Co grozi pracodawcy który zatrudnia ludzi bez umowy?

j.w. Wie ktoś?

Sąd pracy, Urząd Skarobwy, Inspekcja Pracy i ZUS na plecach.

tylko najpierw ktos musi to zglosic bo oni tak sami z siebie to dosc rzadko sprawdzaja

Ale co konkretnie mu grozi, jakie są kary? Bo instytucje swoją drogą ale czy takie sprawy mają zakończenie w postaci nałożenia jakiejś konkretnej kary?

Ja nie sprawdzę, bo nie zatrudniam nikogo :D Ale moja przyjaciółka, pracuje już pół roku w firmie gdzie nie chcą dać jej umowy i słowem o niej nie wspominają, z końcem września odchodzi, pytała jak to będzie wyglądało, bo oczywiście o świadectwie pracy to może pomarzyć, no i oczywiście wszystko ma pozostać tak jak do tej pory czyli "na czarno". Dodam, że to nie byle jaka firma, bo znana w całej Polsce, dobrze prosperująca :o A Ona jest sekretarką.

to zgłosić do PIP-u

niech to zgłosi do inspekcji pracy zrobia kontrole i pracodawca dostanie mandat a jej musza wtedy pokryc koszty zusu za okres pracy wydac swiadectwo pracy

A w PIP-ie zgłaszając podaje się nazwisko? Czy u nich zgłoszenia są anonimowe? Bo tam wiele osób tak pracuje i pewnie podejrzenia padłyby na grupę tych ludzi, a tego to raczej nikt by nie chciał, bo duże grono tych osób to starsze babki, które miałyby problem ze znalezieniem pracy za te same pieniadze, a niejedna z nich jest w ciężkiej sytuacji. Kurczę nie dziwi się jej, że ma dylemat co z tym zrobić, z jednej strony prawo, a z drugiej ludzie.

zawsze mozna zadzwonic anonimowo ale nie wiem czy wtedy bedzie reakcja ale wg mnie powinna byc bedzie podejrzenie wiec jest szansa ze sie zainteresuja tyle ze wtedy ci ludzie pytani na miejscu musza o wszystkim opowiedziec a nie wykrecac sie np ze pracuja o 3 dni i jeszczenie podpisali umowy, chodzi o to ze nie moga kryc pracodawcy o co pewnie zostana poproszeni

No jeżeli cokolwiek będzie zgłaszane to tylko i wyłącznie na jej nazwisko ale problem jest inny, bo Ci którzy tam pracują za nic nie powiedzą prawdy, bo stracą wtedy pracę :( I tak zamyka się koło, bo nawet jeżeli Ona się zgłosi to równie dobrze pracodawca może zastraszyć resztę i będzie, że w ogóle tam nie pracowała :o

oj raczej radzilabym tej reszcie takich nukmerow nie odwalac, Mysle ze debilami do takiego stopni anie są,jesli sprawa trafi do sądu i wtedy dojdzie do zeznan to gwarantuje ci ze lepiej stracic taka prace niż byc ukaranym za falszywe skladanie zeznan