Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rrrrrrr

przeczytajcie i poradzcie cos prosze prosze

Polecane posty

Gość rrrrrrr

moj chłopak zdradził mnie po 6 wspolnych latach, były zareczyny byla data slubu al cosmiedzy nami sie popsuło, nie kochalismy sie tak czesto odsunelismy sie od siebie, pracujemy za granica ja wrociłam do polski zaltwic pare spraw i dowiedziałm sie ze do kogos wydzwania bo sprawdziłam biling. zadzwoniałm przyznal sie ze kogos poznał, ze chce z nia byc. nie mogłam uwierzyc, ze to koniec. w kilka godzin potem zadzwonil, ze nie chce odejsc, ze chce byc ze mna ale tam sie zauroczył i nie wie co robic, ze boi sie ze miedzy nami bedzie tak jak wczesniej malo seksu i rozmó. postanowiłam walczyc przyjechalm do nego. jestem tu tydzień jutro wyjezdzam bo musze, ale dalej nie wiem na czym stoje on sie mota. nie wie co a robic albo nie ma odwagi mnie rozstawic nie umie mi powiedziec. jak chce zabrac wszystkie rzeczy swoje do polski to mowi po co przeciez on chce rzebym wróciła.a jednoczesnie dzwoni i jezdzi do niej. jestem załmana. powiedział nszej wspolokatorce ze che byc z tamta, a do mnie w ten sam dzień przyszedl z bukietem roz i powiedziam ze mam jechac zaltwic co mam załtwic i wracac. nie rozumiem o co mu chodzi. dodam tylko ze on bardzo mnie kochał, nawet mocniej niz ja jego, były dwa lata w których ja miałm problem ze soba i odsunelam sie od niiego, prawie z nim nie spała, a on to wszystko wytrzymywał. nie wiem co robic kocham go i nie chce by odszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borowka
Hmm kiedy to przeczytalam doszlam do wniosku, ze powinnas dac sobie z nim spokoj - wie ze przyjechalas na krotko i zamiast przekonac Cie ze mu zalezy jezdzil do tamtej. On dalej jest niezdecydowany. Wydaje mi sie jakby probowal zatrzymac przy sobie obie kobiety. Gdyby naprawde kochal i bal sie ze naprawde Cie straci zrobilby wszytsko zebys mu uwierzyla, spedzilby z Toba max czasu i nie skontaktowal sie z tamta ani razu. Takie jest moje zdanie. Wiem ze mi latwo bo na chlodno, bez emocji i to nie ja musze podejmowac decyzje. Moze Ci cos moje slowa pomoga. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrr
dzieki tez mi sie wydaje zon chce dwie naraz, bo tu ma oprcie, wsp,olne 6 lat a tam wielka namietnosc i zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krówkaaa
Ja bym odeszła, nie potrafilambym zaufać po zdradzie, tym bardziej ze temat z tamtą dziewczyną, jak się okazuje, wcale nie jest zakonczony. Jestem ze swoim facetem( teraz juz mężem) 5 lat i nie wyobrazam sobie, bysmy mogli byc razem po zdradzie ktorejkolwiek ze stron. Taka niepewnosc i ciagly strach byłyby w nas juz pewnie nieustannie. Zwlaszcza, gdy zdradzająca strona jest w roztercee i nawet nie moze Cie zapewnic, że to, co mialo miejsce z tamtą, juz nigdy nie nastapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro go kochasz, to pewnie wybaczyłabyś mu nawet tę zdradę, ale skoro on sam nie wie co ma robić, to ty mu w tym nie pomożesz, bo co będziesz robiła? błagała go? bez sensu. Ja bym w takiej sytuacji wyjechała, dała mu czas i przede wszystkim sobie na zastanowienie się co dalej. Niby się mówi, że nie skreśla się tak długiego związku, ale z własnego doświadczenia wiem, że tak się dzieje, sama rozstałam się z mężczyzną po 8 latach bycia razem. Ty wiesz co do niego czujesz, pewnie mu o tym powiedziałaś, więc on wie. Teraz on MUSI zrozumieć, czy chce być nadal z tobą, czy z tą nową dziwczyną. Moim zdaniem ty nie możesz nic zrobić, tylko albo czekać na jego decyzję, albo zerwać z nim, jeżeli masz tyle siły i samozaparcia. W każdym razie życzę ci dużo cierpliwości, wiary w siebie i powodzenia. Jestem całym sercem z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borowka
Kiedys gdzies przeczytalam rade psychologa - jesli zdradzi przed slubem to uciekaj bo zrobi to tez i po. Natomiast jesli po slubie to mozna wybaczyc, gdyz mozna sie w codzinnym malzenskim zyciu pogubic, oddalic, moze byc cos zle ale jesli chce wrocic mozna wybaczyc - oczywiscie jesli potrafi sie potem z tym dalej zyc. Natomiast zdrada przed slubem to calkowite nieporozumienie. Zgadzam sie z tym, choc ja raczej nawe po nie umialbym z tym zyc. tak jak wyzej - zyc w ciaglej niepewnosci, z brakiem zaufania do drugiej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×