Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sssssssylabus

Matka urodzi , matka przewija, matka wychowa - więc po co ojciec?

Polecane posty

Gość sssssssylabus

Wielokrotnie słyszę głos mężczyzn - stary czemu boisz się mieć dzieci, przecież nic się nie zmieni a jak poczujesz się zmęczony to i tak kobita wszystko zrobi przy dziecku. ???pytam więc po co ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko 1 komóreczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po to zeby płacił...
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssylabus
aha - fajnie. spłodzić to nie problem. W dzisiejszych czasach nie ma problemu z nasieniem a raczej jego znalezieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec po to
aby po pierwsze zarobic na rodzine,a po drugie aby przewinął i pomógł wychowywać jak matce sił braknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale zacofanie
Tatusiowie, jak to po co jesteście. Nie służycie tylko do przynoszenia kasy. Równie dobrze możecie pomóc przy ubieraniu, kąpieli, przewijaniu, szczególnie w pierwszych dniach po powrocie ze szpitala. W trakcie połogu (6 tygodni) żona potrzebuje szczególnego wsparcia, zaem jest zdezorientowana i nie wie jak zabrać sie do podstawowych czynności, ma wiele wątpliwości i wtedy wsparcie męża przyda sie nawet, gdy sma nie ma pojęcia o noworodkach. Wspólna nauka opieki nad dzieckiem da jej poczucie bezpieczeństwa i zbliża małżonków jescze bardziej. Później tatuś też jest potrebny. Nieraz mama nie ma siły opiekować się dzieckiem, bo ile można wytrzymać? 24 godziny na dobę w pieluchach, w brudzie, smrodku przy płaczącym dziecku. Od czasu do czasu tatuś może odciązyć mamusię i zastąpić ją, chociażby na godzinkę dziennie, to już dla niej jest dużo, w tym czadie może wziąć kąpiel, usiąść spokojnie przed telewizorem, przespać sie. Nie ma nic bardziej wykańczającego jak nieustanna praca przy dziecku (no może kamieniołomy są cięższe). Tatusiowie... A jakie przyjemne są rodzinne spacery niedzielne w rodzinnym komplecie... Ojcowie nie są bezużyteczni. Dziecko podrośnie. Można kopać z nim piłkę, nawet jeśli to córeczka, mnie tata np. zabierał do garażu, dzięki czemu w podstawówce na technice potrafiłam robić karmniki dla ptaszków i wykonywać prace stolarskie lepiej od chłopców. Tata też zabierał mnie na żużel i do tej pory jestem fanką Apatora Toruń. Tatusiowie Wasza rola w wychowaniu dziecka jest wielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjeeeeeeeeeeeeeeea
taaaaaaaa tere fere - wielka jak chuj. Pobędzie z dzieckiem godzinkę na 3 dni, pokopie piłeczkę, zabierze do garażu i zajmie się czym chce niektóre z was to puste idiotki ze dają tak sobą manipulowaći pozwalają mówić o ojcu dziecka ze cokolwiek robi bo i tak wiemy że każdy gówno robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba miec odpowiedniego męza:D Albo zrobic tak zeby pomagal:D napisze cos od siebie- to samo jest na innym temacie(wybaczcie ale skopiuje swoja wypowiedz;) ) Mi mąz pomaga od samego początku Po urodzeniu wział 2 tyg wolnego. Nie nazwe tego pomoca my razem wychowujemy synka. To ze ja siedze w domu a moj maz oracuje to taki nasz podzial obowiazków na poczatku jak kuba byl maly, maz po powrocie z pracy przejmowal wiekszosc obowiazków, zebym mogla odpoczac. Teraz kiedy jestem zmeczona, mąz bierze synka i ida na plac zabaw, a ja sobie odpoczywam. znajduje czas dla siebie mąz rowniez ma czas dla siebie- zajecia sportowe z pracy, kursy z pracy. U nas nie ma zadnego problemu. Od samego poczatku razem wychowujemy synka, kuba u babci zostawiony byl tylko 3 razy na 2 godzinki. teraz mamy podzial w ciagu dnia ja sprzatam, zajmuje sie synkiem, robie obiad, chodzimy na spacery do sklepu. Popoludniu moj mąz bawi sie z Kuba, zmywa, pomaga mi sprzatac , robi mu kąpiel. ja robie kolacje i czytam ksiazki kubie. Ale jak juz napisalam moj maz ma dodatkowe zajecia po pracy, jak ma ochote moze wyjsc na piwo z kolegami a ja nie robie mu wymówek. Moja rada- zaangazowac męza w wychowywanie dziecka od samego poczatku bo to pozniej procentuje. Nie mozna starac sie byc idealna mama-czyli wszystko sama- bo po kilku miesicach padniecie ze zmeczenia!!! Dla mnie 2 pierwsze miesiace po urodzeniu byly straszne, chodzilam zmeczona. Po ulozeniu sobie zajec wszystko stalo sie prostsze Byly momenty ze czulam sie zmeczona, ale szybko mijaly a teraz................ teraz jestem dumna ze dajemy sobie rade razem i ze obydwoje wychowujemy synka moze dlatego jestem pozytywnie nastawiona do zycia i nie probuje wyladowywac sie tu na forum Co wiecej napisac- Jestem szczesliwe ze swoja rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam fakt pojawienia się dziecka jest zmianą w życiu, więc... Po co ojciec? Można przez własne doświadczenie napisać \"po co ojciec\" w danej konkretnej sytuacji rodzinnej i to będą różne wnioski od nicnierobienia po wszystkorobienie ;) Jednym niezbędny, innym zbędny. I można i tak ogólnie o roli ojca w życiu dziecka - \"jakaś\" tam jego rola jest ;) i będzie wpływać na życie tego dziecka, obojętnie, czy był aktywny/średnioaktwyny/nieaktywny w kontaktach z dzieckiem, czy w ogóle go nie było. I teraz można podawać w nieskończoność przykłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie co, jako ojciec spelnia sie wysmielicie:) A z wyjsciami na piwo z kumplami- moim zdaniem co to za zona jak trzyma meza tylko w domu;) moj maz mi pomaga , ja nie robie mu wymowek, radzimy sobie sami bez pomocy i to jest fajne. po to chyba stworzylismy rodzine?!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×