LIBIDO = ZERO

Przez 2 lata brałam tabletki anty najperw to był logest, potem tri minulet a następnie yasmin. Przy kazdych z nich miałam depresje a moje libido równe było 0. Ponad pół roku temu przestałam brac tabletki, ale moja ochota nie wróciła, mam awersje do tych spraw, Co ja mam robic? Jestem z facetem 5 lat, kocham go , ale zupełnie nie mam ochoty, Czy to możliwe ze te tabletki juz calkiem mnie wyniszczyły? A moze jakies badania? Bo do lekarza nie wiem czy jest sens wogole isc, przepisywała mi tabletki bez wczesnijszych badan, a gdy moiwłma jej o tym co sie dzieje zmieniała na kolejne. Licze na wasze rady , Pozdrawiam

A CO TO TO LIBIDO ?????? LIBIDO TO INACZEJ OCHOTA NA SEX ???????? jesli tak to ja po tabletkach Harmonet mam jeszcze wieksza ochote na SEX !!!!!

Zmien faceta, proste. To nie tabletki. To facet. Przestał cię kręcić i tyle.

wlasnie na wych. do zycia w rodzinie slyszalam ze pigulki powoduja spadki libida. ale to zalezy od organizmu kobiety.jedna odczuwa niskie druga wysokie to naturalne ze nie masz ochoty, chociaz w moim przypadku ochota wrocila juz po 3 miesiacach. wiec porozmawiaj z dr jeszcze, ja wlasnie z powodu tego ze kazde pigulki powodowaly niski stan libida zalozylam sobie spirale :) wlasnie lekarze tak robia, bo np szkoda im funduszu na badania i tak to sobie mozna grac w ruletke. moze tez to jest z powodu faceta :)