Ekspedientka w sklepie podrywa mojego męża!!

Byłam dzisiaj z moim kochaniem na zakupach, chcielismy mu kupic kurtkę na zimę. Obslugiwala nas pewna panienka. Wszystko byloby ok, gdyby nie fakt, ze cały czas stroila do niego uśmiechy (mężu jest baaardzo przystojny!) a potem powiedziala cos w stylu, ze ta kurtka bedzie super pasować do jego opalenizny (był w tshircie)!! Zaczęlismy sie wszyscy z tego śmiać, ale ja w duchu chcialam zabić tę sukę, brrrrrrrrr.........

miałam kiedys przystojnego faceta, i wiem cos o takich panienkach jak ta "twoja ekspedientka"..niektóre bywały tak nachalne ze nawt jak byłam obok niego wciskały mu do kieszeni numer swojego tel..I nie chce miec już nigdy takiego przystojnego faceta-predzej czy pózniej ulegnie pokusie..

,, mój w kazdym bądz razie uległ-i to nie raz.i dlatego nie jesteśmy razem.

pewnie chciala sprzedac towar, wiesz teraz sprzedawcy maja od sprzedazy prowizje itp. poza tym wazne jest to, co na to twoj maz, jezeli nic sobie z tego nie robi to nie martw sie, co innego gdyby polechtal go ten komplement! powiedz mu, ze pociaga cie jego muskularne cialo, tak zeby wiedzial, ze tez dostrzegasz, ze jest atrakcyjny.

jakies kurwiszcze powiedzialo komplement, ze ma "pociagajacy gos" i teraz tak, jaka trzeba byc kobieta, zeby cos takiego powiedziec obcemu mezczynie? na pewna taka, ktroa moj maz nigdy by sie nie zainteresowa; wiec nie martwie sie:-)

Hehe, inna historyjka. Wczoraj wracałam z moim kochanie pociągiem. Siedzieliśmy koło siebie a na przeciwko nas dziewczyna w naszym wieku. Gdy mój facet wyszedł na korytarz, panienka zawinęła się za nim, po chwili, a na korytarzu zaczęła go niedwuznacznie podrywać zadając bardzo osobiste pytania i składając propozycje (!). W domu, gdy się dowiedziałam, śmiałam się z tego. Dziewczyny, trochę dystansu i samoakceptacji, przecież przypadkowa osoba nie zgwałci wam faceta a niech on się ucieszy że jakaś go podrywa a my że z takim pożądanym mężczyzną jesteśmy ;DD. A co do panienki sklepowej, pewnie wdzięczy się do wszystkich klientów :))). I niech sobie ma wyższą sprzedaż ;).

W sumie to nawet sie nie przejelam ta sytuacją, bo ta laska nie byla taka znowu piekna ani mlodziutka, ale widzialam ze moje kochanie poczuło się trochę zdezorientowane...ehhhh.... To nie pierwsza tego typu sytuacja, czasami jak idziemy razem nawet do spozywczaka i on prosi o piwo to panienka ekspedientka tak sie do niego mizdrzy jak nie wiem co, nic sobie nie robiac z mojej obecności!! To straszne, ale wierzcie mi, im dluzej zyję to dochodze do wniosku, ze kobieta kobiecie wilkiem, niestety..:( Czasem żałuje, ze moj facet jest az taki przystojny, ale pocieszam sie ze wybral wlasnie mnie :)

Co dziwne że męzczyzni sprzedawcy nie zachowują sie w taki sposob w stosunku do klientek. Wiele razy kupowałam ciuchy na stoisku gdzie sprzedawal mlody chlopak i owszem byl mily, grzeczny, próbowal doradzac ale nic wiecej!!

i na tym się skoncentruj, że wybrał właśnie ciebie! :))) hmmm... taki przystojny facet świadczy też o tobie, nie przypadkiem przecież ci się trafił i jesteście razem, więc powtarzam ciesz się, śmiej z tego, i pamiętaj, że to ty jesteś górą :)))

Trzeba było jej przygadać. Nienawidzę takich idiotek...

Ja miałam takiego przystojniaka przez 20 lat,kobiety się do niego kleiły i jakoś nigdy nie dał mi powodów do zazdrosci.Przystojny pewniejszy ,nie musi leczyc kompleksów kolejnymi romansami.

moj maz nie jest ani piekny,ani przystojny:)i tak bardzo go kocham ale to juz inna historia:) w reserved na zakupach zawsze slyszy od kazdej laski jaki to on nie jest przystojny,jak super wyglada w tych ciuchach. najbardziej bawi mnie kiedy mowia mu jak to "super potrafi sie ubrac i jaki ma swietny gust":)a totalnie zadnej wagi nie przywiazuje do tego co nosi i jak nosi:) ach,ta prowizja...;)

A mnie to żadna w sklepie dawno nie podrywała.

Do mojego też się wdzięczą. Na szczęście nie jestem aż tak naiwna, żeby przejmować się komplementami ze strony sprzedawców. Czy Wam nikt nie prawi komplementów, żeby dostać prowizję od sprzedanego towaru? Wkurw za to zaliczyłam, kiedy nasz koleżanka na wspólnym wyjeździe cały czas gadało o tym jaką to mój facet ma zgrabną pupę. Raz powiedziane nie irytowałoby mnie to, ale temat był w kółko przez nią wałkowany. W nas obojgu wzbudziło to niesmak.

Jakby tylko udawała że mnie podrywa to wtedy powinna zarobić we ryj ale wtedy kiedy naprawdę podrywa to nie .Najgorsze są takie co udają że się podobam ale ja nie frajer i takie prostym sikiem olewam:P.