Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sopel

Zimna jak lód.........to chyba jest nienormalne......

Polecane posty

Nie wiem co ze mna jest nie tak. Nie odczuwam potrzeby bycia z kims. Moje serce jest \"zamrozone\" - nie chce kochac, byc kochana, nie chce czulosci. Moglabym tak zyc juz do konca, tylko zastanawiam sie czy w pewnym momencie cos mi sie nie stanie z psychika:O Czy ktos z Was spotkal sie moze z takim \"przypadkiem\"? Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrałaś zycie
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, są to zwykle reakcje na nieudaną miłość, na rozczarowanie. Skrzywdził Cię ktoś? Zostawił? To minie. Zakochasz się znowu. Może za rok, może za dwa lata. A może w niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hakuna_matata
Mam to samo :-o witaj w klubie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt mnie nie skrzywdzil, nikt nie zostawil. Nigdy nikogo nie kochalam, ani nie bylam przez nikogo kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hakuna_matata
No jak bym o sobie czytała :-o...kurde...coraz bardziej mi z tym źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluczem do zrozumienia takiego problemu jest zwykle dzieciństwo. To chyba zbyt poważna sprawa na kafeterię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz racje, Draak. Jednak moje dziecinstwo bylo normalne - oboje rodzicow, rodzenstwo. Mialam szczesliwe dziecinstwo, bylam kochana. Nadal mam dobre stosunki z rodzina. Tylko ten mróz...:O Nie wiem gdzie się zwrócić, czy szukać pomocy, czy moze ja taka się urodziłam. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to okreslenie. Myslalam jednak, ze kobieta oziębla jest zdolna do jakis tam uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałaś adoratorów? Facetów, którzy wspaniali, cudowni, wszystko by za Ciebie oddali? Byłaś kiedyś w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam kiedys przyjaciela - moglo się to przerodzić w coś więcej, on też coś do mnie chyba czuł. Dobrowolnie, z premedytacją zakończyłam znajomość. Nic mu nie wyjaśniłam - nie chciałam być z kimś. Czuję się jakbym nie miała serca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czułaś, że to mogło się przerodzić w \"coś\". Jak już widzę to nie jest brak potrzeby. Ta potrzeba jest i to duża. Ale boisz się. Pytanie: czego? Odrzucenia czy może otwarcia przed drugą osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz ja tez tak mam... moge tak zyc do konca swiata i jeden dzien dluzej... lecz nie moge powiedziec ze jest mi z tym zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okragluska
Sama taka niestety jestem To po prostu jest smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam takie przeczucie - ale nie chcialam nawet myslec ze my...ze mozemy byc razem i tak dalej. To bylo (i nadal jest) dla mnie niewyobrazalne, zeby z kims sie spotykac, przytulac sie, zeby byc blisko. To jak lot na Marsa. Mysle ze boje sie bardziej otwarcia - jestem raczej skryta, wyniosla. Tylko tu, anonimowo, moge pozwolic sobie na takie wyrzucenie z siebie tego wszystkiego. Dla mnie ludzie sa obcy, zimni, tak jak ja...przynajmniej tak ich postrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam myślałem. My Ci tu nie pomożemy, wiesz o tym? Jeżeli chcesz to zmienić to prawdopodobnie tylko specjalista może Ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze mi nie pomozecie. Chcialam choc raz sie pozadnie wygadac - niewazne czy do monitora czy nie. Jak myslisz, czy jest dla mnie szansa na normalne zycie? Uwazasz ze powinnam isc do specjalisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, przepraszam, przeciez napisales juz o specjaliscie. Ale ze mnie gapa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wygadujesz się do monitora. Przed ekranami, gdzieś tam, siedzą inni ludzie, przejęci przez te kilkanaście minut Twoją sprawą, mający uczucia. Myślę, że powinnaś iść do specjalisty. Ale dobrego. Musisz przełamać strach, nauczyć się mówić o uczuciach i przeżywać je. Zobaczysz jakie to piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam o monitorze, bo gdybyscie stali przede mna, to na pewno nie powiedzialabym tego wszystkiego. Przepraszam jesli zabrzmialo to olewajaco. Nie wiem czy odwaze sie isc do specjalisty. Uczucia i o nich mowienie sprawiaja mi straszna trudnosc. W kazdym razie bardzo Ci dziekuje za rozmowe...czlowieku po drugiej stronie kabelka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zabrzmiało to olewająco...chciałem Ci uświadomić, że \"mówisz\" właśnie do innych ludzi, uzewnętrzniasz się. Nie patrząc nam w oczy...mam piwne oczy i głębokie spojrzenie :) Zdajesz sobie sprawę z problemu i to chyba jest Twój sukces. Pozdrawiam! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hakuna_matata
Podbijam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w góręęęęęęęęęęęę
ja nie wyobrażam sobie żebym mogła pokochać obcego faceta. od kiedy odwiedzam kafe. mam wrażenie że jednak nie jestem taka nienormalna jak myślałam... można się tu wyleczyć z kompleksów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Breta
a moze ten lód skierowany jest w stronę meżczyzn, bo nie zdajesz sobie sprawy z tego, ze np. kobiety bardziej Ci się podobają? To tez moze być powód. A moze skrycie boisz się porażki na tle uczuciowym...... Dużo by mówić, radzić, wymyślać, ale tak jak powiedział Draak - najbardziej pomocny w tym będzie jakiś dobry seksuolog, psycholog czy inny specjalista od ludzkich zachowań. Jeśli jednak Ci Twój sposób bycia nie przeszkadza, to może nie warto wyszukiwać sobie problemu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×