tym pogodzć a moze to da się jeszcze odkręcić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest okrutne
czarna kawo, nie mogłabym tam pracować po tym jak mnie tak potraktowali, a ja dawałam tyle z siebie licząc na to, że dostane w końcu umowę na stałe, siedziałam po godzinach, przygotowywałam oferty po nocach w domu, żyłam ta pracą naprawdę... zasługiwałam na tą pensję, którą dostawałam, byłam chwalona i doceniana..dlatego czuje sie teraz tak źle nie mogłabym teraz robic tego samego za 500 zł:( to juz wole szukac stażu gdzieś indziej, tylko problem w tym, że teraz juz nie będzie mnie stac na opłacenie studiów i nad tym najbardziej ubolewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA_KAWA
Hmm no to naprawdę byłaś oddana swojej pracy! Wyobrażam sobie jak sieczujesz, przykro mi ale przynajmniej masz jakieś doświadczenie fajne :) a na studiach dziekanke weź i szukaj innej pracy!! Bo na staż już nie możesz iść (musisz być bezrobotna i nie pracowalaś dłużej niż 3 m-ce a ty pracowałaś 8) ale może na przgotowanie zawodowe można iść (coś jak staż właśnie) musiałabyś iść do urzędu i sie zorientować. Głowa do góry ja jestem w gorszej sytuacji bo przez 4 lata szukam stalej pracy, skończyłam liceum i studium i mam tylko staż 7-miesięczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA_KAWA
* i nie pracować dłużej niż 3 m-ce (a nie pracowałaś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prinsessa z Biedronki
Zycie jest okrutne- masz racje- szukaj pracy gdzie indziej:) ja kiedys pracowałam przez miesiac i w ogóle nie dostałm kasy wiec jako plusik - przynajmniej wypłaciłi Tobie kase;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA_KAWA
Ja też raz pracowałam przez miesiąc i nie dostałam kasy. Mialam pracować w kredytach. Niby nie przyuczali ale o umowie czy zapłacie nie chcieli rozmawiać. W końcu sie wkurzyłam i w nowy rok zrobiłam im niespodzianke :D straciłam kase na dojazdy :/ i ani papierka ani nic, że tam pracowałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA_KAWA
*MNIE przyuczali jejku literki tracę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownik UP
Co za chamstwo. Jak dyrektor UP bedzie mądry to odmówi im stazu. A nawiasem mowiąc Ty nie bedziesz mogła byc tam skierowana na staz tam.Beda musieli szukac kogos innego i jestem ciekawa czy znajdą kogos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz przynajmniej nauczke ; każdą prace trzeba olewać bo i tak Cię nikt nigdy w niej nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA_KAWA
Ooo no właśnie - a może powiedz o tym w urzędzie pracy i zapytaj czy w tym wypadku dostana stazystów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest okrutne
już mają kogoś na moje miejsce :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się nie zgodził pracować za 500zł, ale chyba takie są teraz realia niestety. Ale widzę sporo u mnie przyjmują na staż. Szukaj pracy, skoro tą znalazłaś to i znajdziesz inną. Powodzenia. ps. czy 1200 na rękę to dużo ? Wg mnie to minimum, a i tak nie wyobrażam sobie pełnego etatu za tyle :( Co 3 miesiące można zawsze renegocjować warunki finansowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mnie kiedys spotkało coś podobnego, zreszta nie tylko mnie. Wszyscy pracujacy na umowę - zlecenie zostali zastąpieni przez stazystów. Na pensje nie było kasy. Ale to była instytucja państwowa, która zawsze cienko przędła, więc jestem w stanie to zrozumieć. Nie było mi wtedy tak bardzo żal, bo pracowałam tam tylko parę miesięcy, nie zdążyłam się z nimi zżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Kochani, po okresie, kiedy człowiek zupełnie niepotrzebnie żyje pracą w firmie i żyły sobie dla niej wypruwa (patrz słuszna, choć gorzka, wypowiedź like crazy), nadchodzi wreszcie błogosławiony czas DETACHMENT :) To doskonałe określenie zapodała mi moja koleżanka. Robisz swoją normę dobrze, a o reszcie nie myślisz, tylko wychodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeśli wszyscy będą tak postępowali, to w tym kraju nigdy nie bedzie dobrze :(. Myślę, ze to powinno pójść w drugą stronę. Ludzie powinni przykładać się do swojej pracy, ale jednoczesnie otrzymywać za nią godziwe wynagrodzenie i być po prostu szanowanymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Życie jest...
Jeśli Cię tam doceniali, to koniecznie weź od nich referencje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stepien
Witam!! Rzeczywiście sytuacja nie do pozazdroszczenia. Życie jest okrytne odezwij się do mnie na gg 3440956 może bede miał cos fajnego dla Ciebie gg mam włączone cały czas tylko jestem niewidoczny. Pozdrawiam i głowa do góry. Andrzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
alia111 --> zauważ, proszę, że napisałam: "Robisz swoją normę dobrze". Nie mam więc na myśli nieprzykładania się do pracy, tylko zdrowe ograniczenie zakresu obowiązków oraz wpływu pracy na życie poza. Osobiście przerabiałam okres myślenia za szefów (w poprzedniej firmie) - naprawdę nic to nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, nie zwróciłam na to uwagi. Ale uważasz, że wystarczy tylko, żebysmy wszyscy robili tylko to co do nas należy (bez obijania się), żeby w tym kraju było lepiej? A jakby trochę ponad normę? No nie mówię, zeby nie spać i nie jeść, tylko pracować, bo to juz patologia. Ale tak bardziej \"z życiem\"? W sumie to za bardzo się nie znam, pracowałam niewiele, nie mam doświadczeń z różnymi pracodawcami. Zraziłam się trochę pracą w urzędzie - totalna laba, człowiek się meczył bezczynnością. Wyszłam tam na pracusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest okrutne
dziękuję wam za słowa wparcia:) moze macie racje z tym, żeby nie robic nic, co przekraczałoby zakres obowiązków, ale niby efektywnosc naszej pracy jest najgorsza w unii -pewnie dlatego że większosc polaków podchodzi tak do pracy - zreszta po tym ,jak mnie potraktowano i ja będę należec do tej większości- bo życie pokazuje że nie warto się starać i tak cie nie docenią ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno być docenianym pracownikiem, jeśli po drugiej stronie często siedzi człowiek, który dobrym pracownikem nigdy nie był, a zwierzchnictwo nad innymi uderzyło mu do głowy. Jest tu gdzies taki topik o odzywkach czyichś szefów. Brrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....a taka
ale zonk :( ...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakajka
LIKE CRAZY najlepiej to skwitowalas ;) trzeba olewac po prostu fakt ze nie zawsze sie da.. ja mialam podobną sytuację, wyslalam ogloszenie, zaprosili mnie na rozmowe, potem na I dzien probny, potem na II dzien probny, noi zatrudnili mnie od nastepnego miesiaca.. Starałam sie jak nic, chwytalam wszystko za pierwszym razem, oczywiscie robilam pomyłki, czassem czegos nie bylam pewna to sie pytałam, po tygodniu powiedzieli DZIEKUJEMY, ZA WOLNO SIE PANI WDRAZA, moje faux pas polegało na tym ze w tydzien nie chwycilam wszytskiego perfect :| to niby tydzien, ale świat legł mi w gruzach, pjawila sie frustracja i niechec do calego swiata, wiec założycielke topiku rozumiem doskonale. No ale nie możemy dac sie tym pierniczonym grzybom, musimy walczyć o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsh
ja też się starałam, dla najlepszych były obiecane umowy o pracę, później okazło się że byłam zbyt słaba, nie przyjęli mnie. nie przyjęli nikogo. na nasze miejsce przyszli nowi stażyści, którzy jak my wcześniej zapier... 3 miesiące za friko. żeby później usłyszeć, że są zbyt słabi by dostać tą pracę. chociaż głupi wpis w CV pozostał. a żyć trzeba dalej. ale z czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×