Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nabzdyczona_kasia

ślub...skutek niedowartościowania

Polecane posty

Gość karina e.
moglam wziasc kredyt na 30 tys i zadowolic gosci i swoja pyche...jestem sflustrowana owszem.....bo po takich dylematach mlodych kobiet mozna tylko we flustracje wpasc..nikt nie zastanowi sie nad duchowa sfera slubu..tylko materialna..i to mnie dziwi o flustruje czy takie osoby , przepełnione checia posiadania, pokazania , zaspokojenia swoich pierwotnych potrzeb powinny brac ślub????? po co??? to sątwoje wypowiedzi moim zdaniem wynika z nich , że uważasz , że osoby z wielkimi weselami nie zastanawiają sie nad duchową stroną ślubu oraz podejrzewasz je o "chęć posiadania , pokazania , zaspokojenia pierwotnych potrzeb)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak :) a nie podejrzewam a tak jest, dokladnie tak..im w domu wieksza bieda, tym wystawniejsze wesele, wiekszy samochód..polski zwyczaj..zastaw sie a postaw sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina e.
no to po co się pytasz "niebardzo rozumiem, w którym miejscu wyrazilam poglad,ze malzenstwa zabierane z wielka sa pompa sa gorsze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie chyle czolo przed parami, ktore polaczymy sfere duchowa z finansowaniem z wlasnej kieszeni wesela itp..ale któz w wieku 25 lat ma odlozone na wesele 20-30 tys?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina e.
i NIE jest tak , bo znam osoby z niezamożnych rodzin , które zrobiły małe przyjątko i znam osoby zamożne , które urzadziły wielką galę; wiec nie ma reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina e.
wiesz co - po prostu się odpieprz od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a juz myslałam,ze powazny rozmówca...ale to przeklenstwo to godne wlasnie takiej ..no takiej..prostaczki...oczywiscie ,ze uogólniam....ale niestety pokrzywdzonych moja wypowiedzia powinno byc ok 2 %..reszta to banda mlodych karierowiczek. i basta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina e.
bo męczysz kota przychodzisz na forum , gdzie większość właśnie znajduje przyjemność w tych wszystkich przygotowaniach i im walisz z góry , że nie mają celów w życiu , że tylko ten slub 2 lata planowany , że są pasożytami , że wydają nie swoje pieniadze , że nie mają pojęcia , o co chodzi w ślubie drażnia mnie osoby , obojętne jakich poglądów , które nie potrafią zaakceptowac , ze inni mają inne nastawienie do świata , inne rzeczy im sprawiają przyjemnosć i tak dalej; po prostu betony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie,ze tak wiele osób znajduje radość w takich imprezach..ktos przeciez musi napedzac \"przemysł weselny\" :) taka mloda radosna panna jedna z druga na jeden dziek zapozyczy sie pol roku ,a wlasciciel salonu jezdzi mercedesem :) ...pewnie ktos zaraz zarzuci, ze slub w kosciele tez kosztuje....i zonk...ja za swój ślub zaplacilam symboliczna zlotówke, a mialam i dywan i swiatlo i organiste, bo zgodnie z prawem kanonicznym, ksiadz ma obowiazek dac mi slub bez placenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa od 3 lat
Ostatnio uczestniczyłam jako obserwatorka w przygotowaniach do trzech róznych wesel.Moje spostrzeżenia: Para 21 i 26 lat -spokojnie,wszystko szybko i sprawnie,bez cudowania Para 28 i 30lat-lekka przesada,w przygotowania zaangazowana częśc rodziny blizszej i dalszej Para 34 i 38-total,to był po prostu cyrk,przygotowania trwały ponad rok,została wciagnieta większosć gości,częśc wyraznie zniesmaczona,w tym ja:) Drogie kobietki-moze przygotowania zależą od wieku narzeczonych? Dodam,ze we wszystkich przypadkach narzeczeni,poza pierwszą panna młodą/studentka/ byli po studiach i na tzw.stanowiskach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozliwe...ja mialam przyjemnosc brac udzial w przygotowaniach do slubu pary spod granicy wschodniej. cczesc gosci została nawet zaangazowana finansowo: bo swiadkowa, to kupuje to, druga swiadkowa tamto ....moze i faktycznie nie zwrocilam na to uwagi, tu wiekszosc panien mlodych po osoby lekko po 20, ktore wychodza z zalozenia..mialam przez studia chlopaka, przed obrona sie zareczymy, bo obronie słub, inna opcja: nie mam nic innego do roboty znajde sobie meza..ale pokladam,ze chociaz polowa tu obecnych bierze slub z potrzeby milosci ,a nie z potrzeby ladnej sukienki...bo czy wybór samochodu ma jakis wplyw na milosc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważnepytanie
mogę wiedzieć po jaką cholerę zaglądacie ludziom do kieszeni? jak kogoś stać i chce miec duże wesele to jego wybór i mówiąc brzydko ch.. ci do tego. ja nie każę ci się spowiadać na co wydajesz kieszonkowe od męża, więc odpie... się od moich wydatków. najwyraźniej sama jesteś niedowartościowana skoro zaglądasz na forum ślubne i czytasz o cudzych weselach. nudzi ci się? z mężem się nie układa? mnie to nie obchodzi więc po co wkładasz łapy między drzwi, komentujesz moje wybory i moje życie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hohoho...co za rozgoryczenie...ano nudzi mi sie..pierwszy dzien w domu zamulam ze zlamana noga...nudzi mnie \"pracowanie\" przez maile, wiec z dzika radoscia tu zagladam....nie wiem co to kieszonkowe od meza..wytłumacz mi...bede zagladała gdzie chce i po co chce...przynajmniej mam niezly ubaw czytajac pytanka panien i pomysly z tego forum. posylam je dalej i przynajmniej moj maz w pracy i jego koledzy tez super bawia :) taki wtorkowy dzien z forum sobie zrobilam...a to forum slubne jest godne laleczek barbie...tylko gdzie wy takich frajerów spotkalyscie...jak spytalam sie meza, czym mamy do slubu jechac, to nonszalacko stwierdził, pozycz od ani malucha..bedzie oryginalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wosk
nie ma tu Kasiu tematow o duchowej stronie sakramentu malzenstwa? A jak one mialy by brzmiec Twoim zdaniem? Co oznacza przysiega w kosciele? Czy kocham go i bede z nim do konca zycia? Podczas Mszy Swietej Bog poblogoslawi nasz zwiazek? .... Mysle ze jezeli ktorakoliwek z panien mlodych nie zna odpowiedzi na te pytania albo ma watpliwosci to nie powinna brac slubu jeszcze dlugi czas. A to forum ma zadanie informacujno towarzyskie i dotyczy dylematow. Nie wydaje mi sie zeby osoba wirzaca stajac na slubnym kobiercu miala dylematy na tle istoty sakramentu malzenstwa czy wiary swojej wogole.... A moze sie myle? Pozatym gratuluje Ci wolontariusza-organisty, ktory to zagral za darmo. Ksiedza zreszta tez. Chetnie ich poznam bo u mnie w okolicy tacy nie wystepuja. A poza tym oplata 1 PLN za Msze to lekkie przegiecie chocby ze wzgledu na rachunek za zuzyty w tym czasie prad. Po co Ci organy skoro nie potrzebowalas pompy? W pewnym sensie zafundowali Ci je parafianie z ich skladek na tace. Fajnie- to nie jest wg Ciebie pasozytnictwo? Otoz w zaleznosci skad sie patrzy widok bywa inny. A co do tego czy mnie stac- to STAC mnie mimo ze mam 26 lat i nie mam dzianych rodzicow ani moj narzeczony. Do wszytkiego co mamy doszlismy wlasna praca i nauka. Stac mnie tez na wycieczke, splate mieszkania i samochod. Jesli trudno Ci w to uwierzyc to juz Twoj problem. Ja natomiast nie zycze sobie by ktokolwiek mi mowil na co i w jaki sposob mam wydawac swoje pieniadze. A co do strony duchowej : poznalismy sie z moim Kochaniem na studiach teologicznych, a mimo to nie widze potrzeby dyskutowania na temat duchowych spraw naszego zwiazku na forum gdyz po 1: jest to materia bardzo delikatna i intymna- zbyt intymna by wywlekac ja na forum internetowym , a po 2- nie posiadam w tym wzgledzie zadnych pytan ani tym bardziej watpliwosci wiec nie musze sie pytac nikogo o rady. A jak bede miala to udam sie do mojego spowiednika, a nie zasiade przed internetem. Zycze Ci Kasiu wiecej tolerancji i milosci do innych ludzi. To ze sa tacy rozni sprawia ze ten swiat jest taki kolorowy i piekny. Nawet Jezys bawil sie na weselu, gdzie pito, tanczono. i jedzono. A jak sie alk skonczyl to im "swieza dostawe" zapenil. Zycie to nie tylko pokuta i umatwianie. Zycie chrzescijanina to RADOSC. A slub jest radosnym wydarzeniem . Kazdy zas cieszy sie na swoj sposob. zamiast naskakiwac - ciesz sie razem z nimi albo... zmien forum bo widacv to nie miejsce dla Ciebie. Bog z Toba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drużyna janasa
a czy maluch to powód do żartów ? Samochód jak każdy inny. Wygląda na to , że jesteś przewrazliwioną snobką , nowobogacka , która wstydzi sie , że jeździła maluchem i udowadniająca wszystkim naookoło , jaka to z niej kobieta sukcesu. Jestes dla mnie zerem , tłumokiem nie potrafiącym popatrzeć na rzeczywistość z punktu widzenia innego niż swój własny. Zrozum , dziewczyno , nie masz monopolu na rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeju
ale autorka topiku jest ograniczona.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratuluje, ze po studiach teologicznych na wszystko cie stac:) w internecie kazdego stac na samochód, mieszkanie itp :) a skoro taka z ciebie katoliczka, nie doczytałas,ze nowy testament zabrania gromadzenia dóbr materialnych na ziemi????? samochód, mieszkanie, wycieczka....to wedle nauk kosciola grzech!! a poza tym...organista nie wiem czy dzialala charytatywnie, w kazdym razie chyba lepiej,ze pieniazki poszly na sakrament malzenstwa a nie na posadzke nowa czy debowe ławki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ubieglam zarty, bo zaras zasypanoby mnie,ajak wczesniej ...no sfrustrowana bo na linkolna ja nie stac...a maluchem jezdzilam..i owszem...i zawsze milo go wspominam :) i nawet go odwiedzam :) czy nowobogacka....mozliwe...oszczedzam, pracuje, kalkuluje, inwestuje, to w koncu pieknego nowego dnia zrobilam sie sredniozamozna...na biede nie narzekam...ograniczona pewnie tez jestem...bo wciaz nie rozumiem czemu temat etykietki na wodke roztrzasa sie przez tydzien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soro tez uwazasz ze wazny jest TYLKO slub Koscielny no to idac tym tropem domyslam sie ze jestes bardzo wierzaca. Powiedz mi w takim razie czemu Jezus nie uznal wesela na ktoe udal sie ze swoja matka za przesadna pompe i strate pieniedzy, ktore przeciez mozna bylo rozdac potrzebujacym? czemu poszedl na to wesele i sie swietnie bawil? i czemu jako taka katoliczka tak bardzo brzydko wyrazasz sie o swoich bliznich? Czy nuda to wystarczajacy powod? A teraz tez wysnuje inna teorie skoro tak lubisz dzielic sie pogladami itp.: otoz ja sadze ze Twoj atak na tzw\"huczne wesela\" moze byc spowodowany gleboko skrywana tesknota za takim wlasnie weselem? Bo czy nie bylo by tak ze jesli Twoj slub i wesele bylo dla Ciebie takie idealne i wspaniale to raczej Twoj topic brzmialby jakos np tak: \" Skromny slub i wesele- piekna alternatywa \" a nie \" slub....skutek niedowartosciowania\" hmmmm... kto tu jest niedowartosciowany Kasiu? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeju
"ograniczona pewnie tez jestem...bo wciaz nie rozumiem czemu temat etykietki na wodke roztrzasa sie przez tydzien" i nie tylko z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto powiedzial, ze nie mialam wesela?????? mialam. tylko dobór serwetek, baloników i calej reszty był tak niegodny omawiania tego w szerszym gronie,ze decyzje podejmowałam szybko.i kto powiedział,ze jestem zagorzała katoliczka....fakt,ze znam pismo swiete nie czyni mnie wierzaca...slub koscielny był wazny dla mojego meza....zgodzilam sie...tylko na koncu przysiegi pominelam \" tak mi dopomóz i ta cala reszta\' i zyjemy długo i szczesliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze nie napisalam ze to byl moj jedyny kierunek i ze utrzymuje sie z bycia teologiem ;) buahahhahah , po drugie skoro posiadanie dobr to grzech to czemu Watykan wyglada jak wyglada i czemu ksieza jezdza samochodami. To chyba Ty czegos kochaniutka nie doczytalas. Ubostwo to droga dla wybranych, powolanie. S;ubuja je ludzie stanow blogoslawionych jak zakonnicy czy mnisi. Posiadanie dobr materialnych nie jest grzechem jesli owo posiadanie nie jest dla Ciebie wartoscia najwyzsza a ich gromadzenie jedynym celem. Przeczytaj sobie Katechnizm( tylko nie ten dla dzieci 1-wszo komunijnych). Majac pieniadze tez mozna pomoagac ludziom. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju..faktycznie..kolejny powód mojego ograniczenia....nie rozumiem, czy nie macie wazniejszych spraw niz droczenie sie ze mna..ja zabijam nude...a wy tak sie goraczkujecie..za ok 50 minut wróci moj maz wylacze komp i pewnie do jutra zapomne,ze istnieja jeszcze bardziej ograniczeni ludzie niz ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drużyna janasa
"ograniczona pewnie tez jestem...bo wciaz nie rozumiem czemu temat etykietki na wodke roztrzasa sie przez tydzien" No właśnie , jesteś. I pogódź się z tym. To , że jakies zjawisko jest ci obce , nie oznacza , że nie ma racji bytu. Popatrz , co robisz - cały dzień strzelasz jadem w kierunku tych wielkoweselnych. Jakby ci to zwisało , to byś w ogóle nic nie pisała na ten temat , oblałabys to ciepłym moczem. Masz jakąś potrzebę wyżywania się na osobach , które dopieszczają każdy szczególik w swoim weselu , tak jakby to się odbywało twoim kosztem. Widać masz jakis problem , ze nie umiesz nad tym przejść do porządku dziennego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech..watykan i kosciół to juz chyba instutucja....teologia i wiara to ciut inny wymiar...nie potrzebuje katechizmu, to tobie radze isc do tego spowiednika, nie jestem swiadkiem jehowy i nie interpretuje pisma (o ile juz to robie) sw na wlasna modle....jezeli ty jestes po teologii to ja jestem mnichem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drużyna janasa
Nudzisz się , bo męża jeszcze nie ma ? No to już maszeruj odgrzac mu ziemniaki , a potem stój w drzwiach z gazetą w zebach i kapciami w rekach , żeby był zadowolony. No już , szuszuszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tejze Twojej wypowiedzi wnioskowalam ze jestes katoliczka i to dosc zagorzala: oto cytat : slub koscielny niesie za soba caly potencjała wiary, wliczajac w to skromnosc, czystosc, uczciwosc, nastawianie drugiego policzka itp. Wiec tym bardziej dziwi mnie,ze mloda panny sunace w bieli do ołtarza bardziej koncentruja sie na otoczce niz na samym SAKRAMENCIE MALZENSTWA Ale skoro nie jestes i pominelas to i owo a slub byl w kosciele ze w zgledu na Twojego meza to JAK MASZ CZELNOSC ZARZUCAC KOMUKOLWIEK POZERSTWO i przerost formy nad trescia jak to ujelas? Najwieksza hipokrytka jestes z tego co widac TY. I jeszcze jedno- motasz sie zeznaniach. Nerwy puszczaja? Osoby o bardziej nieustabilizowanych pogladach dawno nie widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×