Macie jakieś pasje, coć co sprawia, ze wasze życie ma sens

Oglądałam koncert na TVP2 i tak sobie myśle, że wiekszosć ludzi ma jakieś pasje, hobby, cele w życiu- a ja......nic:O Musze cos z tym zzrobić, coś zmieniać...ehhhh:o

obciąg z połykiem :D zachęcam, pasjonujące zajęcie - będziesz spełniona

Obciąg z połykiem i Kafe!!! :D

hakuna jestes strasznie nudną i mdłą kobietą :o

właśnie że wiekszosc ludzi nie ma żadnej pasji :) chyba, że pasją może być siedzenie na kafeterii ;)

uczę się niemieckiego.. :) chcę być w przyszłości nauczycielką bądź wykładowcą niemieckiego.. każdą wolną chwilę poświęcam na choć trochę nauki.. Ta nauka przynosi mi satysfakcję, bo sprawia, że polepszają się moje oceny w szkole z tego języka, a praca na oryginalnych tekstach niemieckich powoduje, że teksty w podręczniku nie są już dla mnie problemem:)

dwie wyżej wypowiedzi; - to o czym napisaliście jest Waszą pasją- rozumiem ale każdy normalny człowiek jednakże woli bardziej \'ambitne\' hobby:o Więc zróbcie wszystkim przysługę i idzcie robić to o czym piszecie:p Hakuna- a uczęszczasz na jakies zajęcia związane z Twoimi pasjami??:)

chodziło mi o wypowiedzi - moją pasją jest ja też ja też ja też:o

HAkuna- ciesz się, ze ktoś Ciebie tak nazwał- ponieważ nie ma nic gorszego niż komplement z ust takich pustaków:) Widać po prostu, ze nie pasujesz do ich marnego poziomu:)

hakuna ---->

Hakuna- Twoje pasje sprawiają, że lepiej się Tobie żyje tzn. czy masz jakiś cel i odnalazłas jakiś sens w Zyciu-?? relaksują Ciebie te zajęcia??

Moja pasja jest szkicowanie i rysowanie. Taniec , w tancu mozna sie zapomniec :) jeszcze chcialabym umiec robic na drutach :)

uwieliam malować rysować , haftować, dyskutować, fotgrafować, wędkowac, i wszystko potrafie nie starcza mi czasu na myślenie bo nie kończy sie na ać

Hakuna- pozdrawiam:)

wyczynowy wypas owiec na trawniku przed blokiem

ja mysle, ze kazda z nas z czasem znajdzie jaka pasje dla jednej to moga byc zakupy dla innej czytanie ksiazek

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3301675

ja kiedys jako pasje mialam taniec, potem niestety musialam przerwac i..wierzcie lub nie ale przez jakies 3 lata moje zycie bylo puste, nie ze bez tanca, nie o to chodzi, po prostu za nic mi sie wziac nie chcialo, ciagle komp, studia, komp, zarcie, od czasud o czasu wyjscie. beznadzieja. zebralam sie w te wakacje (pomogl mi ktos kto mnie skrzywdzil strasznie, zmobilizowalam sie dzieki niemu:D) i wznowilam treningi tanca, czuje sie swietnie, mam satysfakcje z tego co robie i co potrafie.