Czy wyobrazacie sobie zycie bez auta?

Np. jesli facet boi sie prowadzic albo nie potrafi

Nie wyobrazam sobie,żebym musiała w tej kwestii liczyc tylko na faceta:-0

a dlaczego jesli facet nie umie rowadzic to ja mam zyc bez auta??? kobietom tez daja prawo jazdy... ja mam wlasne 4 kólka i nie po tylu latach juz nie wyobrazam sobie zycia bez niego

to zalezy, jezeli mam do przejechania 3 przystanki po linii prostej tramwajem to nie bede brala samochodu :D ale na dalsze albo bardziej skomplikowane trasy tylko auto..poza tym facetowi bym nie dala prowadzic :o najlepiej muzyczke puscic i szalec :D

a narazie tego nie widze :D:D:D

nie wiem co ma facet do zycia bez auta. ciezej chyba bez auta niz bez faceta :P

mam prawko ale nie mam samochodu z jednego powodu, boje sie jezdzic, za kolkiem jestem typowa baba za kierownica, wole nie narazac zycia niewinnych ludzi i swojego dlatego namowilam mojego faceta, zeby zrobil sobie prawko bo faceci maja wiekszy dryg do samochodow. Zaczal je robic i przestal, tlumaczac sie brakiem czasu i tak od listopada. Wkurza mnie to, bo o ile kobiecie mozna wybaczyc brak prawka tak moim zdaniem facet powinien je miec, zwlaszcze, ze dosc czesto jest wymagane w pracy.

ja wyobrażam sobie zycie bez auta ale nie wyobrażam sobie zycia z facetem który boi sie prowadzic, co to za facet...bleee:P

do prowadzenia samochodu. Po prostu. Mam kiepski refleks, zwłaszcza jak źle się czuję, często jestem nieprzytomna, tak fizycznie, śpiąca i roztargniona. Wydaje mi się, że faceci, którzy nie potrafią prowadzić samochodu, nie mają ścisłego umysłu, są nieco bardziej humorzaści, tacy emocjonalni i przewrażliwieni, albo po prostu zniewieściali. No bo jednak żeby być dobrym kierowcą trzeba miec pewne cechy. i raczej nie wyobrażam sobie, żeby żadna osoba z dwójki nie prowadziła samochodu. A co jak ktoś będzie miał wypadek? Albo jak np. kobieta byłaby w ciąży i zaczęłabym rodzić?:O To się zazwyczaj dzieje w środku nocy. Tu gdzie mieszkam nie jeżdżą żadne autobusy nocne. Miałabym czekać do rana, czy iść 25km do najbliższego szpitala?:)

Ja akurat potrzebuję auta bo nie mam sie gdzie spotykac z moim facetem. On ma dużego, więc jeżdzimy do lasu , rozkładamy fotele i sie bzykamy do upadłego w rytm muzyczki he he he

Już nie wyobrażam sobie życia bez auta, bo sama jeżdżę i nie raz wracałam z workiem siedząco leżącym w postaci nawalonego jak szpak mężusia. Miałam co prawda dużą przerwę w prowadzeniu auta , ale to pryszcz, tego sie nie zapomina jak jazdy na rowerze.

co za problem w ogole :D Nie lubie swojej D... wozic bryka :P A czymoj mezczyzna mial by prawko czy nie - to mi wszystko jedno ;) Byle by mi na imprezy nie kazal sie wozic :P Frajerstwu mowie NIE :P

--> jasne ze bym potrafila Siedziałaś w puszce że nie jest ci obce określenie frajerstwo ?

Atrakcyjna blondynka jedzie samochodem. Przejeżdża skrzyżowanie na czerwonym świetle. Zatrzymuje ją policjant, podchodzi i pyta: - Pani wie, dlaczego ją zatrzymałem? - Tak panie władzo, ale dzisiejszy wieczór mam już zajęty.

troll ---> A co tylko tam frajerem mozna zostac? :P

albo jest wciąż pijany jak mój stary:D w dużym mieście można obejść się spokojnie bez samochodu, gorzej na zadupiu:) ------- http://proces.blox.pl/html

--> jasne ze bym potrafila Określenie pochodzi z tego miejsca, i określa po prostu człowieka uczciwego. Ludzie nie grypsujący używają go nie znając prawdziwego znaczenia tego słowa. Frajer wg ciebie to kto ?

Ja nigdy samochodu mieć nie będę. Od kiedy najbliższa mi osoba zginęła w wypadku nie mogę nawet patrzeć na te żelastwo na kołach, nie mam najmniejszego zamiaru robić prawa jazdy. Jak to się dziewczynie nie podoba to trudno - niech się sama wozi.

Slowo ma pare znaczen. Jako, ze nie mam doswiadczen grypsiarskich ( ) mialam a mysli znaczenie zwykle: Frajer - Osoba bardzo naiwna. Ktoś, komu można wmówić cokolwiek lub namówić z dużą łatwością na czynności przynoszące tej osobie straty. Ale tez nie sadze, by frajer po w kiciu znaczylo "czlowieka uczciwego" :P

nie wyobrażama sobie...

Frajer to przede wszystkim osoba niegrypsująca.. :P

takiej definicji slowa nie ma :P

{ denat wracaj na topik } Że so ? :o

--> jasne ze bym potrafila definicja.. ? :D http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=frajer Dawniej zalotnik.. :D Wypchaj się definicjami.. :P

ale nie ma tam definicji, ze frajer to "osoba niegrypsująca" :P Ty zaczales o znaczeniach :P

o poprawnej polszczyźnie i tam ludzi uświadamiaj , a nie zaśmiecaj innych tematów tymi bzdetami... wiadomo, że często słowa, które na początku były używane tylko w określonych kręgach, po jakimś czasie wchodzą do języka potocznego i często zmieniają znaczenie.. więc Twoje upieranie sie nie ma sensu...