młodszy facet plus czy minus???

Mam 27 lat a mój facet 25. Jesteśmy ze sobą od 7 miesięcy, ale od niedawna zaczełam myśleć czy taki układ jest zdrowy.Wkońcu ja jestem starsza, jestem po kilku poważnych związkach-on nie, pozatym jest jeszcze dziecinny na niektóre sprawy, nie ma pojęcia o wspólnym życiu (ja mieszkam sama, on z rodzicami). Od kilku miesięcy prawie u mnie mieszkał, ale do tej pory nie dołożył mi się do kosztów za rachunki, nie wiem co o tym myśleć...Co myślicie o zwiąkach w których kobieta jest starsza od mężczyzny? Czy powinnam się w to pakować?

ja mam 5 lat młodszego - ja 28 on 23 - to Anglik....absolutnie fantastyczny...dobrze nam się układa.....ja w miarę doświadczona, on się przy mnie wielu rzczy uczy i przy okazji mnie odmładza...... Moja siostra ma 4 lata młodszego męża i też jest im całkiem niezle.....

mlodszy facet po pierwsze jest dziecinny a po drugie moze kiedys sobie zdac sprawe ze moze miec mlodsza a nie stara babe ,nie obrazajc nikogo oczywicie tym postem.

2 lata roznicy to zadna roznica:O

mlodszy jest bardziej spontaniczny, pomyslowy, czarujacay:):) no ale rowniez mniej odpowiedzialny i stateczny... nie wydaje mi sie aby roznica 2-4lat w wieku powyzej 22lat robila jakies znaczenie:) pamietajmy...oni nigdy nie sa dorosli:P

2 lata? Toż to prawie rówieśnik. W ogóle się nad tym nie zastanawiaj! :)

ja mam 23, moj 20... młodszy facet moze byc tak samo dobrym partnerem jak starszy badz rowiesnik..to zalezy pczywiscie od Waszego podejscia, jego dojrzalosci itp. Normalne jest tez, ze wystepuja jakies kryzysy, niedomowienia...ale wystepuja one w kazdym zwiazku, niezaleznie od wieku..

Mój mężczyzna przede mną miał starsze partnerki i powiedział, że od początku traktował te związki jako coś przejściowego, właśnie z racji ich wieku. Kiedy zapragnął założyć rodzinę i poważnie zaczął myśleć o przyszłości, nie chciał angażować się w układ ze straszą kobietą. A zaznaczam, że różnica wieku nie była wcale spora. Zarówno on, jak i one po 20-stce, a przed 30-stką. Pozdrawiam

ja bylam z chlopakiem 1,5 roku , a on byl mlodszy ode mnie 9 lat ibyl to bardzo udany zwiazek...dodam ze on byl bardziej doswiadczony niz ja..mimo ze ja emocjonalnie bardziej doswiadczona...mysle ze to ze sie nie doklada to nie sprawa wieku ale charakteru...jestem o tym przekonana...moj mieszkal z rodzicami a wiele rzeczy mi fundowal..dwa lata to zadna roznica ...absolutnie zadna

ciazko jest byc starsza dziewczyna mlodszego faceta ! (on 22 , ona 26)

bez przesady 2 lata i Ty sie zastanawiasz ?? tutaj akurat nie ma nad czym bo 25 lat to juz chlopak w miare dojrzaly

interesuje sie mna chlopak o 4,5 lat mlodszy ode mnie. Ja mam prawie 27 a on 22. Mowi ze dziewczyny w jego wieku zachowuja sie jak 17-18 latki. Jest bardzo madry jak na swoj wiek. Aha i mam dziecko ... czy to warto?

To wszystko zależy od człowieka. Na pewno nie można go od razu skreślić, ale i trzeba takiemu baczniej się przyglądać. Moja siostra ma 7 lat młodszego męża. Jak się poznali on miał 18, ona 24. Wtedy był jeszcze takim trochę \"gówniarzem\", ale bardzo szybko się to zmieniło. Teraz są już 8 lat po ślubie, mają dwójkę dzieci i są bardzo szczęśliwi. A różnicy wieku nie widać, ani w wyglądzie, ani w zachowaniu.

2 lata to nie różnica,

mam to samo co Ty.Ja 27 a moj facet 25!Nie powiem, bo wielu sprawach wydawal mi sie dziecinny i niedojrzaly.Jestesmy juz razem 2 lata, a wiec zdazylam juz go duuuzo nauczyc.Do wszystkiego dojrzewal powoli do zamieszkania, do zareczyn.Wlasnie tez tak bylo, ze ja mialam innych chlopakow przed nim,a on przede mna chyba tylko jedna dziewczyne.Ale teraz jestem zadowolona i szczesliwa.nie patrz na te 2 lata bo to nic!

młodszy facet ? To chore i głupie ... choć pzry takiej różnicy nie totalnie.

ludzie 25 to juz facet dojrzaly to nie 20

Żaden facet nie jest dojrzały. NIezależnie czy ma 20 czy 40 lat...To tylko wieksze lub mniejsze, łysiejące lub tyjące DZIECIAKI!!!

hm tzn poprawka on powinien byc juz w miare dojrzaly ale wlasnie roznie to z nimi bywa niestety

oOOooooooooo trafne spostrzeżenie;) ja ma starszego o 5 lat i dzieciak z niego straszny...

Kolejna sfrustrowana. Mówię o "OOOOOOooooooo" oczywiście

? Patrząc na srednią zycia każdej z płci, to jedyny sposób na to, żeby nie zostać samą. Ja mam 6 lat młodszego męza. Zanamy się już 6 lat, 4 lata po ślubie, mamy 2 -letnią córkę i nadal mnie nosi na rękach :P jeśli juz ktos się wkurza i wystawia walizki za drzwi, to jedynie ja :D