przyjażń

co nie zmienia faktu, że Twoje zachowanie było idiotyczne :O i bynajmniej go nie popieram :O pozdrawiam i życzę wyrozumiałości ze strony narzeczonego :o

co zrobiłaś , ciekawe czy ucieszy się, ze już jestes pewna, ze to własnie on jest tym jedynym :p

aaaaa, masz zamiar sie przyznać ... ciekawe, ciekawe...

a dlaczego miałabym sie nie przyznać? czy znasz zwiazek który dobrze egzystuje a jest oparty na kłamstwie? ja naprawde miaałam watpliwosci, to było jak koszmar, musiałam się tego pozbyc.

a znasz związek, który funkcjonuje normalnie przechodząc do porządku dziennego nad zdradą? jeszcze przyznaj się mu, że (jak sama piszesz) nie żałujesz!

no to teraz jak się przyznasz pozbędziesz się jeszcze narzeczonego

teraz myslisz glupia krowo ze twoj narzeczony ci wybaczy i dalej bedziecie razem?? :D smiech na sali

jako "głupia krowa" która jest juz zmeczona i chce iśc spac musze przyznac ze cały mój topik był czysta prowokacją... zastanawiałam sie jak łatwo przyjdzie WAM pisac ze jestem głupią krową i oceniac mnie. Wasz wynik jest całkiem niezły. dokładnie w ciagu 45 minut oceniły mnie 34 osoby, z tego 90% tak jak oczekiwałam, wniosek nasuwa sie jeden. Ubodzy jestesmy jako społeczeństwo, łatwo nam oceniać kogoś bo u siebie trudniej znaleźć błedy. Do tego rozśmieszyło mnie że większość z WAS pisała pod pomarańczowymi nickami.... kiedyś --> gratuluję, naprawdę jesteś ok [kwiatek}

a co dało pójscie do łóżka oprócz zaspokojenia fizycznej ciekawości tymbardziej jesli było cudownie jak sama to opisałaś... jesli faktycznie masz nażeczonego to to akurat było już czystą zdradą, nie ważne jaką ideologię do tego dorobisz. Jakbyś powiedziała ,ze zawsze pragnęłaś przyjaciela ale nie zrobilaś tego bo jesteś pewna siebie to co innego. Ty poszłas do łóżka w dodatku nie z przyjacielem a facetem bo z przyjaciółmi nie chodzi się do łózka, przynajmniej w czystym tego słowa znaczeniu. Nie rozumiem jakim cudem iałoby to oddziaływać pozytywnie na Twój stały związek, bo już to zrobiłas i nie zrobisz więcej.....jeśli tak to dla mnie to szczyt głupoty i egoizmu zarazem.Jestem ciekaw co za to "przyjaciel" i jak za parę miesięcy bedzie wygladało Twoje patrzenie na małżeństwo. Jeśli załozysz topic o tym ,że kochasz innego to nie zapomnij przytoczyć najpierw postu ,że już o tym kiedyś pisałam.

dla kiedyś :)

blak nie zapomnę a na przyszłość narzeczony pisze sie przez "RZ" ;)

no już mogłaś sie powstrzymać od poprawiania mnie... naprodukowałem się jak głupi jeszcze masz czelność mnie poprawiać.. Jakbym napisał ,że jesteś głupią "sóką"to jeszcze bym zrozumiał ale tak ehhhhh wiesz ogólnie to szkoda mi tych ludzi , którzy na prawdę będąpotrzebowali rozmowy...jeszcze więcej prowokacji a chuj..nikt się nie bedzie odzywał na tego typu topicach.

a to jest mój czarny... blak

ale mnie w mojej prowokacji absolunie nie chodzio o to by powstrzymywac ludzi przed wypowoadaniem się.. Chodziło mi tylko o to by zastanowili sie nad tym co piszą, zbyt łatwo przychodzi nam ocenianie innych. łatwo napisać "TY KROWO" "TY SUKO", "TY TAKA I OWAKA" ale po drugiej stronie monitora siedzi człowiek, który pisze bo mu xle, bo potrzebuje wsparcia, po potrzebuje 1 dobrego słowa... mnie w mojej prowokacji nie zawiodło kiedyś... jeszcze raz dla niego/niej badźcie takim Kiedys dla tych co piszą na kafe ....

design brawo za czarnego :)

nie mam w zwyczaju wyzywania ludzi, pisze to co myslę.... temat był dla mnie podajrzany bo jak napisałem nie widzę,żadnej ale to żadnej motywacji dla , której taka kobiet mogłaby się upewnić co do stałego związku a narzeczony chyba mi się skojarzył z \"życzeniem\" i bez zastanowienia głębszego tak napisałem

design --> dziekuję za wypowiedź

a ja uważam że to był dobry pomysł z tą prowakcją, faktycznie ocena innych przychodzi nam zbyt ławo, czasami zapominamy, że po drugiej stronie monitora siedzi człowiek, który pisząc czeka na pomoc.

:)

to moze to co Cię tak ciągło to była chemia? i moze to on jest tą miłością, a narzeczony jest np z rozsądku albo dlatego ze "jest dobrym człowiekiem" ? wiesz.. kocha sie po porstu i nie umie sie wyjaśniac co jak dlaczego i za co.. moze tak było z Twoim pożądaniem tego przyjaciela?