stłukło mi się lusterko w dziwny sposob, niesczescie?

przerazilo mnie to, bo cala ta sytuacja byla bardzo dziwna, stluklo mi sie moje ulubione, male lusterko, spadl mi na nie szklany pojemniczek(dziwne ze akurat w miejscu gdzie ono lezalo) MYSLICIE ze to przyniesie mi pecha???

oczywiście, 7 lat nieszczęścia :P

:( ja i tak jestem niesczesliwa (jestem chora) pocieszam sie tym, ze skoro zapowiada 7 lat niesczescia to przynajmniej nie umre narazie

ja tam nie wierze w zadne przesądy :P

jesli Cię to pocieszy ja stłukłam w zeszłym roku. wielkie lustro które wisi u mnie na korytarzu chciałam przenieść do pokoju i zonk....od tametj pory własnie trwa najlepszy okres w moim życiu bo poznałam chłopka a wcześniej byłam starą panna z wiecznie wykręconym od niezadowolenia ryjem;)

ja niby tez nie ale i tak wybilo mnie to z rownowagi( a wlasciwie w swoim zyciu stluklam juz 4 no i mam pecha) to chyba kolejne jescze sie do tego dolozy echhhh

:) no to gratuluje, moze faktycznie czasem to przynosi szczescie, moze sie cos odwroci w moim glupim zyciu

SZCZĘŚCIE, zobaczysz!!!!

to tylko szklo, nic ci nie budziet!!!!!!!!!!!!!!

że stluczone lusterko trzeba zakopac w ziemi i moze glupia jestem ,ale kilka miesiecy temu jak moja coreczka stlukla lusterko tak zrobilam.Niby staram sie nie wierzyc w przesądy ,ale jak czlowiek od dziecka slyszal takie rzeczy od starszych to zawsze gdzies cos w tej glowie zostaje.

Nie myśl nawet o tym, że jakieś zdarzenie, głupi przesąd przyniesie Ci pecha. Myśląc o tym, obawiając się tego, sama to na siebie ściągasz... Tak już jest.. To my kreujemy świat w jakim żyjemy. Mów, że jesteś szcześliwa, a co więcej UWIERZ w to i będzie dobrze :) na pewno :) zakup nowe lustereczko i będzie wszystko Si :) Pozdrawiam wszystkich ludzi inaczej postrzegających świat :)

Aha, i co jeszcze chciałam powiedzieć - RODZICE, nawet nie myślcie, żeby mówić o jakiś przesądach przy dzieciach. One od najmłodszych lat kodują takie, za przeproszeniem, głupoty (bo tak postrzegam przesądy) i później mają w przyszłości jakieś kłopoty, zawracają sobie głowę stłuczonym lusterkiem. Stłukło się, no trudno, stało się. To jest przedmiot. Rzeczy nie mogą kierować Naszym życiem... To rzeczy mają służyć Nam, a nie my rzeczom. Jeżeli czarny kot przebiegnie drogę to pomyślcie sobie, że ładny był kotek, to mi szczęście przyniesie. Jeśli uwierzycie w to głęboko, to faktycznie przyniesie Wam szczeście, a jeśli pomyślicie - o Boże, beznadziejny dzień się zapowiada, bo kot mi przebiegł drogę, to faktycznie dzień będzie fatalny? I dlaczego? Z powodu kota? NIE! Z powodu złego myślenia. Kodowania w mózgu niepotrzebnej informacji - BĘDĘ MIAŁ PECHA... Mózg jest jak płyta CD. Wszystko, co powiecie, pomyślicie, kodujecie w nim. Macie informacje zapisane, ale jak jakaś jest bezsensowna, to co zrobić? Już za późno... ciężko usunąć coś, co już kiedyś było... dlatego starajmy się Naszym dzieciom nie mówić o różnych rzeczach. Nie tylko o przesądach... Mam nadzieję, że pozytywnie rozpatrzycie moją wypowiedź i chociaż trochę się nad nią pozastanawiacie :) z góry dziękuję za przeczytanie :) Pozdrawiam :* Dobrej nocy życzę wszystkim gościom portalu o2.pl :)

YasQła--->fajnie i badzo mądrze to napisalaś:-)Zgadzam się z Twoją wypowiedzią w 100%.To my kreujemy nasz świat,swoim świadomym i podświadomym myśleniem;-) Podrawiam gorąco i życzę miłej nocki