ile trwa orgazm??

A u mnie jest tak, że mój chłopak zawsze wywołuje u mnie orgazm, czasem nawet dochodzimy razem :) Niestety u mnie jest krótko. Gdy sama to robię to ok 4 sek, a z nim jakies 15. To strasznie krótko, bo to zajefajne uczucie, ale pracujemy nad tym :) Podobno dobry jest seks tantryczny na takie problemy:) (21lat)

ja z moim kwiatuszkiem jesteśmy razem 15 lat dwójka wspaniałych cór i zero problemu z orgasmami jest zajebi....cie a mamy ok po 35 lat no i sexy ciałka tyle że trzeba o nie dbać tak jak i o siebie na wzajem i trzeba się kochać nie tylko fizycznie ale i psychicznie i sex nie jest na pierwszym miejscu

Ja z moim chłopakiem kochamy się po trzy razy dziennie:) mam orgazm za orgazmem, czasami dochodzimy w tym samym momencie i to jest cudowne:) Jesteśmy ze sobą już 6 lat ale orgazmu trzeba się po prostu nauczyć i musicie idealnie znać wasze ciała i czułe punkty. Nic nie daje takiej satysfakcji podczas stosunku jak orgazm, który powtarza się co chwile. Sex jest cudowny i nie mogłabym żyć bez niego ale nie wyobrażam sobie seksu z kimś obcym i innym niż mój kotek. Jest cudownym kochankiem i super nam się układa w życiu i w łóżku, a to też jest ważne bo dopiero wtedy można się wyluzować i poddać magii miłości:) pozdrawiam i życzę jak najdłuższych uniesień;)

niektorzy uwazaja ze orgazm trwa cale zycie ;)

Tak, jak już wcześniej opisała "najczęściej" - super jest ten seryjny. Trzeba nad tym trochę popracować, ale się opłaci. Zwłaszcza mężczyzna musi się odnależć w sytuacji. Dochodzenie do tego pierwszego trwa trochę dłużej i nie może to być, że tak powiem młocka. To ma być finezyjny wstęp do całej serii. Trzeba to tak robić aby partnerka miała ochotę na dalsze orgazmy. I tu w zasadzie jej rola się kończy; ona dalej ma już tylko przeżywać jeden za drugim. To facet musi uważać aby w odpowiednim momencie zaprzestać stymulacji. Musi też wiedzieć, kiedy jest ten moment gdy można na nowo pobudzać. Za póżno przestaniesz - partnerka będzie odczuwała dyskomfort i czar pryśnie. Za póżno zaczniesz ponowne pobudzanie - coś odpłynie i już tego nie załapiesz. Może mi to ułatwia to, że partnerka ma silne, dobrze wyczuwalne skurcze pochwy i wiem kiedy jest ten ostatni w kolejnym orgażmie, po którym można dalej. Jak wspomniała "najczęściej" odjazd jest nieziemski i po siódmym, czy ósmym (a kto by tam liczył) partnerka chce czy nie chce, ale na kilkanaście minut zasypia. Spróbujcie - warto.

u mnie trwa to krótko. uwilbiam masturbować się przy odsłoniętym oknie

Hej jak stymuluje lechtaczke wibratorem to mam mnostwo orgazmow. najgorzej wywolac 1 a pozniej juz z gorki i tez czasem mam takie dziwne uczucie ze odpycham wibrator. Nie mam orgazmu tylko takie dziwne uczucie. Osiagnac prgazm lechtaczkowy mozna latwo. Przyciskasz lechtaczke do jego ciala i pocierasz sie z jego czlonkiem w srodku to jedyny u mnie sposob zeby dojsc.

Po co komu taka info?

U mnie ogazm trwa z pół godzinki

Mam 32- lata,mężatka więc seks mam praktycznie kiedy tylko zechcę, jednak odkąd pamiętam najlepsze orgazmy mam kiedy zabawiam się sama,może nie są aż tak długie ok.30sekund ale najlepsze jakie miewam.

Kupiłam sobie takie coś, sterowane telefonem.....po trzech dniach musiałam się ograniczyć i nie wkładać do pracy. Ludzie w polsce dziwnie patrzą na rozanielonych ludzi. Zwłaszcza w pracy.