Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość popi

pomocy , moj facet jest bardzo pewny mnie i mnie rani

Polecane posty

Zajmijcie się soba. Nie koncentrujcie sie na faceci. Badzcie kobiety wyzwolone, nie pokazujcie swojego poddania, bo to odpychajace, obrzydliwe wrecz może być dla nich. Z wielkim bolem, ale zajmijcie sie swoimi sprawami. Nie to nie, wciskajac sie na sile, jak ktoś nie chce, tylko pogorszycie sprawe. Nie wiem, czy dobrze radzę, ale takie jest moje zdanie w tej kwestii, ja bym się wlasnie tak zachowala. Pamiejtajcie, by nie koncentrować się na mezczyznie, tylko na sobie! Faceci, to egoiści, wiec zrozumcie, ze nic nie osiagniecie placzac przed nimi, biorac ich na litość, oni i tak tego nie zrozumieja, nie poddawać sie dziołchy. Podnieść głowy, otrzeć łzy i koncentrować się na samej sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malgoś
no to pogadajce tak od serca , na pewno wkradla sie rutyna!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej drażni mnie jego siedzenie przy kompie po nocach,już nie pamiętam kiedy razem zasypialiśmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no no widze ze olewka jest ZAWSZE OZNAKA JEDNEGO- konca!! mamy zapomniec?? zapomnimy. tylko ze tym kluczem bedziemy do konca zycia wymieniac faceta po2-3 latach na nowszy model?? super srednio mi sie to usmiecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do popi
widzisz jak ci powiedzial zaskroniec jeden!!!!! , nie dzwon , nie pisz nie dawaj znaku o sobie zobaczymy co zrobi!!! i nie zamartwiaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do małgoś1
moze kolacja przy świecach , jakas bielizna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popi
Kajzerka, on kiedys nie widzial poza mna swiata... codziennie przyjezdzal... intrygowalam go a teraz role sie odwrocily jakbym nie zadzwonila w niedzile, to by nie wpadl na pomysl spotkania:( oczywiscie, jeszcze 3 tyg temu wydzwanial non stop 2 dni bo sie obrazilam na niego i chcialam byc sama ale mnie udobruchal i mam teraz za swoje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popi
to juz trwa bardzo dlugo.... spotykamy sie raz na tydzien dzwoni raz na tydzien wiem na 100% ze nie ma nikogo znudzilo mu sie na wszystko ma wytlumaczenie.... ze nie ma komorki bo zepsuta, bo jest zmeczony, bo w pracy mial zapieprz, bo szef mu jeszcze nie zaplacil oj bylo kiedys inaczej... to juz agonia zwiazku a czy zadzwoni? watpie... chyba na to liczyl az sie rozplacze i go wkurze byle czym a jak nawet zadzwoni? jakie to ma znaczenie:( nie sadzilam, ze az tak go mecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popi
wiesz moze nawet zadzwoni bo sie steskni a potem znowu forma raz na tydzien spotkania i telefony co z tego ze kilka dni temu mowil mi ze mnie kocha sam z siebie , przez telefon jak ja pragne tego co bylo kiedys.... ja nie chce faceta raz na jakis czas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
oj wiem co czujesz:-( przezywam to po raz II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popi
pracuje, studiuje ale chyba on sadzi, ze i tak on tylko sie dla mnie liczy mam swoja robote ale tesknie za nim a go chyba wszystko drazni wiem, ze jutro bedzie w moim miescie na kursie..... moglby przyjechac i powiedziec abysmy sie nie klocili a wiem, ze tego nie zrobi.... bedzie jutro, pojutrze ..raptem 10 min autobusem od mego domu ale:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
swinia z niego :-( nie I nie ostatnia nie rozumiem tej meskiej logiki maja jaja a jakoby ich nie mieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZięki muzyczna.Własnie tak zrobie i zaczełam o ja dzis nie poszłam spać tylko siedzę przy kompie!HI HI Do malgos : a ze rutyna to masz rację! tylko jak ją wyplenić? nie mając kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram rady babek.
popi >>> jestem facetem - dziewczyny dobrze Ci radzą, spróbuj pokazać, że Tobie też już przestało zależeć, nie odzywaj się, a na pierwsze spotkanie kiedy on wyjdzie z inicjatywą powinnaś mieć zajęty termin - i w żadnym razie nie tłumacz co będziesz robić.... podziała zobaczysz (oczywiście jeśli Cię kocha) !!! bo jego męskiej dumy dotknie... powodzenia ;) liquid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popi....wiesz że kiedys tez miałam taką sytuację...tylko ja mieszkałam ze swoim facetem i byłam zaborcza, zwłaszcza wtedy gdy nie wracał wieczorem bo siedział w kafejce....mało czasu mi poswięcał, nasze relacje były takie jak wasze.... posłuchaj dziewczyn które ty sie wypowiadaja, zajmij sie swoim życiem, to trudne , wiem ale to najlepszy sposób, czasem nawet nie spotkaj się z nim celowo, bo niby Ci cos wypadło, to działa...facet wtedy zdaje sobie sprawę że nie jest pępkiem swiata A co do mojego....ja w końcu odeszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popi
chce wam jeszcze cos napisac aby moja sytuacja byla w miare jasna:) jakis czas temu , tez on mial kurs u mnie w miescie( nowa praca) i przyszedl do mnie na ponad 2 godziny... cieszyl sie ze bedziemy miec szanse spedzic ze soba wiecej czasu. Nastepnego dnia sadzilam, ze przyjdzie. Nie pryszedl. Zadzwonilam wieczorem, zapytalam jak kurs minal i troche bylam zla, ze nie poinformowal mnie, ze nie przyjdzie. On nie ma komorki od jakiegos czasu . On natomiast stwierdzil, ze kurs skonczyl sie po 18 i dopiero co poznal ludzi z kursu wiec nie mogl wziac od kogos komorki i od tak sobie przedzwonic. Troche przesadzilam wtedy z moja reakcja i wywiazala sie klotnia. On stwierdzil abym sie zastanowila nad soba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popi
Liquid zrobie tak jak mi mowisz. Jestes facetem i twoj glos jest cenny:) Oby tylko podzialalo:( Iriss odeszlas i to juz byl definitywny koniec? On nie walczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popi, podaj swój mail, jeśli chcesz oczywiście to przesle ci cos na ten temat...pewnego e- booka;) Czy definitywnie odeszłam? Nie po pół roku wróciłam do niego . On nie walczył w ten sposó ze dzwonił, przepraszał....tylko starał się utrzymywać ze mna kontakt (sygnały, smsy) i czekał na odpowiednia chwilę aż mi przejdzie złość, jak wyczuł ten moment, zaczął dażyc do komtaktu ze mną. zmienił się , ale nie całkowicie. Ja stałam się pewniejsza siebie, on wie że nie jest najważniejszy na swiecie, ale chyba i tak jest zbyt pewny siebie, a jeśli o mnie chodzi to traktuje to jako okres próbny...i licze się z tym że może nam nie wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×