Klinika NOVUM

Cześć dziewczynki :) michaline - trzymam kciuki aby betka ładnie rosła i czekamy na wiesci jutro :) nucia83 - grunt to pozytywne nastawienie!!! Trzymam kciuki aby do wakacji Ci sie udalo. szczesliwa mama - cudowna historia. takich nam tutaj potrzeba :) malwi2983 - wiem że czasami jest ciezko i trudno znaleźć sile i myslec pozytywnie, ale pamietaj ze my zawsze podtrzymamy cie na duchu. agniren - cieszę sie Twoim szczesciem!!! jestes osobą dzieki ktorej wiemy że cuda sie zdarzają i mamy sile walczyc dalej. Milego dnia

mena 27 mam pytanie pisałaś że transfer miałaś 12 listopada i kolejny 18 grudnia oznaczałoby to że nie było żadnej przerwy czy dobrze rozumiem?

Witaj mawi2983 wczoraj pisałaś ociężkich chwilach po transferze,wiem że z ty pierwszym wiąże się dużą nadzieję ja też po swoim byłam załamama i to bardzo, nie miałam już siły ma kriotransfer bo bałam się ponownego rozczarowania,po namowach męża jakoś doszło do skutku i udało się.Tu na forum dostaniesz duuużo wsparcia, bo to magiczne miejsce,którego ja nie miałam i płakałam sama tylko z poduchą bo z nikim o tym nie rozmawiałam.Bądz dobrej myśli masz jeszcze 6 mrozaczków i jesteś w dobrych rękach Novum to ,,fabryka dzieci,, będziemy z Tobą, wiem że na odległość ale zawsze duchowo:)

monka26- zaraz po wizycie czekamy na wiadomośći:) bedzie dobrze :)

Ewuś 74 kochana jesteś zresztą jak i reszta dziewczyn!!!!! Wiem że się uda tylko ja jestem osobą niecierpliwą i chciałabym jak to się mówi wszystko tu i teraz. Wiem też ,że nie zawsze tak się da. Dlatego czekam... Po twoich słowach i po twoich przejściach widzę,że jednak się da i nie można się poddawać... Jeszcze raz dzięki za słowa otuchy. Łezki płyną same....

monka26 - czekamy na wieści o wizycie.

malwi2983 mam łzy w oczach bo jak bym siebie widziała kilka lat wstecz, wiem że kilka słów otuchy mogą naprawdę wiele,ja też tu piszę od niedawna i tylko dlatego że ktoś tu powiedział że oby więcej takich jak ja ,,spełnionych,, bo Wam walczących dajemy siłę i nadzieję...

u was tez jest tak zimno normalnie psa na dwor bym nie wypusciła :(

Mam nadzieję ,że po kriotransferze będę mogła napisać UDANE!!!!!!

ewuś74- moze siejuz pytałam jaki miałaś odstęp po nieudanym transferze miałaś poronienie czy sie poprostu tylko nie udało? jak możesz toi oiszlub powiedz na ktorej str jest twoja historia to poczytam Z gory dzięki.

U mnie słoneczko pięknie świeci i 4 stopnie na termonetrze. Mam nadzieję, że niedługo wiosna....

ewuś74 też chętnie poczytam...

po 1 transwerze to po prortu sie nie udało miałam go pod koniec listopada 2004r w grudniu dostałam @ a w styczniu podchodziłam do kriotransferu...a przed drugą ciążą co miałam poronienie to byłam łyżeczkowana i wtedy czekałam 5 miesięcy do następnego kriotransferu...niewiem czy dobrze mnie zrozumiałaś:)

tak po krótce napisałam w stopce:)

Cześć dziewczyny !! Mi się już myślę, że dzisiaj trochę lepiej spało...że więcej nocy przespałam.;D Choć też jeszcze nie tak do końca i dlatego potem odsypiam nad ranem i w dzień.:/ Życzę Wam wszystkim udanego dnia.:-)

ewuś74-zrozumiałam dzieki za info

lato 76 - Tobie też się kiedyś uda ! Ja w to głęboko wierzę.;D Zobaczysz.:-)Tyle już przeszłaś.:/

Agniren - to naprawdę jest cud z tego, co Ty piszesz.;D I my się wszystkiego tych swoim cudów prędzej czy później doczekamy.;-))

igrek- a juz myslałam ze wziełas jakies leki na sen zeby sie wyspać :) cześć jak sie czujesz?

lato76 - jeśli chcesz,abyśmy się poznały, no to wyślij tą wiadomość do Agniren.:P

ewuś74 - ja tylko prawdę napisałam.;D Tak--masz rację...miałam zły dzień ( zresztą - chyba codziennie go mam ).:/

malwi2983 - trzymaj i Ty się Kochana ! Każda z nas wie, że to wszystko jest b.trudne,ale musimy jakoś to przetrwać,a ten cholerny czas przeczekać.:(Ja też, jak widzisz, czekam na @--spójrz na stopkę...też mam nieciekawie.:( Zapraszam do poznania się i napisania linka na nk i Face Agniren.:D

igrek No nareszcie witaj kochaniutka ile można spać:) dzień bobry:)

Agniren - na takich cudów więcej liczymy dziewczyny tutaj na tym naszym forum...no nie ? No bo ono w sumie no to teraz to jest nasze przecież ! A widzicie po Agniren przykładzie, że cuda się zdarzają w najmniej spodziewanym momencie.:-)

Tak bardzo brakowało mi tego wolnego, ale to siedzenie w domu mnie dobija i dołuje !! Już mam chyba go dosyć.;/Wolę pracę.:(No jakby się było z innego powodu w tym domku jak nasze dziewczynki, no to co innego...

ja mysle ze u Agniren tez miala wplyw psychika . wiedzac ze nie udalo sie odpuscila wyluzowała i jest efekt. moze i my powinnysmy dac sobie luzu troche.:) tak sobie teraz mysle.

Izunia Kochanie - nie jesteś jakaś inna, tylko organizm każdej z nas po prostu na każdą rzecz inaczej reaguje !!

dochodze do wniosku ze jestem uzależniona :) OD WAS MOJE KOCHANE OD WAS I OD FORUM :) :) :)

Ja też się dziewczyny cieszę, że znalazłam akurat to forum, no bo przecież jest mnóstwo ich w necie---tylko szukałam wtedy jak najbardziej aktualnego datą ! Myślę, że i od niego można się też uzależnić w jakiś sposób.;D Ja też pierwsze, co rano robię, to włączam lapa i wchodzę na nie.:-)Pomaga,pocieszy,ukoi----czego chcieć więcej !!!

JESZCZE ZEBY DRINKI BYLY Z PARASOLKA TO BYLBY CZAD :)