....do szuflady..... OTWIERAM JĄ...

.. szukaj mnie tam gdzie bywam najrzadziej bo w takich miejscach zapamietuja mnie najlepiej... pytaj o mnie tych, którzy mnie nie znaja bo tacy ludzie najczęsciej mówią prawdę...

Żegnaj! Brzmiało moje oststnie słowo... Teraz zastanawiam się czy na zawsze eMKa

Ona i on głęboka noc ciała dalekie myśli bliskie wtulone w siebie w układach z Kamasutry

szept ciszy drżenie bezruchu słodycz goryczy szelest puchu [lapidarnie o miłości]

jesli tutaj piszecie, to pewnie chcecie komentarzy. Moja uwaga do pierwszego wiersza: 4 razy "mnie" w takim krotkim tekscie to za duzo. Do ostatniego : bezruchu - puchu, to rym, niestety, czestochowski. Poza tym życzę powodzenia.

Dzięki za przeczytanie i ocene. Zgadzam się , że to rym częstochowski, ale przecież rym częstochowski to już klasyka, wszędzie go pełno od lat. Czy ja początkująca poetka naprawdę powinnam się go wystrzegać? :O Codziennie rano bedę tu umieszczać jakiś wierszyk, niestety tylko jeden króciutki, więc nie zajmę dużo czasu i uwagi. Więcej ja napracuję się nocą, bo wiersze są gotowe, ale umieściłam je na moim blogu pisanym morsem i teraz wybieram je losowo i nocą tłumaczę na polski. Może dlatego ten rym częstochowski się wdarł? :( Wybrałam sobie ten kącik , bo mój blog cieszy się wielkim powodzeniem , jeśli chodzi o wejścia, ale jeszcze nikt mnie nie ocenił. Jeszcze raz dzięki serdeczne. Będę wdzięczna za ocenę nawet tę najsurowszą.

Nienawidzę bo nie potrafie kochac... Płaczę bo nie potrafie się smiac... Krzycze bo nie potrafię milczeć Umieram bo nie potrafię żyć...

...juz długo z Tobą gram wciąz jestes górą boje sie kolejnej porazki znowu przegrałam to koniec przegrałam swoje zycie czuję sie podle... zrób cos dla mnie- pozwól mi zyc Twoim będzie dobrze...

Fakt.. za duzo "mnie" ..nawet nie zwróciłam uwagi... dawno pisałam ten wiersz... zreszta jak kolejne które tu przedstawiam... kiedys duzo pisałam.... ale mało kto zna moje wiersze...moze i dobrze...