Gdzie sie podziali fajni faceci????

jest mó

mój:O

To w koncu czyj? :P

mój

ja mam fajnego w domu i chętnie odstąpię za niewielką opłatą :P

taramtamtam zabawa nie jest zła (2x)

Ja jestem fajny ale tu mnie denerwują:O.

ja jestem bardzo fajny :p i nawet w miarę skromny (wbrew pozorom) :D:)

Jestem fajny jak zapach wietnamskiej dżungli o poranku

niemamnika---> A ile zaplacisz za wziecie? :P Amant---> Kto Cie bidaku tu denerwuje? :P wielbiciel---> No ale Ty masz zawezony krag zainteresowan ;)

Nie wiem jak pachnie wietnamska dzungla Nigdy nie bylam :P

Dziewiczy jak Puszcza Solska

dlaczego zawężony? :p to, że lubię jedno nie znaczy, że nie podoba mi się nic innego :p;)

jestem tutaj

wielbiciel---> Jakies pokretne te tlumaczenia :P stic---> W tej puszczy tez nie bylam Ale dziewiczy...?? Przeciez tam pod kazdym krzakiem zoltek. Widzialam na filmie :P

Życie to nie film :) A do tego zapach napalmu o poranku...

szkoda

Calamity Jane... wydaje mi się, że to było całkiem proste :) dla przykładu... jeśli lubisz, kiedy facet ma w klacie np. 110, to chyba nie znaczy, że ten co ma 100 albo 120 jest do bani, co? ;)

wielbiciel---> To jest generalizowanie... Bo u mezczyzny 100 i 120 w klacie to sie zgubi :P A u kobiety od razu widac czy 70 czy 80 i czy B czy C :D

Calamity Jane... wiesz, wolę nie zagłębiać się w takie \'dyskusje\' :p;) bo to i tak ma drugorzędne znaczenie :) chciałem tylko powiedzieć, że jedno nie wyklucza drugiego, zwłaszcza w tak mało istotnych sprawach, więc nie ma mowy o żadnym zawężeniu kręgu zainteresowań z tego punktu widzenia... i tyle :)

Calamity Jane (ur. 1 maja 1852 w Princeton w Montanie - zm. 1 sierpnia 1903 w Deadwood w Dakocie). Właśc. Martha Jane Cannary-Burke. W wieku kilkunastu lat wyruszyła wraz z rodzicami na Zachód. W czasie podróży zmarła jej matka, ojciec niedługo po niej, w Salt Lake City. W ciągu kilku kolejnych lat pracowała jako kucharka, tancerka, woźnica, jako 15-latka zatrudniła się u niejakiej Madame Moustache organizującej gry hazardowe w saloonach Dzikiego Zachodu. Uprawiała także prostytucję. Twierdziła, że była także konwojentem dyliżansów - jak również zwiadowcą w oddziałach generała George\'a Crooka. W 1876 na wiosnę przybyła do Deadwood, gdzie zajęła się zaopatrywaniem poszukiwaczy złota w przedmioty codziennego użytku. To właśnie prawdopodobnie wtedy nawiązała kontakt z Jamesem Butlerem Hickokiem, co w krótkim czasie zaowocowało krótkotrwałym romansem. W roku 1878 zajęła się pielęgnacją chorych w czasie epidemii ospy. W 1891 r. wyszła za mąż za woźnicę Clintona Burke a od roku 1895 zaczęła występować w rewiach i cyrkach Dzikiego Zachodu popisując się umiejętnościami jazdy konnej i strzelaniem. Występowała między innymi w słynnej rewii Buffalo Billa. W 1901 roku wystąpiła na Wszechamerykańskiej Wystawie w Buffalo, co skończyło się dla niej nieprzyjemnie, jako że wyrzucono ją z niej za pijaństwo. Powróciła do Deadwood, gdzie w dwa lata później zmarła w wieku 51 lat.

No i na ten gleboki, filozoficzny wywod to jedyne co moge odpowiedziec to HOWGH i jeszcze chcialam dodac, ze ja znam wiekszosc wlasnie fajnych facetow, niz niefajnych :P

ale z prostytucja to pomowienia sa :O :P

Tomek_1982---> To chyba znaczy dobrze ale nie tak dobrze jak \"zajefajny\" :P