Wszyscy narzekają na życie w Polsce....

ach, Pandeczka, nie musisz mnie od razu wysalac na inne forum. no i tak naprawde to nie zadalas zadnego pytania......

ty podobno ja ani mój facet garnków nie myjemy a w przeliczeniu na złotówki mamy górę forsy pracy w Polsce nie ma,jakbyś jej szukał to byś to wiedizał a ty pewnie masz po znajmości robotę,też mi coś

chyba lepiej sie zyje w kraju pozanjac jego zalety a nie ciagle sluchanie o tych jego wadach....boze jacy pesymisci masakraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Hehe, prawda w oczy kole...udław sie ta GÓRĄ FORSY...zenujące

no i teraz sie zacznie czepianie sie slowek ze nie zadalam pytania....prosilam o podanie zalet....jesli ich nie znasz to sie nie wypowiadaj.proste!!!

Pandeczka- tytuł topiku jest troche mylący..zachęca do "ponarzekania" trzeba było zacząć temetem: życie w Polsce to raj- kto sie zgadza niech wchodzi" albo "uroki zycia w naszym pieknym kraju"

Pandeczka, bo my, Polacy,w narzekaniu przodujemy.To jest nasza cecha narodowa. Zamiast wciac,pomyslec,to kazdy wiekszosc woli machnac reka,ojej jak w tej Polsce zle i spier...:D

nie prawda mnie w oczy kole. bo jest tu sporo Polaków głupich jak but,którzy ambicji nie mają wcale i latami będą myć gary........ ale ja się do nich nie zaliczam. a to o górze forsy napisałam prowokacyjnie. nie jestem tu za kasą. gdyby tak było,to bysmy oszczędzali nawet na jedzeniu,jak to część polonii robi. żrą sam chleb i zero rozrywki. pozdrowienia

jak ktos czyta to ja sie chyba jasno wyrazilam...i nie ma w czym tu sie pomylic....ci ktorzy wchodza i wpisuja zalety to nie sa wszyscy....

Polka pisząca z UK - jak ci tam tak dobrze to sobie tam siedź nikt ci przeciez nie broni ;-)

no dobra - mozna sie zachwycac lakami, lasami, gorami. Jest tu rodzina i przyjaciele. super! ale zobacz, ile ludzi nie ma co wlozyc do garnka. Moi rodzice pracuja od trzydziestu lat nonstop i niczego sie nie dorobili a pracuja bardzo ciezko. Moj ojciec juz powykrzywiany, po wielu wypadkach w pracy, jeden wysyla go do szpitala i mowi, ze ojciec juz sie do pracy nie nadaje a komisja nie daje mu renty!!! Moja ciotka chodzi ze sztucznymi czesciami w brzuchu i ledwo chodzi - na wpol zgieta, ale musiala najpierw walczyc o rente kilka lat. a bron Boze zyj na wsi i nie badz katolikiem! nietolerancja na kazdym kroku. Tak naprawde zycie w Polsce jest czasem nie do zniesienia. Ale cieszmy sie, bo to nasz kraj!

A chcesz wrócic do Polski kiedyś?

ale mi------> normalnie mnie osłabiasz..........no comments

podobno--- masz w sobie tyle jadu, ciekawe dlaczego, ta złośliwosc tak pomogła ci w życiu? jesli tak, to współczuję wiesz, mi rodzice nie byli w stanie zapewnić dobrego startu-a żeby coś osiągnąc- muszę zarobic na swoje utrzymanie, za granicą jest mi łatwiej, ponadto "grati" szkole język, który z pewnością wykorzystam w przyszłej pracy wg ciebie jestem niedojdą i ofermą?

VENI VIDI VICI - byłam zdobylam i wrocilam.....nie mowie ze zle jest wyjechac...doswiadczenia nigdy za wiele....ale ten topik zaczyna sie przeradzac w cos innego...a gdzie te zalety???

wracamy wiosną za rok teraz musze lecieć, do pracy -- myć gary :-P żart. na razie.

Alez skad. Ale powiedz mi,skad w Polsce tylu ludzi, ktorzy pieniadze maja i im sie powodzi? I nie mowie tu o dobrze,ustawionych rodzicach ,bo takich tez nie mam. Najwidoczniej sie DA

narzekanie. Pandeczka nie łam sie. Jeszcze ktoś tu wejdzie i cos fajnego na temat powie !

Praca w Polsce jest moze nie za tyle co w Anglii i jak ludziom sie udaje to innym tez moze...nie mowimy tu o predyspozycjach ludzi tylko o zaletach kraju....

chyba zaloze nowy topik....Narzekamy na Polskeeee to moze bedzie odwortny oddzwiek zaczna sie pwisywac Ci ktorzy widza zalety.....masakraaaa.

Zalety, sa oczywiscie. W Polsce mowi sie po polsku, a to naprawde duzo, komus moze sie wydawac ze wymiata po angielsku czy niemiecku, ale czesto w momencie kiedy trzeba opowiedziec jakis dowcip albo zazartowac to jest juz problem. A jesli juz nawet nie, no to ludzie, jednak z rodakami mamy wiele wspolnego, to samo wychowanie, podobne problemy - bardzo ciezko znalesc towarzystwo za granica, oni po prostu sa inni. Ale....ja wyjezdzam...bedzie ciezko.

powodzenia w bitwie.....

pandeczka - to ty kasia?

podobno- na wszystko mozna zarobic cięzka pracą, nie wiem ile masz lat i w jaki sposób dochodziłes do tego, co masz teraz powiem ci, jaki miałam wybór i dlaczego postanowiłam wyjechac za granicę skończyłam studia i miałam do wyboru: albo roczny staż w placówce administracyjnej mojej miescinie i dalsze mieszkanie u rodziców(którzy mieli juz tego dość)..potem nie wiadomo, czy by mnie po stażu zosawili czy nie, bo 50 osób na 1 miejsce jest..jeżeli nie to szukanie pracy( przeciętne zarobki na moich terenach to 1000 zł druga opcja to wyjazd za granicę-zarobienie kasy..i mozliwosc zapewnienia sobie lepszego startu w dużej firmie w jednym z większych miast Polski, na poczatek moge sobie pozwolić na zarabianie groszy i wynajmowanie porządnego mieszkania (bo mnie na to stać) by z czasem awansować, zarabiac dobre pieniądze..i mówic o POlsce tak jak ty :)

jestes odważna...jak zreszta wielu innych młodych Polaków

Ale ja tak mowie będąc bez roboty, studiując zaocznie i mieszkając z rodzicami:D nazwijcie mnie optymistka albo głupią...

To nie odwaga,to desperacja. Ci wszyscy ludzie sa do tego zmuszeni,a nie ze jada z własnej woli....wiec podsumoewanie...w Polsce nie ma zadnych pozytywnych rzeczy! Ale i tak bede jej bronic;)

ja wyjade a do Polski bede przyjezdzac raz w roku bo tutaj nie ma dla mlodych przyszlosci

takiej sytuacji rzuciłby sie na głęboka wodę