Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zolazolazola

kolejny taki temat na uczuciowymmasz dosc-nie wchodz,reszta-zapraszam...

Polecane posty

Gość zolazolazola

tak mi jest przykro jest ... nikt sie w e mnie nie zakochuje,nikomu sie nie podobam...nigdy nie mialam chlopaka i czuje sie jak jakis odrzut!czasami mam wrazenie ze jestem jakas wybrakowana:? zarejestrowalam sie na portalu randkowym i nawet taki zupelnie przecietny czlowiek po 2 tyg mailowania nie chce utrzymywac z emna kontaktu,nie znajde sobie prawdopodobnie partnera na studniowke...normalnie nie moge juz!dlaczego tak jest???kiedy nawet w zartach powiem zeby dali jakiemus kolesiowi moj numer bo cos tam,no takie zarty,to jakies dziwne reakcje jakbym to ja calkowiecie nie pasowala im do zadnego faceta!!!!czasami nawet jak juz zdarzy sie jakas znajomosc przelotna na imprezie,to ja nwet nie umiek dogadac sie z tymi chlopakami,tak opornie nam idzie konwersacja...:/ czyzbym byla po prostu "chora na banię"?:( ps.przepraszam za nieskladne zdania ale spontanicznie zdecydowalam sie na opisanie tego co czuje...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokochasz siebie-pokochają Cię inni,tak samo z akceptacją a nawet uwielbieniem...może to banał ale wierz mi-święta życiowa prawda-psycholog Ci to mówi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
no ale sama powiedz jak tu kochac siebie w takich okolicznosciach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...bo tak naprawdę samoaaakceptacja jest punktem wyjścia tych okoliczności a Ty je sama kreujesz...no dobra,ale ja tu jestem prywatnie a nie zawodowo,ale wiecie...skrzywienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowa do gory mowie ci
oj, powiem ci tak. nic na sile. ja bardzo dlugo nie mialam zadnego chlopaka, smiali sie ze mnie jak bylam mlodsza i wogole. na 18stke tez chcialam chlopaka ale sie takowy nie znalazl. coz. ale jakos znalazl sie jeden taki ktory mnie pokochal :) i ty znajdziesz. nie denerwuj sie. zaakceptuj sie. ludzie widza cie taka, jaka ty sie czujesz. wydaje sie absurdalne? ale to jest prawda, sprawdzilam na sobie, nie jeden raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem w temacie niestety Twoich problemów...mam odwiedzić któryś topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
no to mam o sobie myslkec ze jestem fajna,madra sexy itp????a nie poprzewraca mi sie od tego w glowie?;) naprawde dziekuje za rady,ale latiwje mowic trudniej wykonac...:( a wy jak zmienialyscie swoje nastawienie do siebie,tak zaby innni tez was postrzegali w lepszym swietle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
mysle ze poszla szukac psychiatry...dla ciebie i dla mnie///:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świadomość swoich niedociągnięć i siła do walki z nimi to dobry początek-mam brzydki charakter-pisząc i mówiąc tak o sobie \"usilnie przekonujesz\" do tego innych czyli robisz dla siebie antyreklamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
a ja? jak mozna zmienic sowje nastawienie?przeciez to jest takie trudne kidy nie masz zadnego potwierdzenia w rzeczywistosci...to tak jakby na silke sobie wmawiac....:(ze jest inaczej niz jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno i drugie z Was-podstawa to powolne transformowanie myślenia o sobie...trwa to długo....od razu mówię.......nie jest to łatwe i zalecam serio i szcze rze wizytę u psychologa w realu...bo nie da się przeprowadzić terapii na kafe:) a jest potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie-znaleźć jakąs nawet mikroskopijną pozytywną cechę i uczepić sie jej....a wmawianie sobie pomoże odkryć w Was to co jeszzce nieodkryte i schowane czyli wszystko co w Was piękne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę...psycholog na żywo tylko i wyłącznie...na tym etapie nie macie motywacji do zmian i wiary że się uda...to tyle ode mnie jako specjalisty...ja już was polubiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
ja wlasnie najabrdziej sie boje z e mi sie w glowie poprzewraca i nie dosyc z bede jakas towaryzsko wybrakowana tojeszce chora psychiocznie...a moze juz jestem....chociaz psychol poodbno nigdy nie przyznaje sie do swojej choroby....wiec to jest moja andzieja:D nie potrafie zrozumiec dlaczego tak sie dzieje,dlczego innym pewne rzeczy przychodza latwo a drugim wrecz przciwnie...:( juz kiedys probowalam zmienic nastawinie,i czasmi nawet udaje mi sie przez 24 godziny byc tylko optymistka,ale co z tego kiedy w godzinie 25 rzeczywistosc powala mnie na lopatki...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
ja wlasnie najabrdziej sie boje z e mi sie w glowie poprzewraca i nie dosyc z bede jakas towaryzsko wybrakowana tojeszce chora psychiocznie...a moze juz jestem....chociaz psychol poodbno nigdy nie przyznaje sie do swojej choroby....wiec to jest moja andzieja:D nie potrafie zrozumiec dlaczego tak sie dzieje,dlczego innym pewne rzeczy przychodza latwo a drugim wrecz przciwnie...:( juz kiedys probowalam zmienic nastawinie,i czasmi nawet udaje mi sie przez 24 godziny byc tylko optymistka,ale co z tego kiedy w godzinie 25 rzeczywistosc powala mnie na lopatki...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmk
to sie da zrobic. wiem bo sprawdzilam na sobie. faktycznie zajelo mi to mase czasu :) ale kiedy uwierzylam w siebie, tak samo inni zaczeli mnie postrzegac. napewno jest cos co robicie dobrze, co lubicie. zapytajcie waszych przyjaciol za co was lubia, albo rodzicow? nie odpychajcie od siebie kazdej dobrej cechy. ja tak robilam, kiedy ktos mi mowil ze jestem ladna, mowilam ze klamie bo przeciez to byla wiecznie nie prawda, i przeciez kiedys sie ze mnie smiano a na dyskotekach podpierlam sciany i marzylam by ktos poprosil mnie do tanca. kiedy ktos pochwalil mnie za dobry pomysl, wiersz, spostrzezenie, to oczywiscie mowil to tylko tak zeby mi smutno nie bylo. oj masa tego byla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
ja mam przyjaciolke.....ale ona powidziala mi ze nie dziwi sie z eniektorzy z jej znajomych mnie nie polubia od razu bo aj ejstem zamknieta w sobie i nie ufam ludziom od razu...:( moze tu tkwi moj problem,moze ona ma racje?no to mam zaczac zwierzac sie kazdemu nowo napotkanemu w imie tego zeby nie byc nieufna???trudne to abrdzo... mmmmmmmk: pewnie jestes ladna....w innym przyapdku,tak jak moj,nic nie zmieni wmaiwanie sobie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ty dobrym psychologiem to najlepiej w jakiejś państwowej poradni,bo prywatnie to dużo kasy,ale np.dobry psycholog nie będzie wmawiał,że to da sie rozwiązać w tydzień,bo terapia jest długa,są różne rodzaje ale warto...tylko psycholog musi mieć papiery tzn.potwierdzenie wykształcenia i to nie jakiś kurs ale studia...amatorów dziś nie brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
wpisujcie swoje uwagi,to naprawde pomaga kiedy mozesz przeczytac opinie osob ktre sa niezalezne i moga trzezwo ocenic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
a najabrdziej zaparaszam Innesie,jestes naparwde fajan osoba,chetnie zastosje sie do twoich porad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
a najabrdziej zaparaszam Innesie,jestes naparwde fajan osoba,chetnie zastosje sie do twoich porad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cięzko trudno ocenić kiedy się kogoś nie zna i nie widziało...ja stwierdzam,że musisz być bardzo ciepłą i sympatyczną osobą AUTORKO TOPIKU...a BrZYDKI CHARAKTER...nie wiem gdzie się podział bo miałam ochotę coś miłego mu powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzydki charakterku a co jest nie tak z toba? jaki to twoj zly charakter jest?.. nie rozumiem... i autorko. hm, uwazam ze to dobrze ze jestes nieufna, dzieki temu mniej osob cie zrani zapewne. ale to nie znaczy ze trzeba byc zamknieta w sobie. moze trzeba sie troche otworzyc. porozmawiac wiecej z ludzmi. nie zwierzac sie z niewiadomo czego, ale opowiadac o sobie tyle ile wydaje ci sie bezpieczne. z reszta, uwazam ze problem tkwi gdzies indziej. i sadze ze chcesz byc inna niz jestes. moze niepotrzebnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gone with the wind
czytam Cie brzydki charakterku i uuuuuuuuuuuuuuuuuuuwielbiam Cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gone with the wind
małomówność zaliczam na Twój plus, lepiej powiedzieć mało ale do rzeczy, niż mówić bez przewry bez ładu i składu.Dziewczyny lubią mówić, wiec nauczę Cie sluchania hmm.....mam ochotę wyleczyć Cie z kompleksów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nawet taki zupelnie przecietny czlowiek po 2 tyg mailowania nie chce utrzymywac z emna kontaktu\" wiesz, moze wyczul ze wcale ci sie tak nie podoba? po co ci taki chlopak? byc z kims zeby nie byc samemu? to chyba nie jest w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
bywam zloliwy: nie mogl sadzic ze mi sie nie podoba...a dlaczego to zostawie juz sobie...i nie bylam wcale natretna... cutdevil: "i sadze ze chcesz byc inna niz jestes" cos w tym jest...nikt nie akceptuje mnie taka jaka jestem,wiec staram sie zmienic...z reszta to zawsze mi powtarzano w dziecinstwie zebym wymagala od siebie,jezeli cos mi w kims przeszkadzalo to mowiono mi zebym najpierw spojrzala na sibie a nie czepialka sie bez powodu,to zawsze ja musialam sie zmieniac na tzw.lepsze:( Innesia: dzieki tobie ciesze sie ze wreszcie wyrzucilam z siebie to co czuje...chcialabym spotykac na swojej drodze takich ludzi jak ty...swiat bylby piekniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolazolazola
nigdy nie mialam chlopaaka 20: razem raźniej...co dwie głowy to nie jedna...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×