Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Coma87

Mam juz go dosc!!!!

Polecane posty

ja nie wiem czy tylko mnie jednej wydaje sie, ze bedac w zwiazku, to ja daje wiecej, to ja sie bardziej straram, to ja i tylko ja chce przychylic tej drugiej osobie nieba....I ktory to juz raz powtarzam sobie- \"nigdy wiecej!\", a potem wystarczy jeden jego usmiech, slodziutkie slowko wrrrrrrrr....Dzis wkurzona jestem setnie. Oboje zaczynamy od pazdziernika studia w innym miescie. Oboje nie mamy jeszcze mieszkan, wiec pomyslalam ze gdybysmy wynajeli jakies z 2 znjomymi to byloby fajnie. Ale nie! On nie jest gotowy to przeciez za duzo odpowiedzialnosc, on by sie zle czul, pewnie kazalabym mu prac, sprzatac i gotowac..... Szkoda tylko ze jakis miesiac temu prezentowal inna opinie....Faceci sa ogolnie popieprzeni (wylaczajac mojego ojca) i niestery sa przyczyna moich licznych frustracji. Jesli ktoras z Was rowniez chce ponarzekac, to zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się dołącze ... Ostatnio byłam u ginekologa i niestety mam mieć mały zabieg przez co przez ok miesiąc nie możemy być blisko, a on ... jak mu powiedziałam tylko o tym, że mi coś dolega ... potraktował mnie tak że mi sie ryczeć chce ;( Powiedział że sobie poradzi sam, że kiedyś nie miał kobiety i sobie radził ... A gdzie jakaś troska o moje zdrowie ... że mi sie coś stanie ... ;( A wczoraj klękał na kolana i przyrzekał że mnie kocha i przeprasza ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, bo faceci to zwykle dupki, chociaz zwykle nie toleruje takich hasel i nie lubie uogolniania, dzisiaj mam wlasnie taki a nie inny nastroj i tak wlasnie mysle! :( Zero dbalosci o potrzeby innych, mysla tylko o sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi powiedzial, że to ja jestem egoistką :( że nie myślę o nim ... ale cóż myślalam że zdrowie najważniejsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coma -> chyba coś nie tak jak nie chce z Tobą mieszkać ... czyżby wolał z kolegami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sorry ale
nie powiedzialas "kochanie bede miec zabieg boje sie" tylko "kochanie bede mmiec zabieg nie bedziemy sie kochac". z tego wynika ze chcialas powiedzie co braku sexu a nie o swoim zdrowiu. jestem dziewczyna a tak samo bym zareagowala na miejscu twojego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiedziałam mu od razu że nie będziemy mogli sam znalazł opis zabiegu w necie i tak mnie zjechał że go nie poznałam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorry ale -> Ale naprawde SORRY. Czy miala zakladac, ze facet nie jest osoba myslaca?! Z jej wypowiedzi az bije troska o tego samczyka. Uposledzonego uczuciowo zreszta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coma
Spójrz na to z drugiej strony: facet nie kręci i nie zwodzi, tylko uczciwie mówi, że nie jest gotowy do zamieszkania razem, co oznacza, że nie chce rozpoczynać "oficjalnego konkubinatu". To z kolei oznacza, że rozmawia z Tobą uczciwie, a co najważniejsze, jest człowiekiem odpowiedzialnym. Masz więc dwa wyjścia: spróbuj go docenić lub poszukaj sobie jakiegoś nieodpowiedzialnego dupka, na którego następnie będziesz się mogła wypłakiwać na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widze ze sie temat troszke rozwinal jak mnie nie bylo...No coz, jesli chodzi o moja sytuacje to podkreslam, ze bardzo mnie zaskoczyl, skoro jeszcze niedawno z widocznym rozmarzeniem na twarzy snul wizje na temat naszego wspolnego zycia w jednym mieszkanku....No moze i jest uczciwy i szczery w porzadku. Ale dlaczego ja mam sie czuc jak osoba ktora nie ma prawa niczego od niego chciec. On po 1,5 roku zwiazku mowi ze sie boi zaangazowania teraz, zeby po pewnym czasie nie wyszlo na to, ze do siebie nie pasujemy. A ja po prostu mysle o wspolnym mieskzaniu NIE TYLKO Z NIM i to ze wzgledow finansowych. Nie mowiac juz o tym, ze oczekuje wsparcia i pomocy w tych trudnych miesiacac aklimatyzowania sie. On chyba uwaza ze to juz znaczy ze niedlugo mielibysmy wziac slub... smieszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym czy nie zadna z Was nie czulaby sie w jakikolwiek sposob dotknieta czy odepchnieta jesli po 1,5 bycia razem (kiedy on deklaruje milosc i co wiecej naprawde kocha, bo to wiem) uslyszalby, ze on nie ma ochoty z nia mieszkac. Dla mnie to nie bylo zbyt mile. Ale ok szanuje jego decyzje, przeciez moglismy wogole wyladowac w dwoch roznych miastach. Chodzi mi o sposob w jaki mi to przekazal i ta dziwna argumentacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coma
Ja też mam wrażenie, że dla niego wasze wspólne mieszkanie oznacza duuuże zobowiązanie, prawie jak ślub. No, ale lepszy nadmiar odpowiedzialności od jej zupełnego braku, który spotyka się najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale to
gdzie on mam zamiar mieszkać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu że
Twoja propozycja jest juz nieaktualna bo bedziesz mieszkać z kumpelą i dwoma facetami , to mu sie spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie ma zamiar mieszkac? wspominal cos o jakims akademiku, niech robi co uwaza. Co lepsze, ostatnio obserwuje u niego moze nie brak zainteresowania moja osoba, ale zachowuje sie tak jakby chcial oziebic nasze stosunki, jakby sie odsuwal. Nie wiem czego on sie boi, a moze juz mu nie zalezy...Moze tak naprawde to nigdy nie chcialby ze mna \'budowac przyszlosci\'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego \'nadmiaru odpowiedzialnosci\', to przejawia go chyba tylko w kwestii wspolnego zamieszkania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję:) dziękuję :) dziękuję :) a ten Twój niech się w nos ugryzie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jesli
ktos po 3 latach nie chce zamieszkac?:o Wiesz, dla Ciebie to moze i dobrze, bo czesto faceci jak juz zamieszkaja ze swoimi kobietami i zobacza jak im dobrze, to o stablizacji prawnej (slubie) moga nigdy nie pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jemu juz jest za dobrze!!!! taka prawda, ja sie narawde staram, a jak widac rzadko ktory facet potrafi to docenic! Skonczy sie tak, ze pojde \'na miasto\' i znajde sobie jakiegos nowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia Coma. Oj tak czasami jest że jak poczuja, że mają za dobrze to się nie starają. aaaa jak sie cieszę z tej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech ja mam teraz na glowie takiego egoiste ze szok :/ co najgorsze zyc bez niego nie moge :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aktorka--> no to witamy w klubie. Ja niestety nie potrafie tego przerwac, a czesto mysle ze powinnam. Bedzie co ma byc, ale ostatnio tak czesto sie prze niego irytuje ze wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
jednego nie rozumiem - po co jestescie w zwiazkach z facetami, na ktorych tak narzekacie? chcecie z nimi mieszkac? spedzic reszte zycia? a nadzieja ze sie zmienia? a z jakiej racji wymagac od kogos, by byl inny niz jest? czy chcialybyscie, zeby od was tego wymagano? wiadomo, czasem trzeba pocalowac kilka zabek, zeby znalezc krolewicza ;) po co upierac sie przy tym niewlasciwym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikula11
Jesli sie zmienia to tylko na gorsze:( zawsze na poczatku jest ladnie pięknie a potem co? Ja tez przez 1,5 roku bylam z egoista. Jednak zorientowałam sie dopiero jak ze mna zerwał ze nim jest... Teraz ma nowe towarzystwo i mu strasznie odbiło:( robi z siebie pajaca przed innymi:/ współcześni faceci nie sa stali w uczuciach:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×