cierpię, jest mi smutno Mam powód do żalu?

On wyjechał za granice do pracy To byla niedziela ,ta niedziela. Obiecal że po przyjeździe zadzwoni. Nie zadzwonił. Choć wczesniej gdy wyjeżdzal zawsze dzonil bym nie martwila sie. Tak strasznie sie bałam że cos mu sie stało, bo to oferta przez internet była... a z takimi róznie bywa. Na kom. się nie mogłam dodzwonić bo zasiegu brak. W końcu udało mi sie dodzwonic do hotelu czy w ogóle dojechał. Jest, niestety nie chcieli mnie z nim [ołączyć. A ja tu zachodzilam w głowę czy nic mu nie jest... a on ? Co o tym myślicie?

Anix Nie chcę tam was zanudzać. Po prostu może jak ktos się zainteresuje moją sprawą niech sie tu do mnie odezwie?

czy ktoś tu jest?Kto przytuli moje splakane serduszko?Kto poradzi?Chcę znać waszą opinie Czy mnie olał ?

A może przesadzam/Proszę dajcie znak bo sama nie wiem juz co o tym myslec

zajmujecie sie tu takimi czasem bzdurami... a do mnie nikt nie zajrzy nie pogada

rozumiem cie bardzo dobrze..ale jak ci mam pomoc?

cześć Jasio. Powiedz co o tym sądzisz?I dlaczego mnie rozumiesz?Tobie też się coś takiego przydarzyło?

Jesteśmy ze sobą 4 lata,mieliśmy pany, a teraz mi sie wydaje że chce odejść, że gdyby mu zależalo to dałby znak żebym sie nie martwiła

plany, bo pany... on był panem mojego serc ... a do dupy to wszystko

Nie denerwuj się czasami są takie sytuacje. Może jakoś nie mógł czy coś. A kiedy wyjechał?

W minioną niedzielę. Mial pieniądze bo cały miesiąc do wypłaty musi z czegoś żyć...poza ty mpraca nie za dobrze płatna i mógł sobie tu znaleźć może i lepiej platną, ale on się uparł. Po prostu chciał odpocząć uciec o de mnie czyż nie?

no to od niedzieli juz troche czasu minelo, fakt...

Jest mi tak strasznie zal... ani raz o mnie nie pomyślał?Wiem że tam życie jest inne, ale żeby mu się nie chcialo?W hotelu jest i telefon i nie pracują dlugo i gdyby chciał to by jakoś dał radę zadzwonić.