byl moim marzenie,a teraz malzenstwo to jakis koszmar

Ja tez bylam jego marzeniem,dawno,dawno temu spotykalismy sie ze soba.Po jakims czasie zerwalismy(mimo,ze bardzo sie kochalismy) bo zupelnie do siebie nie pasowalismy.zaczelismy spotykac sie z innymi ,mijaly lata,az kiedy moja kolezanka sie upila i wyznal ze on ciagle jej gada ze za mna tenski ,kocha i nie moze zapomniec.ja mimo zwiazku z innym tez bardzo go kochalam a mimo to staralam sie zapomniec i ulozyc sobie zycie ,ale nie mogla.i kiedy dowiedzialam sie o tym wszystkim staralam sie z nim spotkac kiedy juz doszlo do spotkania ,poszlismy porozmawiac i tak gadalismy 12 godzin.ruszylo nas juz nie moglismy sie rozstac niestety roznice charakreru zostaly.mimo to strasznie sie kochalismy i nadal kochamu. wzielismy slob i jestesmy ze soba ale oboje czujemy ze to sie chyba jednak nie uda.on bardzo sie stara abysmy sie nie klucili ,ale ja nie potrafie trzymac jezyka za zebami,czuje,ze to jest przedewszystkim moja wina.nie radze sobie i wiem,ze mimo ciaglych klutni nie bede potrafic bez niego zyc.nie wiem co robic

ślub kłótnie bardzo nam przykro, ze rozwalasz swoj zwiazek

pomuzcie mi naprawde chce z nim byc do konca zycia.dodam ,ze bralam juz srodki na uspokojenie ale to nic nie dalo.kto byl w takiej sytuacji i poradzil sobie z "wybuchami"

wiem jak sie pisze nie chcialo mi sie wciskac shift i naal mi sie nie chce

ale tu chyba nie chodzi o pisownie co?

skonsultować się z psychologiem? Bo jak my możemy Ci poradzić ?

1,5 miesiąca nie jestesmy razem.... a ja .... pewnie, ze nadal go kocham, to nie jest takie łatwe zapomniec... Ale mysle, ze skoro zdecydowaliscie sie na ślub, to trzeba teraz zadbac z całych sil, by było lepiej ja radze wam WIZYTY U PSYCHOLOGA

mialam nadzieje,ze ktos to przeszedl,nie mam odwagi isc do psychologa

pomÓżcie się pisze :P i nie tłumacz nieuctwa lenistwem

razem napewno nie pojdziemy bo on nie ma czsu,4 dni w delegacji,1 odpoczynku no a reszt zalatwianie spraw.ja nawet nie wiem jak znajdujemy czas na klutnie

spadaj,jestem pewnie bardziej wyuczona niz ty,mozesz isc na inny topik

wiesz co... zostaw go. daj facetowi szansę na znalezienie jakiejś bystrej, inteligentnej, spokojnej dziewczyny. Bo z tobą traci czas po prostu

spadaj

skończyłam kórs analu,oralu,pisa, skata i gang bangu. cos jeszcze?

Skoro on nie ma czasu, to Ty idz! jesli na prawde chcesz cos zmienic, to nie siedz na forum, bo tu nie znajdziesz złotej recepty! Na prawde zbierz w sobie siłe i idz do psychologa! A teraz ładnie wyslij smsa mezowi i napisz mu, ze bardzo go kochasz :)

postaram sie zebrac na to sily,moze zaczne od tego,ze poszukam u nas psychologa, dzieki

i pisze sie nparwde - łącznie!

tak na marginesie to ALT a nie Shift!! a po 2 jakbys go Kochala to nierobiłabys Tego ! ja tez niekiedy wybucham nawet nie ma powodu ale wszystko sie kumuluje, w srodku i ni ewytrzymuje. Radze brac cos na uspokojenie .. i zrozum ze partner sie stara .. To Ty Badz fairrr

dzieki ale te uwagi na temat bledow czy alt/shift naprawde sa nie potrzebne wy tu wyszukujecie ludzkich pomylek czy co

Nie wiem czy to Ty autorka wytknełas mi błąd (czy jakis podszywacz) ale niestety myslisz sie- NA PRAWDE pisze sie OSOBNO.

podszywacz mi sie nie chce szukac ludzkich bledow

Doprawdy? Czasem warto zajrzec do słownika: http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=naprawd%EA

podszywacz spadaj

psycholog tak to nic wstydliwego w krajach zachodnich nawet to COS. A wiem ze pomaga :) pozdrowienia. No i troche asertywnosci i pojscie na ustepstwa wyznaczenie zasad w zwiazku powinno pomoc No i ROZMAWIAC ROZMAWIAC !! KRZYKIEM nie da sie nic zalatwic bo to wzbudza agresje i CHEC DO WALKI :(

dobrze o tym wiem,ale nie potrafie sobie z tym poradzic

jak sie chce to potrafi:) Uwierz ..

chciec to nie zawsze moc

przeczytalam kiedys ze ten pierwszy wyciąga reke kto ma wiecej milosci w sobie przeloz sobie to po swojemu i juz masz rozwiazanie :)

a czemu nie mozesz? moze nie potrafisz? to powiedz kumpeli jesli Ci zalezy Oczywiscie

juz za czyjas rada wyslalam mu sms-a,wiec pierwszy krok za mna