Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eva79

Przeczytajcie i pomóżcie...

Polecane posty

Gość meg*79
skasuj procenty.... to ci się link otworzy (wszystko do numeru) ci co się oświadczali....kiedyś do firmy przyjeżdżali, w której pracowałam i taki mają styl bajerowania.... na "powazny związek".... nie wiem jak jest z Twoim gościem... takie tylko moje obserwacje.... nie chcę uogólniać ;) facet 35 lat.... hm to też już może pod kryzys wieku średniego, trudno powiedzieć.... z moich doświadczeń.... zakochany facet to dzwoni i pisze do upadłego.... i znajdzie cię na końcu świata... dobrze ci tu radzą.... daj sobie trochę czasu.... żeby ochłonąć... jak zadzwoni.... to się będziesz zastanawiać- co dalej, na razie potraktuj tą przygodę jak piękny sen.... i raczej zastanów się nad tym co masz.... czyli nad obecnym związkiem i chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie Ewo
traktujesz swojego obecnego chłopaka !!!! wogóle nie rozumiem dlaczego nie skończysz z nim - bo z Twoich postów wynika że nic do niego nie czujesz (ciągle tylko piszesz o tym zza wschodniej granicy) !! jak możesz być tak bezduszna ?? ja nie wyjdzie z nowym, to będziesz miała koło ratunkowe tak... ??? nie mam szacunku dla takich jak Ty...!!!! i tylko żal tego Twojego obecnego... chciałabyś być na jego miejscu ??? już ktoś pisał o EMPATII - ale Tobie najwidoczniej to słowo jest obce... bez wyrazów szacunku W.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.........
Evo ja mam taka samo sytuccje!!! Jestem ze sowim facetem prawie 2 lata,2 lata minie za 2 m-ce i tez tak jak TY mam problem z tym aby spotkac tego "kogos" i pare dni temu ,w czwartek spotkalam...........JEGO,boshe od 1-wszego wejrzenia spodobal mi sie,ja jemu tez.............jutro sie z Nim widze...........sama nie wiem co mam robic...moze takie"cos" sie u mnie pojawilo jak poznalam tego faceta w czwartek iz moje sercce jest za granica moze brakuje mi ......... sama juz nic nie wiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie...
Eva79....jestem w Twoim wieku. Niedawno przeżyłam cos podobnego. Byłam w chmurach i szybciutko zeszłam na ziemię. Spędziłam dwa tygodnie na cudnych wakacjach u boku mojego faceta. Kocham GO, On mnie również. Pierwszego dnia poznaliśmy grupę fajnych ludzi. Był tam On..... u mnie motyle w brzuchu, nieprzespane noce itp. Kłótnie z obecnym facetem. Między NIM a mna do niczego nie doszło. Mały pocałunek przed naszym wyjazdem do domku. Boże co ja przeżywałam. Nie wyobrażałam sobie powrotu do domu. Zaznaczam, że On również jest obcokrajowcem. Dużo ze soba rozmawialismy, śmielismy się, było przecudnie. Mówił mi tak piękne słowa, planowaliśmy kolejne nasze spotkanie. Zaczęłam myśleć, czy obu na pewno mój obecny związek to jest to. ON po prostu zakręcił mi w głowie. Od pamiętnych wakacji minęły ponad dwa miesiące. Pisał do mnie jak opętany, wspominał nasze rozmowy i wycieczki. Boże....myślałam, że umrę z tęsknoty. Zaczęłam wierzyć, że zalezy mu na mnie. Jednoczęsnie zaczęłam zdawać sobie sprawę, że przeciez mam cudownego, kochanego i kochającego faceta. Mój KSIĄŻĘ zaczął odzywać się coraz rzadziej. Do dzisiaj mamy kontakt, ale u mnie emocje juz opadły.... Zastanawiałam sie cały czas po cholerę Jemu cos takiego. Może przeciez mieć tyle panienek. Łudziłam się, że jestem jakaś wyjątkowa (jestem bardzo atrakcyjna, ale On również i może mieć wiele kobiet). EVA przejrzyj na oczy...będę szczera....nic z tego nie będzie. Przeżywałam coś podobnego. Byc może Twój znajomy w końcu się odezwie, ale uwierz, że ten kontakt bardzo szybko sie urwie. Mój szalał już pierwszego dnia po moim wyjeździe. Ile pięknych słów i komplementów kierował pod moim adresem, starczy mi ich do końca moich dni. Nie łudź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva79
Czyli co? Większość tu uważa, że on mówiąc to wszystko mnie okłamał, zbajerował? Dlaczego tak uważacie? Przecież na początku ze wszystkimi chyba tak jest a potem ewentualnie rozwija się to dalej. Po co pytał czy do niego przyjadę i kiedy, on też chciał do mnie przyjechać. Powiedziałam, że za miesiąc mogę wpaść na tą jego Ukrainę :) Kurde, ja naprawdę czułam i czuję, że to poważny facet, taka moja "bratnia dusza". Nie czułam tego z każdym moim facetem, to wyjątkowe odczucie ale nie mówię, że np. za 2 tyg. to się nie zmieni, to sie tylko może zmienić tak, że on się nie odezwie a ja będę musiała to przeboleć ale to, że coś do niego poczułam się nie zmieni, chyba, że wszystko co mi powiedział okazało się nieprawdą, wtedy to będzie dla mnie zwykły dupek. Ale dlaczego uważacie, że w takich sytuacjach wszyscy kłamią? Jakby tak wszyscy uważali a każdy na początku każdego bajeruje to nikt by nie był w związkach, tylko kazdy by oszukiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie Ewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaramba
ewka, po cholere stukasz na tym forum jak i tak masz juz wyrobione zdanie ktorego zaciekle bronisz..? jak ktos Ci pisze ze glupote robisz to wiercisz sie i od razu bronisz swoich racji.. chcesz uslyszec ze super zrobilas, masz swietne plany- to ja Ci mowie, dla Twojej przyjemnosci..ale pomysl sobie ze Twoj facet tez moze przezywac cos takiego-i co? fajnie bys sie czula? oczywiscie to jego wina ze jest nedznie smutno w waszym zwiazku..? troche wysilku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie Ewo
pisze bo chce od innych usłyszeć, że dobrze robi - "idź za głosem serca i inne takie typu bzdury" tylko dalej nie wyjaśniła dlaczego ze swoim chłopakiem obecnym nie chce się rozstać.... jak nie wyjdzie z tym od komplementów to będzie miała pocieszyciela, a chłopak jak głupi będzie pytał "kochanie czemu taka smutna jesteś, o co chodzi" -- brrrr aż na samą myśl rzygać się chce... 27 lat a taka pustka w głowie - zastanów się czego chcesz babo i leć na tą Ukrainę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie...
Jejku nie wściekaj sie. Ja z Nim czułam się również jak w raju, jak księżniczka. Rozmawiało się nam cudownie. Zapraszał mnie do siebie, prosił abym przyjechała. Cuda, cudeńka...po prostu. Zastanów się. Chciał się z Tobą spotkać, a nie było Go w domu, napisałaś do Niego, nie odpisał. Boże, czego więcej Ci potrzeba, abyś zrozumiała, że facet wrócił do swojego kraju, do swojego życia. Nie traktuj mnie jak swojego wroga, nie chcę byc złośliwa. Po prostu piszę co myślę, ponieważ przezyłam coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie Ewo
mnie możesz traktować jak wroga.... hehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Nie zwabił mnie bo do niczego nie doszło\" do niczego nie doszlo... a nastepnego dnia, chociaz wstepnie juz sie umowiliscie na spotkanie NIE ZADZWONIL do Ciebie i spotkalas go PRZYPADKIEM w pubie z innymi znajomymi. Jezelis ie odezwie - rob co chcesz. Ale nawet jezeli sie nie odwzwie, to prosze - rzuc obecnego chlopaka. Czytajac Twoje posty wyczulam juz niemal slady pogardy wobec niego. W tym zwiazku Ty sie uwazasz za nieszczesliwa,a le tak naprawde, to unieszczesliwiasz swojego chlopaka. Pusc go wolno i daj szanse na poznanie jego \"jednej jedynej\", bo TY nie z pewnoscia nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukrainiec
sprobowac zawsze warto,chociazby dla tego zeby puzniej nie miec wyrzutow,ze wszystko moglo potoczyc sie inaczej w twoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie Ewo
ukrainiec >>> Ty najpierw po polsku naucz się pisać..... niech próbuje - ja jej nie bronię, ale dlaczego kosztem kochającego chłopaka?? jeśli chce tego nowego to niech skończy pierwej z obecnym - TROCHĘ UCZCIWOŚCI CHYBA MU SIĘ NALEŻY CO ??? edytka20>>>> :) takie podejście mi się podoba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wise and smart
Motyle w brzuchu sa na poczatku kazdej znajomosci, zauroczenia. Przypomnij sobie jak to bylo na pierwszych randkach z Twoim obecnym chłopakiem. Po czasie kazdy zwiazek odrobine powszednieje, nie ma juz tych motyli... Ale to nie znaczy, ze milosc sie skonczyla, tylko po prostu sie zmienila, dojrzala..... Idac Twoim tokiem rozumowania, co 2 lata powinnas miec innego faceta... To jasne, ze zauroczylas sie tym nowym znajomym, ale takich zauroczen moze byc w zyciu mnostwo. Moja rada- nowa znajomosc poddaj probie czasu, min poł roku, lecz nie kontaktuj sie zbyt czesto z tym faciem. Twoj obecny zwiazek staraj sie jeszcze ulepszyc, przypomnij sobie jak to bylo na poczatku. No i pomysl jakbys sie czula, gdyby Twoj chłopak znalazł sobie taką pokrewna duszę i niec Ci o tym nie powiedział....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukrainiec
a jestes pena na 100% ze on ja kocha?;) a co do pisania ; po polsku pisze lepiej niz co niektorzy Polacy tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukrainiec
pewna mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie Ewo
do ukrainiec >>> jeśli "ukrainiec" to nie Twój pseudonim tylko narodowość, to zwracam honor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg dobrze radzi
spójrz na fakty 1. masz mężczyznę na którym się oparłaś, który Ci cholernie pomógł, nie zawiódł itp. 2. masz słowa SŁOWA (!), obietnice bez pokrycia 2 faceta. 3. to, że jest ze wschodu ma znaczenie o tyle, że różni sie trochę światopodlądem i temperamentem (wiem co mówię). Pytasz jakie to ma znaczenie? Już mówię: to nie była jego przemyślana decyzja, Twoja też nie :(. Nie znasz jego wartości, nie wiesz jaki jest. I najważniejsze masz TYLKO SŁOWA i emocje. A mężczyznępoznaje się po czynach. Nie bedę pisać, żebyś o nim zapomniała i zabrala sie za swoją relację bo prze ież może byćróżnie, ale... za dużo już czytałam opinii kobiet, które odeszly od nudnych mężów do ognistych kochanków i straciły miłość swojego życia (tego nudziarza w kapciach, znaczy męża). Cokolwiek zrobisz pomyśl o skutkach. Warto miećz życiu zasady. Nie ranić to pierwsza z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva79
bambaramba ja wcale nie chcę usłyszeć, że dobrze zrobiłam bo nie zrobiłam ale nie żałuję tego. Wszyscy macie po części rację w tym co mi piszecie ale dlaczego z góry mam zakładać, że on mnie oszukał? Dlaczego? Co do mojej ogólnej sytyacji to postanowiłam dać sobie miesiąc. I zdaję sobie sprawę, że postąpiłam nie w porządku i wiem, że być może będzie tak, że rozstanę się ze swoim facetem i tamten się nie odezwie i będę sama. Wszystko to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva79
meg dobrze radzi dlaczego uważasz, że to była nieprzemyślana decyzja z obu stron? Dlaczego nie mogłam mu się spodobać a on mi? Przecież to życie. Nie rozumiem dlaczego tak od razu zakładacie. Dziwi mnie to choć rozważam wszystkie Wasze zdania na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób tak
ewo lepiej jak zostawisz swojego obecnego chłopaka, pojedziesz za tym drugim, dostaniesz kopa od losu, nauczysz się wreszcie czegoś (zastanów się dlaczego poprzedni chłopak Cię zostawił i jak się wtedy czulaś!) i tyle. Daj szansę obecnemu chłopakowi spotkać swoją prawdziwą miłość, bo TY NIA NIE JESTES. Jak nie ulegniesz temu zza wschodniej granicy, ulegniesz jakiemuś innemu. Szkoda mi Obecnego. aha i jestem kobietą, doceniam "motyle w żołądku", ale to nie są fundamenty trwałego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total ignor
Kto pomoze Melani?? Nieładnie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva79
Fajnie jest byc pewnym kiedy się dostanie kopa od losu a kiedy nie "zrób tak". no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva,ja dochodze do kompa\"doskoku\",jak chcesz to napisz do mnie na gg 9634547,bo tak sie mijamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie Ewo
o dogadała się Ewa z Ewą..... heheheheh całe drzewo z jabłek ogołociły !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva79
meg ile dać sobie tego czasu? Minęły 3 dni a ja dalej non stop o nim myślę. Za miesiąc chcemy tam z koleżanką jechać do nich w odwiedziny. Ale dalej mnie nurtuje pytanie -dlaczego wszyscy tu uważacie, że mnie oszukał? Jeśli tak będzie to szybciutko się z niego wyleczę. Czy jak poznawaliście swoich partnerów i partnerki to od razu z góry zakładaliście, że Was na początku oszukiwali bo mówili Wam coś miłego? Bo takie tu reprezentujecie myślenie. Co do nicku "zrób tak" to co jest dla ciebie fundamentem trwałego związku? Poczucie bezpieczeństwa i oparcie? A wielka miłość gdzie? Nie istnieje? Jest tylko na chwilę? A motyle dalej czuję mimo, że go nie widzę :) ale jak już pisałam to wszystko może się dla mnie źle skończyć - zdaję sobie z tego sprawę ale jak mam sobie kazać przestać o nim myśleć? Nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×