ZATOKI!!!

Mam poważny problem który laryngolog lekceważy. Od paru miesięcy strasznie mnie boli twarz okolice nosa, okolice brwi. Chodziłam od lekarza do lekarza bo nie wiedziałam co to. W końcu jak miałam już zapalenie węzłów chłonnych to okazało się że to najprawdopodobniej zatoki. Mam zatkany nos, uszy. Czasem schodzi katar taki żółty czasem tylko nos zatkany. Boli mnie w tamtych okolicach i mam zawroty głowy. Laryngolog to lekceważy. W ogóle ma wszystko generalnie gdzies. Byłam u 2. Barzdiej zainetersowani nabijaniem kasy sobie niż pacjentem. Daje mi jakiś psikadła do nosa a to nie pomaga. Słyszałam że lampy są sobre np. ogrzewanie lampą Solux tych okolic. Może ktoś używał? Sama nie wiem co robić. Ten katar jest gdzieś zaczopowany, utrudnia mi to zycie. Może macie jakieś sprawdzone sposoby na zatoki?? Żeby puścił katar zaczopowany.

Prosze o pomoc

aneczka 7 a ile trwało naświetlanie? kto Ci zalecił?

Mi nikt nie zlecal tylko robila mi moja mama a ze to bylo dobre 10lat temu to dokladnie nie pamietam ale zdaje sie ze zaczyna sie od najkrotszego czasu i stopniowo sie zwieksza.Mysle,ze bez skierowania od lekarza w twoim przypadku sie nie obejdzie.Ta lampa oszusza zatoki.Pozdrawiam,wiem jaki to bol.

Aneczka bo wiesz ja zastanawiam się czy nie kupić tej lapmy bo już mam wszystkiego dosyć. A tak napewno by mi się przydała. Tyle że kosztuje prawie 200 zł. Zastanawiam się czy sobie nie zaszkodze...

wodnisty katar nie ropny , czasem silny obrzek sluzówki jak przy alergii ale alergii nie mam na nic ( testy 3 razy robiłam) , bóli nie miałam tylko dyskomfort zycia codziennego

ja mam ropny katar i str bóle twarzy i głowy

Antybiotyk brałam, jak brałam antybiotyk bóle minęły. Ale po wybraniu antybiotyku wróciły. Nie moge brac cały czas antybiotyku bo jestem str osłabiona. Nie wiem może kuracja nim była za krótka. 5 dni augumentin bralam.

dziekuje za rady.

Aneczka najgorsze jest to że ja ciągle chodze do lekarza i on ma to gdzieś i sama nie wiem co robić. Byłam nawet dodatkowo u audiologa. 2 laryngologów.

czy ktoś miał tomografie zatok??? miałam rtg zatok ale jakoś słabo i źle wyszło.

może zna ktoś dobrego laryngologa w Wawie , najlepiej państwowo.

Zatoczka,to co piszesz wola o pomste do nieba!Niestety nie mieszkam w Wa-wie,wiec ci nic nie pomoge ale moze sprobuj isc prywtnie bo przeciez oni cie wykoncza dziewczyno.Poczytaj troche na necie jak to sie moze skonczyc.

Ja naswietlalam Bioptronem. Trwalo to dosc dlugo, chyba ze 3 miesiace codziennego naswietlania 2 razy dziennie. Ale od kilku lat mam zupelny spokoj.

odswiezam

inhalacje są sobre

ostatnio słyszałam opinię że z tym wygrzewaniem zatok to są rózne opinbie - niektorzy lekarze są zdania, że w wyższej temperaturze bakterie sie szybciej namnażają. Mi osobiście inhalacje nie pomogły. Ale znam osobe która systematycznie inhalowała dzikim sianem przez kilka miesięcy unikając dzieki temu oeracji. Dzikie siano to mieszanina róznych ziół.

Boże... ja miałam naświetlanie SOLUXEM, ale po 2 tygodniach wszystko wróciło do 'normy' ....chyba jestem skazana na zawalone zatoki... najgorsze jest to że z zatok przez gardło spływa mi ropa i ta....flegma chyba :O i zawsze kiedy chcę coś powiedzieć muszę porządnie odchrząknąć....masakra...tabletki tez mi nie pomagają

Punkcja to zabieg \"ściągania\" tej wydzieliny z zatok przez dziurkę, która robią Ci koło brwi, wkłuwają się między kości czaszki (czaszka zbudowana jest z takich jakby \"powietrznych\" kosci, powietrze to dobry izolator - jak są chore zatoki, to zamiast powietrza między brzegami kości jest ta wydzielina właśnie) A co do rozmnażania bakterii w cieple - to prawda... ale jak ta ropa zejdzie, to juz i te bakterie nie bardzo mają gdzie sie rozmnażać... a jak cała czaszka zaklejona, to moga sobie harcować do woli Ja jeszcze nie mam jesiennych zatok, ale pewnie juz się szykują do ataku, dlatego hallsy mam w pogotowiu :)

a moze sprobuj świecowania, po tym wszystkie świństwa schodza z uszu i nosa.

RADZE NAGRZEWANIE - SÓL PODGRZAĆ NA PATELNI DO SKARPETKI I NA OKOLICE CZOŁA

ja sobie grzeję wodę w woreczkach w mikrofali

A ja mam bóle głowy, czuje jakby obrzek twarzy i ta flegma w gardle brrrrr! ochyda ! Ale kataru nie mam, nic mi nie spływa. Co robić? Dobry jest ten lek na rozrzedzanie wydzieliny ale ja teraz niestety leków nie moge brać więc tez grzeję sól. Kiedyś mi pomogło. Może i tym razem sie uda.

też jestem zatokowa, niestety... tylko mnie akurat lekarze zawsze traktowali poważnie - co, jak czytam, nie jest wcale oczywiste i normalne. mam z tymi zatokami problem od dziecka, co jakiś czas sie nasila. kiedyś miałam naświetlania, nie pamietam czym, mała byłam. i antybiotyki, i bioparox, dosyc często. potem na jakiś czas był spokój. wreszcie zimą zrobił sie ostry stan zapalny - koszmar! przy najmniejszym ruchu bolała mnie cała głowa, jakby coś ciężkiego z dużą siła uderzało o czaszkę od wewnątrz. do tego całkowicie zatkany nos, smarkałam dosłownie co minutę, ale i tak oddychac nie szło - zupełnie, jakbym miała całą głowę pełną kataru. no, i gorączka i ogólne osłabienie. dostałam: oczywiście antybiotyk, ale jakiś nowy, takie trzy tabletki, ale nazwy nie pamiętam, na przetkanie nosa coś fajnego, a mianowicie Olbas Oil stosowany w ten sposób, że na zwykłą chusteczkę higieniczną wylałam kilka kropel, po czym zamknęłam ją w takiej malutkiej torebeczce, nosiłam przy sobie i w razie potrzeby się zaciągałam. działa! do tego inhalacje z Olbas Oil i woreczki nagrzanej soli kładzione na czoło. i czarne Hallsy, które ktoś juz tu polecał, i ibuprom zatoki. po tygodniu doszłam do siebie. o punkcji opowiadał mi kiedys kolega, wystraszyłam się bardzo i nawet nie chce o tym słyszeć! narazie jest ok, nie boli, ale jak nadejdzie prawdziwa jesień...

wypij z rana ACC600 lub wieksze...i idź do laryngologa po specjalny preparat do przetykania nosa...robi sie go na zamowienie w patece...i psika strzykawka codziennie do nosa..a potem smarka...mnie pomaga, ..smarka sie do czasu, az zacznie wychodzic zielona ropaaaaaaaaaaa lub brązowa...:)

A czy masz przy tym zawroty głowy?

Mam starszne zawroty...mam gorączkę 40 stp. i co miesiąc 3, 4 dni wyjęte z życia...na szczescie od kwietnia biorę szczepionke i ANI razu nie chorwoałam...teraz szczepionke powtarzam..:)

zatoczka- podaj mi numer gg..to pogadam..bo mi sie to strasznie długo ładuje..ehh..ta kafeteria..

2 7 7 5 6 2 5