Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laila84

Być z nim czy nie być?

Polecane posty

Gość Laila84

Jestem z chłopakiem, którego bardzo kocham. Problem w tym, że po alkoholu robi się on agresywny. Nie raz juz mnie uderzył, wyzwał itd. Próbowałam to zakończyć, ale nie mogę zapomnieć o tych 3 latach i cudownych chwilach, które razem przeżyliśmy. On zawsze obiecuje, że się zmieni. Ale czy to możliwe, że zmieni sie na zawsze? Nie wiem już co mam robić. Mam 22 lata i nie chcę zmarnować sobie życia. Czy ktoś z was mial taki problem? Jak sobie z tym poradziliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że latwo powiedzieć zostaw go, ale w tej sytuacji to jedyne rozsądne wyjście. Ludzie ot tak nie stają się lepsi z dnia na dzień. Poza tym skąd masz pewność, że za parę lat nie zrobi Ci krzywdy po alkoholu. Pamietaj, że czasem wstarczy jedno uderzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie nie
nie być!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeew
zakoncz... masz 22 latka i zycie przed soba...pewnie teraz Ci sie wydaje ze juz z nikim nie bedzie Ci tak cudownie... ja majac 22 lata tez tak myslalam,balam sie skonczyc moj kilkuletni zwiazek... teraz mam 23 lata, jestem z cudnym facetem i wiem ze dobrze zrobiłam :) Tobie zycze tego samego... pamietaj ze on sie nie zmieni,może być tylko gorzej... Trzymaj sie :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla zona alkoholika
raczej nie zmieni sie,najprawdopodobniej zmieni Twoje zycie w koszmar. Nikt Ci jednoznacznie nie odpowie,czy masz z nim byc czy nie,bo to Twoja decyzja,ale jesli zdecyduesz sie zostac musisz byc przygotowana na wiele lez,bOlu ,upokorzen... Pomysl tez o ewentualnych dzieciach,czy chcialabys je skazywac na taki los. A tych cudownych chwil jest coraz mniej ,z czasem strach i cierpienia fizyczne i psychiczne zacieraja nawet te dobre wspomnienia... Zycze Ci szczescia i podjecia trafnej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila84
Dzięki Wam wszystkim za rady. Pewnie macie racje, czasami się tylko boję, że nie pokocham już nikogo tak bardzo jak jego. Mówią, że jestem ładną i fajną dziewczyną, ale czasami myślę, że nie znajdę już tej drugiej osoby. Może przychodzą mi takie myśli, bo skonczyłam ten związek 2 dni temu. Wiem, że on niedługo zadzwoni. Jak mam to naprawdę zakończyć, jezeli w tej chwili nadal go kocham(chociaż po tym co mi zrobił nie powinnam)?. Czy na początku zawsze czuje się taką pustkę? Bo w tej chwili nie bardzo chce mi się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez takie
pokochasz a on sie nie zmieni bedzie coraz gorzej ja to przezyłam pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila84
Do JA TEZ TAKIE-przeżyłaś i jak się to skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona*
zakończ ten związek jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatago
uciekaj gdzie pieprz rosnie!!! z innym tez bedziesz miala po 3 latach niezapomniane wspomnienia tez to przezywalam - moj byly obiecywal mi ze juz nie siegnie po alkohol, malo tego, wszyl sobie esperal...niestety glupi problem sprawil, ze go sobie wydlubal...widelcem NIE WARTO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZOSTAW GO AJK NAJSZYBCIEJ. JA ROWNIEZ BYŁAM W TAKIM \"CHORYM\" ZWIAZKU...ŁUDZIŁAM SIE ZE SIE ZMIENI..ALE JAK ZAMIESZKALIŚMY SAMI - PROBLEM SIE NASILIŁ (OCZYWIŚCIE PO PEWNYM CZASIE). WRESZCIE NIE WYTRZYMAŁAM I SAMA ODESZŁAM. i TERAZ WIEM ZE TO BYŁA NAJLEPSZA DECYZJA W MOIM ZYCIU. CZŁOWIEKA SIE NIE ZMIENI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila84
My już też planowaliśmy, że zamieszkamy razem. I to niedawno. Ale się z tym wstrzymałam i chyba dobrze. Ułożyłyście sobie życie z kimś innym po rozpadzie tego pierwszego związku? A jeśli nie to czy zapomniałyście i jest teraz dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja mam dodatkowo dziecko!!!. I daje sobie radE. A czy zapomniałam???Powiem ci tak..Bardzo go kochała...Ale mnie skrzywdził i kiedy doszło to do mnie - odeszłam. A teraz wrecz go nienawidze.Od miłosci do nienawiści jeden krok. Jakby mi ktos o tym powiedział nie uwieżyłabym. Nie martw sie. Naprawde nie warto byc z kims kto tego nie docenia. Pomysl: Jak mozna kogos kochac za zarazem krzywdzic???? A on cie krzywdzi i wiesz o tym!!!!Nie ma tergo złego co by na dobre nie wyszło...A kto sie chamem urodził, kanarkiem nie zdechnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila84
Masz racje TULIPANIE. Chyba nie warto tego ciągnąć. Ja chyba tez nie wierze, że tacy ludzie mogą sie zmienić. A córeczki ci zazdroszczę, zawsze jest przy tobie mały człowieczek :) A jak wypełnić tą pustkę? Czasami nie mam siły wstac do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila84
Ps.nie córeczki tylko dziecka bo nie napisałas czy masz chłopca czy dziewczynkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×