Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko szczerą

proszę Was o radę

Polecane posty

Gość tylko szczerą

Wczoraj byłam z moim chłopakiem na dyskotece, zdarzyła się jedna rzecz, która popsula mi humor ( On nic złego nie zrobił) i poszłam się przejść, On w tym czasie tańczył ze znajomymi na parkiecie.Po ok 30 minutach wracałam do klubu zobaczyłam go rpzed wejściem, z telefonem w ręku, zobaczył mnie machnął ręką i sobie poszedł. Domyśliłam się, zę dzwonił do mnie spojrzałam na swój telefon, miałam od niego 2 połączenia nie odebrane i 3 smsy jak się okazało miałam wyłączony głos, a On mnie szukał. DOmyśliłam się, ze jest na mnie zły też bym była, przeszedł koło mnie, w ogóle udawał , że mnie nie widzi. Wysłałam mu smsa, że miałam wyciszony tel i dopiero zoabczylam ze mnie szukal, i zeby przypomnial sobie ile było sytuacji kiedy On z różnych powodów zostawiał mnie sama na dyskotece a ile razy ja na takie zachowanie machnęłam ręką. Bo tak też było kiedyś. W sumie może z 5-6 razy coś go np zasmuciło na dyskotece (np.zobaczył mnie jakg adałm z chłopakiem o którego był zazdrosny, ale nie tylko) i sobie bez słowa szedł do domu, nie odbierał telefonów odemnie, odrzucał połączenia itp Na początku byłam na niego zła ale jak powiedział dlaczego tak sie zachowuje to nigdy się nie gniewałam, dużo rozmawialiśmy na ten temat i sytuacja już od bardzo dawna się nie powtarza. A wczoraj na mojego smsa odpisał, że On to On ja to ja, a jak mi się nie pdoba to nikt mnie na siłę nie trzyma, oraz że nie chce sobie psuć wieczoru i idzie sie bawić a ja żebym sobie robiła co chcę. Zaszokował mnie ten jego sms. Nigdy się w ten sposob do mnie nie odezwał, ani na zywo ani przez sms, nigdy. Wiem, ze był na mnie zły, martwił się, spotkałąm pozniej jego kolege w tym klubie, (poszlismy tam wieksza paczka) powiedzial, ze moj chlopak mnie szukal, ale teraz jest w domu, siedzielismy przed klubem jakis czas i myslelismy czy pojsc do niego, (dzwonil zebysmy przyszli) czy rozejsc sie do domow. Moj chlopak w miedzy czasie dzwonil kilka razy do tego kolegi pytal caly czas czy ja tam jestem, powiedzial zeby dopilnowal zebym wsiadla do taksowki i wrocila bezpiecznie do domu, do mnie tez dzwonil czy juz jestem w domu - martwil się, wiem o tym. Problem tylko w tym, że nie chcę zostawić tak tej sytuacji bo nie chcę żeby się to powtórzyło, ale zrywać też nie chcę, Nie chcę przekreślać tylu wspolnych miesięcy przez jednego smsa, choć przyznam że bardzo mnie rozczarował i zranił tym co napisał. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Denerwował się
i wszystko to napisał w złości. Wybacz i zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myslę, chłopaka po prostu poniosło, ale przeciez możesz mu to wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuć na luz
wkurzył sie i tyle.. idź i z nim pogadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko szczerą
pisaliśmy do siebie smsy ale takie bardzo "formalne" umowilismy sie dzis na 14 bo musimy w urzedzie sprawy zalatwic, zoabcze jak bedzie sie zachowywał. Ponioslo go, rozumiem ale prawde mowiac bede oczekiwala jakichs wyjasnien, przeprosin. Nie powiem tez chciala bym go przeprosic za to ze poszlam bez slowa.Mam nadzieje ze nie bedzie tak, ze kazde z nas uniesie sie honorem i nikt nie zacznie tego tematu, rozejdziemy sie do domow i tak zostanie. Ale okaze se to za 3 godziny Dziekuje za wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×