Czy macie dość swoich studiów z różnych powodów i w cholerę byście je rzucili.

mam dość swojej uczelni

że tak najlepiej to bym na nie nie poszła nigdy... denerwują mnie wykładowcy przekonani oświętości przedmiotów wykładanych wkurzają mnie napalenizafascynowani studenci którzy poszli na te studia z powołania i mam dość sesji kiedy muszę się uczyć czegoś wbrew sobie.. nie jest to mój wymarzony kierunek..nie jest nawet odrobine pokrewny..myślałam , że go lepiej strawię... a spełnianie marzeń nie wyszło :/ i czasami to nie widzę sensu by to dalej ciągnąć bo ani te studia nie dadzą mi pieniedzy ani satysfakcji.. czasami jest lepiej i się pogodze z rzeczywistością...jak mam wakacje i nie musze łazić na uczelnie i przypominać sobie o beznadziejności sytuacji... :/ ale nie ma co się łamać trzeba to skończyć zdobyć średnie i do widzenia...prawdopodobnie zasilając szeregi bezrobotnych..ale jakie inne wyjscie mamy niż studiować?

PIERDOLE TO CO DO TEJ PORY OSIĄGNOŁEM NA STUDJACH I IDE DO ROBOTYza 600-1000zł -PLAN tylko co bedzie w wieku 30 co ja sobie wtedy powiem ze byłem durniem ze to ciągłem czy to ze je żuciłem

ja wlasnie rzucam anglistyke na uni wroc:()

anglistyka to przyszłościowa żecz , no chyba masz powazne powoby by żucać no ze chyba się wypaliła(E)ś