Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga225

ale mi zle......!!!

Polecane posty

mam meza od ponad roku w sumie jestesmy razem juz 6lat.Bylismy idealna para poznej zaczelo si e zmieniac...jak to w zwiazkach.Wczoraj niewytrzymalam spakowalam jego rzeczy i wyzucilam za dzwi!! ale on wciaz tu jest,niechce sie wyniesc,wczoraj podczas klutni szarpal mna omalo mnie nieudezyl!! powiedzial ze gdyby nie moja mama w drogim pokoju to by mi ,,pierdolil\'\' a to wszystko dlatego ze niema czasu dla mnie,tesknie za nim,bardzo!! ciagle ta praca,praca,niema czasu dla mnie ale na ogladanie tv ma!!Wczoraj poszlismy do znajomych oczywiscie on zostal dlozej,wscieklam sie!! wrocilam sie po niego jak tylko dziecko p[olozylam spac.Stalam tak nad nim i mowilam ze jest mi przykro ze niepowinien sie tak zachowywac,olewac mnie,wszystko robic aby niebyc ze mna sam na sam,no i powiedzial przy wszystkich ze on by z siebie nierobil posmiewiska jak ja!! i jak niby nic sobie dalej siedzial!To koniec !! Przecholowal!! a ja naiwna myslalam ze mnie kocha,szanuje!! jestem zalamana!! niemoge byc z kims takim jak on!niemoge!!ale to strasznie boli,oszukal mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
dajcie sobie moze troche czasu ,pomieszkajcie oddzielnie a przede wszystkim szczera rozmowa i jakies warunki dla niego bo tak nie mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go
i to szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ae
Kopnąc w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
ale jak facet zabiera sie za rekoczyny..to lepiej dac sobie spokoj wiem ze brutalne ale mialam podobnie..teraz jestem juz 3 lata po rozwodzie zyje w nowym zwiazku szczesliwym ale nadal sie boje i nie ufam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Robisz aferę, a później się zalisz. Kazdy człowiek może chcieć chwili spokoju i wyciszenia. I to jest zawsze ważniejsze niz mąż czy żona, chłopak czy dziewczyna. Jak sie nacieszy samotnościa to przyjdzie. Jak nie potrafisz tego zrozumieć to poc się pakujesz w małżeństwo? \"Praca! Praca!\" Ale żreć się chce i ciucha się chce... Boże jak mnie wqrzają czasem takie babiszony... Nic dziwnego, że do znajomych ucieka... Sprawdź hormony egoistko, może znajdziesz sobie przynajmniej jakieś usprawiedliwienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki!!! masz racje jestem pierdolnieta! musze sie leczyc! a moze bedzie lepiej jak skoncze ze soba! tak! tak bedzie lepiej, przynajmniej bedzie mniej takich jak ja a moj maz bedzie mial spokoj i czas tylko dla siebie.pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
nie mow tak aga bo to nieprawda..owszem kazdy ma prawo do spokoju i chwili wyciszenia ale to nieupozawnia do braku szacunku dla tej drugiej osoby! jestescie malzenstwem wiec powinniscie wiekszosc rzeczy robic i uzgadniac razem na tym przeciez ono powinno polegac i sie opierac..a jezeli tak sie nie dzieje i do tego dochodza rekoczyny brak szacunku i klotnie..to warto sie zastanowic czy z takim czlowiekiem chcesz spedzic zycie bo pamietaj masz je tylko jedno i zaslugujesz na szacunek i szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drag
do apostoł nienawiści nie znasz dokładnie całej historii i szczegółów i nie wiesz jak jest na prawde, więc nie oceniaj pochopnie, po czym z tej historii wywniskowałeś, ze jest egoistką(???) bo ja niczego takiego tu niedostrzegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
owszem kazdy kij ma dwa konce kazda prawda ma dwie strony ale na bicie i wyzwiska sie nie godz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym zeby moj maz sie do mnie czasami przytulil,chociaz jeden wieczor w tygodni sredzil ze mna a nie przed tv itp.brakoje mi jego,probowalam z nim nie jaeden raz rozmawiac i zawsze konczylo sie to klotnia (byl zly na mnie) jestesmy bardzo mlodzi,wydaje mi sie ze on juz mnie nie kocha udowodnil to wczoraj bo przeciez wiedzial ze mi sie to niesopodoba ze sam zostaje ,a jeszcze przed wyjsciem obiecal z jak wrocimy od znajomych to milo spedzimy wieczzor,moim zdaniem niezle sie wykrecil aby miec tylko spokoj.Chce mu dac nauczke ale niechce zebysmy sie rozstali tylko zeby zrozumial jak bardzo boli mie jego zachowanie i jeszcze to ze chciel mnie pobic! to jest szacunek do zony? naprawde jest mi tak ciezko ze szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
a teraz co robi gdzie jest? probowalas z nim pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o czym mam z nim pogadac? on nawet niebedzie chcial powie pewnie ze znowu zaczynam albo zwyczajnie powie ,,spierdalaj\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytać się wprost
dlaczego nie che z Toba spędzać czasu, zapytaj się wprost, niech odpowie bez ogródek! musisz wiedzieć jaki jest powód jego zachowania, jeśli Cie nie kocha to nie ma sensu tego ciągnąć, zwłaszcza w ten sposób, może on ma jakies problemy, może potrzebuje zmian, może może może ... trzeba sie spytać, a jak nie bezie chciał rozmawiać to zostaw go w s pokoju, poczekaj, może sam zacznie rozmowę, może to potrwać nawet i kilka tygodni ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niechce z nim rozmawiac,zranil mnie i to ja mam mu wiecznie w tylek wchodzic,zawsze pierwsza wyciagam reke to chyba o cyms swiadczy jakby mu zalezalo to by pierwsz chcial pogadac i wogule a z jego strony brak zainteresoowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
popieram przedmowce..bez rozmowy lub bez nawet najmniejszej proby rozmowy nic sie nie da osiagnac po prostu sprobuj nawet teraz zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany...
wiec moze na razie zostaw to jak jest bo wszystko jest swieze emocje zal poczucie winy nawet i tak za kilka dni jak sie troche uspokoi i Ty rowniez zacznij rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytać się wprost
no to o tym właśnie mówię, zostawić go w spokoju, olać. Kiedy pozbiera mysli, zbierze się w sobie to może zacznie rozmowę. Broń boże nie właź mu w tyłek cały czas, bo to tylko pogarsza sytuację i jego podejście do sprawy. Jeżeli chciałąś go wyrzucić a on nie chciał odejść może znaczyć, że nadal chce być z Tobą ale coś sie dzieje i trzeba to przetrzymać, albo drugie rozwiązanie mniej miłe, po prostu mu wygodznie, albo nie ma gdzie iść. ja bym zostawiła go w spokoju, mężczyźni jak ognia boją się rozmowy i ciągłego nagabywania. Daj mu pomyśleć, przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×